"Flipperzy" jeszcze nie mają się czego obawiać. Sejm odrzucił projekt ustawy o PCC
Sejm w piątek odrzucił w pierwszym czytaniu projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, potocznie zwanego "ustawą antyflipperską". Autorzy dokumentu chcieli m.in. podniesienia podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) z 2 do 10 proc., jeżeli nieruchomość zostałaby sprzedana w mniej niż rok od daty zakupu.
W piątek Sejm głosował nad wnioskiem o odrzuceniu w pierwszym czytaniu projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, potocznie nazywanego "ustawą antyflipperską". W głosowaniu za wnioskiem o odrzucenie głosowało 232 posłów, przeciw było 190 posłów, 8 posłów wstrzymało się od głosowania. Tym samym projekt został odrzucony.
Projekt został złożony przez posłów Lewicy. Przewidywał on zmiany w stawce podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) od zbycia nieruchomości, która obecnie wynosi 2 proc. Projekt zakładał, że podatek wzrósłby do 10 proc., gdy mieszkanie jest sprzedawane przed upływem roku od jego zakupu. Stawka PCC dla osób sprzedających mieszkanie przed upływem dwóch lat od zakupu miałaby wynosić 6 proc., a przed upływem trzech lat - 4 proc.
Dodatkowo ustawa miałaby nakładać podatek od zakupu trzeciego i kolejnego mieszkania, jeśli w ciągu 5 lat kupujący kupuje więcej niż dwa mieszkanie. Wówczas stawka wyniosłaby 3 proc. od trzeciej umowy, 4 proc. od czwartej, 5 proc. od piątej i każdej kolejnej.
Autorzy projektu nie kryli, że celem regulacji nie jest wzrost wpływu do budżetu, ale spadek flippów na rynku. "Flippowaniem" nazywa się kupowanie mieszkań, remontowanie ich oraz ponowną sprzedaż już po wyższej cenie. Lewica zarzuca tzw. flipperom, że ich działania m.in. zwiększają popyt na nieruchomości, co przyspiesza wzrost cen.