Gangsterzy w legalnym biznesie

Większość bossów niegdyś znaczących gangów wraca do przestępstw. Tych, którzy prowadzą legalne biznesy i im się powiodło można policzyć na palcach - stwierdza "Rzeczpospolita".

Z tzw. zarządu "Pruszkowa" na wolności jest tylko Janusz P., ps. Parasol. W lokalu po delikatesach prowadzi restaurację. Jak ocenia osoba znająca dawny gang, podrzędną knajpę, żaden wielki interes.

Lepiej wiedzie się Jarosławowi M., ps. Chińczyk, kiedyś bliskiemu współpracownikowi bossa "Pruszkowa" Jerzego W., ps. Żaba.

Po odsiadce skończył zarządzanie, był we władzach kilku spółek budowlanych i spożywczych, a dziś zarządza firmą deweloperską stawiającej domy pod Warszawą.

Również dobrze radzi sobie świadek koronny, który pogrążył "Pruszków". Jarosław S., ps. Masa zajmuje się deweloperką, ma też firmy produkujące opakowania z tworzyw sztucznych i paszę dla zwierząt. "Zawsze miałem zacięcie menedżerskie, jakkolwiek by to rozumieć" - stwierdza b. gangster.

Reklama

Natomiast losy niegdysiejszych członków gangu wołomińskiego potoczyły się fatalnie. Można ich odwiedzić na cmentarzu - mówią policjanci. Więcej o sprawie w najnowszej "Rzeczpospolitej".

_ _ _ _

Jak pisała wcześniej "Rzeczpospolita", gangi zmieniają sposób działania w Polsce. Z informacji gazety wynika, że na niedawnej naradzie w stolicy przedstawiciele środowisk przestępczych uzgadniali wspólne interesy.

Gazeta przypomina, że nie mamy już do czynienia ze spektakularnymi porachunkami gangsterskimi, bombami podkładanymi pod konkurentami i afiszowaniem się z przynależnością do świata przestępczego.

To nie znaczy, że on kapituluje - podkreśla "Rzeczpospolita". Gangi zamiast ze sobą walczyć zaczęły współpracować, by razem prowadzić interesy. Jak dowiedziała się gazeta kilkanaście dni temu w Warszawie doszło do spotkania przywódców lokalnego świata przestępczego.

Miało na nim dojść do rozmów o interesach i podziału wpływów. Biorą w nim udział ludzie powiązani z warszawskimi gangami między innymi: mokotowskim i ożarowskim. Gazeta przypomina także, że wraz ze zmianą pokoleniową w gangach zmienia się także ich działalność. Od kilku lat przybywa przestępców czerpiących zyski z przestępstw ekonomicznych: wyłudzeń VAT, fikcyjnego obrotu fakturami. Jednak nadal bardzo dochodowy jest handel narkotykami.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »