Gas-Trading wypadnie z EuRoPol Gazu

4 września z akcjonariatu EuroPolGazu może zniknąć Gas-Trading. Udziały w operatorze gazociągu jamalskiego przejmą m.in. PGNiG, Bartimpex oraz Węglokoks. Strona polska uzyska przewagę w akcjonariacie spółki.

4 września z akcjonariatu EuroPolGazu może zniknąć Gas-Trading. Udziały w operatorze gazociągu jamalskiego przejmą m.in. PGNiG, Bartimpex oraz Węglokoks. Strona polska uzyska przewagę w akcjonariacie spółki.

Szykuje się duża rewolucja na rynku energetycznym. Zwołane na 4 września NWZA spółki Gas-Trading ma podjąć uchwałę w sprawie jej likwidacji. Wniosek w tej sprawie zgłosili wszyscy polscy akcjonariusze, czyli Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, Bartimpex oraz Węglokoks.

Zyskuje PGNiG

- Główną przyczyną podjęcia tej decyzji jest faktyczne zaprzestanie przez Gazexport - spółkę córkę Gazpromu - dostarczania gazu dla Gas-Tradingu. Od początku 2002 r. firma nie otrzymała żadnych dostaw tego paliwa - mówi anonimowo osoba zbliżona do jednego z akcjonariuszy Gas-Tradingu.

Reklama

Jej zdaniem, najważniejszą konsekwencją likwidacji Gas-Tradingu będzie wzmocnienie strony polskiej w EuroPolGazie, firmie zajmującej się budową i eksploatacją rurociągu jamalskiego.

- Po likwidacji spółki, dotychczasowe udziały w EuroPolGazie przejdą na udziałowców Gas-Tradingu, w tym PGNiG, którego pakiet zwiększy o blisko 2 proc. - dodaje nasz rozmówca.

Obecnie w EuroPolGazie po 48 proc. mają PGNiG i Gazprom. Gas-Trading jest mniejszościowym udziałowcem spółki. Po uwzględnieniu podziału akcji w Gas-Tradingu strona polska będzie dysponować pakietem 51,27 proc. akcji EuroPolGazu, a kapitał obcy - 48,73 proc. akcji. Inaczej licząc, Skarb Państwa, poprzez swoje spółki PGNiG oraz Węglokoks, będzie kontrolował 49,83 proc. akcji EuroPolGazu.

Góra problemów

Likwidacja Gas-Tradingu nie zlikwiduje jednak kłopotów EuroPolGazu. Spółka jest zadłużona na 1,5 mld USD (6 mld zł). Tymczasem firma potrzebuje na sfinansowanie budowy trzech tłoczni gazu 270 mln USD (1,08 mld zł). Rozmowy między stroną polską a rosyjską na temat rozwiązania finansowych problemów EuroPolGazu (w tym podwyższenia kapitału zakładowego spółki) są w impasie. Strony nie mogą się porozumieć co do sposobu finansowania inwestycji i dalszej działalności firmy. Gazprom chce obarczyć tymi inwestycjami stronę polską. Pojawiła się jednak szansa, że uzyskanie przewagi w kapitale EuroPolGazu i jednocześnie na WZA spółki pozwoli zrealizować polską koncepcję sfinansowania rozwoju firmy. Nie traci na tym także Aleksander Gudzowaty. Jego spółka stanie się bezpośrednim akcjonariuszem operatora rurociągu jamalskiego, nie rezygnując z importu gazu. Bartimpex sprowadza do Polski 1,5 mld m sześc. gazu rocznie.

Stało się

O możliwości wykluczenia Gas-Tradingu z akcjonariatu EuroPolGazu mówiło się już od kilku miesięcy. Czarne chmury zaczęły zbierać się nad spółką wtedy, kiedy ster rządów w Gazpromie dzierżony przez Rema Wiachirjewa przejął Aleksiej Miller. Okazało się wówczas, że gazowy potentat musi zacisnąć pasa, w związku z czym zbyt kosztowni stali się pośrednicy w obrocie gazem. Swoje trzy grosze dołożyło także byłe kierownictwo PGNiG, na czele z Andrzejem Lipko. Sekundowała temu ekipa rządząca Jerzego Buzka, która także chciała pozbyć się niewygodnego pośrednika w kontaktach z Gazpromem.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PGNiG | insider | gaszenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »