Gaz jest już najtańszy od sierpnia 2021 roku. Ceny wracają do poziomu sprzed kryzysu
Cena gazu spadła w poniedziałek 20 marca do poziomu najniższego od sierpnia 2021 roku. To oznacza, że wróciła do poziomu sprzed kryzysu energetycznego, trwającego od jesieni 2021 roku. Megawatogodzina surowca kosztowała w poniedziałek poniżej 40 euro.
Megawatogodzina (MWh) gazu kosztowała w poniedziałek na holenderskim rynku kontraktów krótkoterminowych (TTF) poniżej 40 euro. To znaczy, że cena gazu spadła w poniedziałek do najniższego poziomu od sierpnia 2021 roku. Eksperci szacują, że dalsze spadki są niewykluczone.
W ubiegłym roku ceny gazu gwałtownie wzrosły w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę. W sierpniu 2022 roku 1 megawatogodzina gazu kosztowała nawet ponad 300 euro. Od tego czasu cena surowca stopniowo spada.
W poniedziałek 20 marca cena gazu na giełdzie w Amsterdamie spadła poniżej 40 euro za megawatogodzinę. Analitycy wiążą to z korzystnymi informacjami o dostawach gazu w krajach europejskich. Okazuje się, że pod koniec zimy magazyny z gazem są nadal wypełnione w ponad połowie. "Obecnie nie ma zagrożenia niedoborem, a firmy energetyczne i rządy nie muszą znowu kupować gazu jak szalone, aby w przyszłym roku zapełnić magazyny" - komentuje holenderski portal RTL Nieuws.
Profesor ekonomii na uniwersytecie w Groningen Machiel Mulder spodziewa się dalszych spadków. Jego zdaniem cena gazu spadnie nawet do 30 euro za MWh.
Przed rosyjską agresją na Ukrainę cena megawatogodziny gazu oscylowała wokół 20 euro - przypomina profesor Mulder. "Uwzględniając koszt przetworzenia skroplonego gazu, który obecnie sprowadzamy do Europy, spodziewam się, że niedługo tego cena surowca spadnie nawet do 30 euro za megawatogodzinę" - twierdzi wykładowca uniwersytetu w Groningen, cytowany przez portal NOS.
Ale konsumenci będą musieli uzbroić się jeszcze w cierpliwość, zanim zauważą niższe kwoty na swoich rachunkach. "Dostawcy energii kupują gaz z wyprzedzeniem, a ceny konsumenckie zawsze reagują na ceny hurtowe z opóźnieniem" - dodaje Mulder.
Mimo obecnych spadków i bezpiecznej sytuacji, jeśli chodzi o zapasy w magazynach gazu, UE nadal chce, by państwa członkowskie ograniczały zużycie surowca. Obecnie państwa mają starać się zmniejszać zużycie gazu, ale redukcja jest dobrowolna. Cel redukcji został wyznaczony na 15 proc. i obowiązuje od 1 sierpnia 2022 roku do końca bieżącego miesiąca. W jego ramach państwa mają zmniejszać zużycie o 15 proc. w stosunku do średniej z poprzednich lat w analogicznym okresie.
W poniedziałek Komisja Europejska zaproponowała, by ograniczenie zużycia gazu w państwach UE obowiązywało do 31 marca 2024 roku.
"Zgodnie z dzisiejszą propozycją dobrowolny cel redukcji zapotrzebowania na gaz o 15 proc., który został uzgodniony na okres od 1 sierpnia 2022 r. do 31 marca 2023 r., miałby zostać utrzymany do marca 2024 r." - podała Komisja.
Ponadto KE chce, by państwa członkowskie miały obowiązek przekazywać dane o osiągniętych oszczędnościach co miesiąc, a nie co dwa miesiące jak dotychczas. Sprawozdawczość powinna być teraz prowadzona według sektorów. Chodzi o to, by lepiej kontrolować, w którym sektorze udaje się zmniejszać zużycie, a które sektory są mniej podatne na zmiany.
Nad wnioskiem zagłosują unijni ministrowie na najbliższej sesji Rady ds. Energii, która odbędzie się 28 marca.
Komisja opublikowała też sprawozdanie z dotychczasowych starań na rzecz zmniejszenia zużycia gazu. Podała, że dzięki dobrowolnym ograniczeniom popyt na gaz w całej UE spadł między sierpniem 2022 r. a styczniem 2023 r. o ponad 19 procent. Udało się więc przekroczyć cel. W sumie państwom UE udało się zaoszczędzić ok. 42 mld m sześc. gazu.