Gazociąg priorytetem w UE

Gazociąg Północny znalazł się na liście 42 priorytetowych projektów energetycznych Unii Europejskiej, co oznacza, że jego twórcy mogą ubiegać się o preferencyjne pożyczki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego i łatwiej pozyskiwać pieniądze od prywatnych inwestorów.

Gazociąg Północny znalazł się na liście 42 priorytetowych projektów energetycznych Unii Europejskiej, co oznacza, że jego twórcy mogą ubiegać się o preferencyjne pożyczki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego i łatwiej pozyskiwać pieniądze od prywatnych inwestorów.

Wątpliwe będzie natomiast jego dofinansowanie z budżetu UE - zapewnia unijny ekspert. Listę zaaprobowali w poniedziałek ministrowie ds. konkurencyjności państw członkowskim, z udziałem Polski i krajów bałtyckich.

Odpowiedzialny za ten temat wysoki przedstawiciel Komisji Europejskiej zapewnił we wtorek PAP, że wątpliwe będzie dofinansowanie Gazociągu Północnego, który budzi kontrowersje Polski i poradzieckich krajów bałtyckich, bezpośrednio z budżetu UE.

Po pierwsze - jak powiedział - dlatego, że unijni przywódcy przyjmując budżet na lata 2007-13 ograniczyli do 250 mln euro środki na projekty energetyczne. To wystarczy najwyżej na przeprowadzenie studiów wykonawczych i to tylko niektórych projektów, które znalazły się wśród 42 priorytetów. Po drugie, "aktualna" i "nadrzędna" - jak podkreślił w rozmowie z PAP - pozostaje deklaracja polityczna przywódców państw europejskich, że UE nie będzie dofinansowywać projektów budzących kontrowersje w niektórych krajach UE. Zapis ten wywalczył na szczycie w czerwcu premier Kazimierz Marcinkiewicz. KE zapewnia, że jak dotąd nie otrzymała żadnych sygnałów ze strony Niemiec o sfinansowanie takich studiów i raczej się jej nie spodziewa. "Taki projekt musi mieć prywatny kapitał i nie myślę, że nie brakuje tu pieniędzy..." - przyznał ekspert z Komisji. Ważniejsze jest, że znalezienie się na liście projektów priorytetowych oznacza uznanie, że dany projekt leży w interesie europejskim i UE popiera jego budowę - tłumaczy przedstawiciel KE. Tym samym budzący sprzeciw Polski i krajów bałtyckich projekt Gazociągu Północnego ma większe szanse na znalezienie prywatnych inwestorów, może łatwiej uzyskiwać środki. Może też starać się o preferencyjną pożyczkę w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Choć listę priorytetowych projektów w infrastrukturze energetycznej zaproponowała już w 2003 roku Komisja Europejska, to ostatecznie o tym, jakie projekty się na niej znalazły zdecydowali w poniedziałek ministrowie ds. konkurencyjności państw członkowskim, z udziałem Polski i krajów bałtyckich. W kwietniu listę zaaprobował też Parlament Europejski. Wśród 42 projektów jest też przebiegający przez Polskę gazociąg jamalski. "Wszystkie te projekty mają charakter ponadnarodowy i są w interesie ogólnoeuropejskim" - ocenił komisarz ds, energii Piebalgs, podkreślając, że poprawią one bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej. Komisja przyznaje, że z powodu kontrowersji, jakie Gazociąg Północny wzbudza w Polsce i krajach bałtyckich, długo zastanawiano się nad pozostawieniem go na liście projektów priorytetowych. Ostatecznie zwyciężyło przekonanie, że projekt ma charakter ogólnoeuropejski, bo dostarczy energię z Rosji nie tylko do Niemiec, ale także Wielkiej Brytanii i innych państw.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: północny | gazociągi | gazociągu | gazociag | dofinansowanie | Nord Stream | gazociąg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »