Gdy ziemia się trzęsie, wzrasta popularność stali
Jeszcze na długo po tym, jak uwaga świata odwróci się od miejsca, w którym doszło do trzęsienia ziemi, wstrząsającym świadectwem tragedii pozostają sterty pogiętego metalu i betonowych bloków - resztki lokalnej zabudowy.
Jak z przerażeniem zaobserwowano w Chile i na Haiti, większość z setek czy tysięcy ofiar kataklizmu straciło życie lub dach nad głową z powodu złej jakości materiałów i technik budowlanych. Jak powiedział Roger Bilham, sejsmolog z Uniwersytetu Kolorado, gwałtownie wzrastająca populacja Ziemi musi się zmierzyć z problemem "nierozpoznanej broni masowej zagłady: domami".
Produktem, który miałby w przyszłości zmniejszyć to zagrożenie, jest dobrze znana przemysłowi stal.
- Gdyby na Haiti więcej budynków wznoszono zgodnie ze standardami, prawdopodobnie przetrzymałyby one trzęsienie - mówi Scott Chubbs z Living Steel, konsorcjum takich firm jak Tata i Arcelor Mittal, które promuje stal jako materiał budowlany. W programie zapoczątkowanym pięć lat temu przez World Steel Association, wydano na tego rodzaju projekty 20 mln dolarów.
- Agencja pomocy Haiti już się z nami kontaktowała i nasi architekci, brytyjska firma Cartwright Pickard, pracują właśnie nad projektem wykorzystującym najnowsze osiągnięcia w technologii stali - mówi Chubbs.
- Szukamy odpowiedniego rozwiązania na przejściową zabudowę mieszkaniową dla Haiti i jest możliwe, jeśli uda nam się to zrealizować, że będzie za to odpowiedzialna jedna z naszych firm członkowskich - dodaje - Nie ma wątpliwości, że stalowe konstrukcje przysłużą się Haiti. Jedynym problemem są pieniądze.
Stal była już na świecie używana do celów wielkiej przebudowy. W Chinach, po trzęsieniu w Syczuanie w 2008 roku, w którym zginęło co najmniej 68 tys. ludzi, rząd zwrócił się do firmy Baosteel, jednego z największych chińskich przedsiębiorstw w branży stalowej, z zamówieniem na realizację budynków mieszkalnych. Baosteel jest związane z Living Steel.
Chińska firma rozpoczęła budowę NovoHouse, dwupiętrowego domu opartego na konstrukcji stalowej projektu Cartwright Pickard. Nawet ściany są w nim zrobione z dwóch cienkich blach stalowych, oddzielonych warstwą izolacji.
Dwa domy typu NovoHouse wzniesiono w górskiej miejscowości Hongkou, w rejonie Dujiangyan, na linii uskoku tektonicznego. Mieszkają tu rodziny rolników, których domy uległy zniszczeniu w trzęsieniu.
- Ci ludzie chcieli, by ich domy przypominały wyglądem te z kanadyjskich Gór Skalistych czy szwajcarskich Alp - mówi Chubbs. - Przedsiębiorstwo projektowe dodało więc lokalne materiały, takie jak cegła, drewno czy bele słomy na okładzinę oraz wykorzystało dachówkę z ich starych domów.
W przypadku następnego trzęsienia, materiały zewnętrzne mogą zostać zdarte, ale konstrukcja stalowa pozostanie nietknięta.
Planuje się budowę 40 takich domów w regionie, z czego 20 jest już montowanych. Nie jest to konstrukcja tańsza od tradycyjnej, ale - jak mówi Chubbs - jest konkurencyjna pośród tańszych produktów dostępnych na rynku. Jej ceny wahają się pomiędzy 1300 a 1400 juanów (538-580 zł) za metr kwadratowy.
- Istnieją tańsze domy, powstałe z użyciem tradycyjnych materiałów, ale nie można ich tak szybko montować i nie mają tej podstawowej zalety, że są bardziej odporne na trzęsienia niż budynki powstałe 30, 40, czy 50 lat temu - podsumowuje Chubbs.
Stal ma swoją historię zastosowania w budownictwie mieszkaniowym. Na przykład w połowie XIX wieku, stalowe domy były transportowane drogą morską do nowych osiedli w Australii. Niektóre z nich wciąż tam stoją. Natomiast w latach 20. XX wieku amerykańska firma Sears Roebuck oferowała sprzedaż wysyłkową takich domów, które można było zamówić z katalogu.
Także NovoHouse został zaprojektowany w taki sposób, żeby mogli go było szybko i przy użyciu prostych narzędzi postawić nawet ludzie bez umiejętności budowlanych. Jego elementy nie ważą więcej niż 450 kg - na tyle mało, by można je było transportować małą łodzią czy nawet na ośle.
Stal była także używana jako podstawa konstrukcji 12 budynków w Happiness Garden Project - osiedlu o powierzchni 35 hektarów w mieście Dujiangyan - znajduje się tam łącznie 1300 mieszkań.
Ich szkielet podobny jest do zastosowanego w NovoHouse, chociaż wysokość tych budynków waha się od sześciu do 18 pięter. Około 800 osób znalazło już swój dom w Happiness Garden Project. Po jego ukończeniu w kwietniu ma tam zamieszkać blisko 1300 rodzin.
Mimo sukcesu tego pilotażowego projektu, większość Chińczyków wciąż wybiera do budowy swoich domów tradycyjne materiały: beton i cegłę.
- Rynek stali jest jeszcze bardzo młody. Nie miał jeszcze swojej szansy - mówi Chubbs - Zaledwie około 1 proc. nieruchomości w Chinach powstaje z użyciem stali. To nawet mniej niż w Indiach.
Pierre Bourrier , konsultant z branży stalowej, który sam ma stalowy dom we Francji, mówi, że w świecie powstaje rocznie mniej niż 3 tys. takich budynków, rynek jest więc bardzo rozdrobniony. Jednak, jak sądzi, kombinacja czynników ekonomicznych i osiągnięć technologicznych spowoduje wkrótce wzrost zapotrzebowania.
- Produkcja stali osiągnęła nasycenie ze względu na słabość przemysłu motoryzacyjnego i potrzebuje nowych rynków zbytku - mówi Bourrier - Więcej niż połowa produkcji stali pożytkowana jest teraz w konstrukcji mostów, fabryk, centrów handlowych i tym podobnych, a przeznaczenie na rynek mieszkaniowy jest wciąż bardzo małe.
- Kiedyś było trudniej budować ze stali niż z betonowych bloków. To wymagało umiejętności - stwierdza Bourrier - Jednak odkąd osiągnęliśmy dużą efektywność w wytwarzaniu lekkich elementów, o wiele prościej je złożyć. Stalowe części dostarczane są na miejsce budowy już odpowiednio wyprofilowane. Wszystko czego potrzebujesz to wiertarka Black&Decker.
- Materiał odzyskiwany jest z cienkich puszek, starych samochodów czy lodówek, więc spełnia wymogi ochrony środowiska. Dwie tony stali wystarczą na budynek o powierzchni 92 metrów kwadratowych - dodaje.
W sytuacji gdy projekty takie jak NovoHouse dedykowane są na rynek tańszych nieruchomości, Bourrier widzi w stali zarówno odpowiedź na niedobór mieszkań na popularnym rynku, jak i atrakcyjną alternatywę dla bogaczy.
- Andre Agassi ma elegancki stalowy dom w Nevadzie - mówi Bourrier - Moim celem jest tworzenie stalowych domów produkowanych prze znanych architektów i spopularyzowanie tej technologii.
Living Steel zaangażowane jest także w wiele innych projektów. W Kalkucie powstaje apartamentowiec przeznaczony dla zamożniejszych kupców. W Londynie zaś realizowana jest inwestycja Apartamenty Murray Grove, które Chubbs określił jako "zrobione z prefabrykatów, ale z artyzmem i finezją".