Gdzie można było zarobić

Ostatni miesiąc minionego roku nie był dla polskich inwestorów zbyt łaskawy, choć był zdecydowanie lepszy od najgorszego w całym 2007 roku - listopada. Wiele światowych giełd zanotowało spadki, choć znalazły się i takie, na których można było zarobić.

W Polsce oczekiwany grudniowy rajd Świętego Mikołaja skończył się zanim inwestorzy zdążyli go na dobre poczuć. W efekcie główne indeksy warszawskiej giełdy straciły na wartości, a co za tym idzie stracili niemal wszyscy posiadacze jednostek funduszy polskich akcji. Więcej powodów do zadowolenia mieli inwestujący na rodzimym rynku obligacji, których ceny nieznacznie wzrosły. Inwestycje w fundusze zagranicznych papierów dłużnych przynosiły w większości straty.

Nabywcom produktów inwestycyjnych zaszkodziło również dalsze umocnienie się złotego względem amerykańskiego dolara i euro.

Reklama

Spośród 733 ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych 338 zanotowało w grudniu wzrost wartości jednostki. Najwyższy zwrot przyniosły produkty oparte na tytułach uczestnictwa zagranicznych funduszy inwestycyjnych, lokujących środki na rynku indyjskim: +13,2 Skandia UFK - HSBC Indian Equity (USD), +12,0% AEGON UFK - HSBC Indian Equity (USD) oraz wyceniany w złotówkach Nordea UFK - Fidelity Akcji Indyjskich UFK (+7,0%). Przy okazji warto zwrócić uwagę na to, że w rzeczywistości nie jest prawdą lansowana przez niektórych teza o tym, że ten sam fundusz inwestycyjny, "podpięty" pod różne UFK, pracuje tak samo. Najbardziej jaskrawym przykładem na to, że tak nie jest mogą być grudniowi liderzy, w przypadku których różnica osiągniętego wyniku przekracza 10%. W pierwszej dziesiątce pod względem grudniowych wyników znajdziemy również UFK powiązane z funduszami lokującymi środki na rynku rosyjskim oraz z funduszami sektorowymi. Jednak w tych przypadkach stopy zwrotu wyrażone w walutach są jednocyfrowe.

Miniony rok był najsłabszy od pięciu lat dla polskich inwestorów. Indeks WIG zyskał w całym 2007 roku zaledwie +10,4%, czyli 4 razy mniej niż w roku 2006. Pierwsza połowa roku upłynęła pod znakiem mocnych wzrostów indeksów, z krótką przerwą na przełomie lutego i marca. Na początku lipca WIG ustanawiał rekord wszech czasów, przekraczając poziom 67,5 tys. punktów. Rekordowe wartości notowały również indeksy małych i średnich spółek. To druga połowa miała decydujący wpływ na ostateczne wyniki. Pierwsza korekta miała miejsce w tygodniach wakacyjnych, kiedy to główne indeksy traciły po kilkanaście procent, na co wpłynęły niepokojące informacje z rynku ryzykownych kredytów hipotecznych. Najtrudniejszym miesiącem dla polskich inwestorów okazał się jednak listopad, kiedy nastąpiło kolejne poważne tąpnięcie (WIG -10,2%). Miniony rok zdecydowanie należał do najmniejszych spółek. Mimo dużej zmienności cen i sporych spadków w drugiej połowie roku, indeks sWIG80 wzrósł w całym roku o +25,2%, w porównaniu do +132,0% w 2006 roku. Zdecydowanie słabiej poradziły sobie tzw. blue-chipy, których indeks zwiększył swą wartość w ciągu roku zaledwie o +5,2%. Najlepszym subindeksem branżowym minionego roku okazał się WIG-media, który zwiększył swą wartość o +22,4%. Trzy subindeksy zyskały po ponad +12%: WIG-paliwa, WIG-budownictwo oraz WIG-banki. Nad kreską rok zakończył jeszcze tylko WIG-informatyka (+0,5%), pozostałe straciły.

W minionym roku nieco inaczej potoczyły się losy innych giełd gospodarek rozwijających się. O różnicy zadecydował sierpień, kiedy po decyzji FED o obniżeniu głównej stopy procentowej, giełdowe indeksy większości rynków emerging markets wystrzeliły do góry, w przeciwieństwie do giełdy warszawskiej, szybko odrabiając większość strat z połowy roku. W Indiach, Chinach, Hong Kongu czy Brazylii indeksy szybko wspięły się na najwyższe poziomy, a nowe rekordy były znacznie powyżej wcześniejszych maksimów.

W takiej sytuacji przecena z ostatnich tygodni roku zabrała tylko część wypracowanej wcześniej stopy zwrotu.

W 2007 roku chiński Shanghai Composite wzrósł o +93,7%, indyjski BSE30 o +47,1, a indeks giełdy w Hong Kongu o +39,3%. W naszym regionie sytuacja nie była już tak dobra jak w Azji, choć czeski indeks PX i rosyjski RTS wypadły znacznie lepiej od indeksów warszawskich wykazując odpowiednio +14,2% i +19,9% stopę zwrotu. Można powiedzieć, że w drugiej połowie roku warszawska giełda dostosowała się do nastrojów panujących na rynkach rozwiniętych. W całym roku 2007 zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i w Europie stopy zwrotu miały co prawda wartość dodatnią, ale ich poziom był zbliżony do oprocentowania lokat. Amerykański indeks Dow Jones w ciągu roku wzrósł o +6,4, a S&P500 zwiększyli swoją wartość o +3,5%. Bardzo dobrą stopę zwrotu wypracował niemiecki DAX +22,3%, który zdecydowanie oderwał się od sentymentu panującego na parkietach europejskich. W 2007 roku indeks DJ Euro Stoxx 50 zyskał jedynie +6,7%. Jedną z najsłabszych giełd w ujęciu rocznym okazała się giełda japońska. Indeks Nikkei spadł w ciągu roku o -11,1%.

Rynek obligacji przez większość 2007 roku cechował się wzrostem rentowności papierów skarbowych, co było efektem oczekiwań na wzrost stóp procentowych, w obliczu rosnącej inflacji. Mierzący koniunkturę w segmencie papierów dłużnych indeks IROS zyskał w minionym roku +1,7%. Dla porównania fundusze pieniężne pozwoliły zarobić swoim klientom +3,6%. Polskim inwestorom nie pomogło umocnienie się złotówki do głównych walut. W przypadku amerykańskiego dolara osłabienie w stosunku do polskiej waluty wyniosło aż -16,3%, a dla EUR -6,5%.

Sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia na przestrzeni całego roku, determinuje w sposób oczywisty wyniki funduszy w poszczególnych grupach. Wśród dziesięciu najlepszych inwestycji roku, podobnie jak w przypadku grudnia, znajdują się UFK powiązane z funduszami akcji zagranicznych. Liderem wzrostu był Skandia - Templeton Asian Growth Fund UFK, którego jednostka w ujęciu walutowym zyskała +62,2%. Barierę 60% pokonały również AEGON UFK - Templeton Asian Growth Fund (+61,3% w USD) oraz AEGON UFK - MLIIF World Mining Fund (+60,2% w USD). Ponadto znajdziemy wśród liderów fundusze powiązane z krajami należącymi do BRIC oraz fundusze surowcowe.

Najlepszy ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy zaliczany przez nas do grupy akcji polskich (AKP), Skandia - Noble Funds Subfundusz Noble Fund Akcji, pozwolił zarobić +33,1%. Kolejne pozycje zajęły unit-linked powiązane z funduszem Legg Mason Akcji oferowane przez pięciu ubezpieczycieli. Jednak w tym przypadku stopa zwrotu była już wyraźnie niższa i wniosła +22,1%.

Co ciekawe niewiele mniej pozwolił zarobić fundusz będący liderem wśród funduszy mieszanych, którym był Skandia - Noble Funds Subfundusz Noble Fund Mieszany. Jego jednostka w wymiarze całego roku wzrosła o +18,9%. Co ciekawe kolejną pozycję w tej grupie zajął fundusz Nordea Dynamiczny UFK (+18,6%), zarządzany bezpośrednio przez Credit Suisse Asset Management (Polska) S.A.

W trzeciej najbardziej istotnej z punktu widzenia wartości zarządzanych aktywów grupie, czyli wśród funduszy stabilnego wzrostu (SWP), najlepszym rezultatem w minionym roku może się pochwalić fundusz Gerling Wzrostu i Dochodu UFK, którego jednostka wzrosła o +10,3%. To jedyny przypadek w tej grupie, gdy zwrot funduszu przekroczył barierę 10%

Zespół Analiz Online

Analizy OnLine
Dowiedz się więcej na temat: fundusze | jednostka | Skandia | giełdy | noble | WIG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »