Gigantyczny skandal bankowy we Francji

10 miliardów euro - tyle wyrzucił w błoto francuski bank Societe Generale, ujawnił dziennik "Liberation". Jest to efekt nierozsądnego działania maklerów banku, którzy zostali już zwolnieni z pracy. W najbliższych miesiącach planowane są też kolejne zwolnienia.

Postępowanie specjalistów od obrotu pieniędzmi w tym banku, które doprowadziło do powstania strat, było zaskakujące. Trudno w to uwierzyć, ale byli oni pewni, że światowy kryzys finansowy trwać będzie bardzo krótko, najwyżej kilka miesięcy.

Kiedy inne banki próbowały jak najszybciej pozbyć się tzw. "toksycznych kredytów" - maklerzy z Societe Genrale wykupywali kolejne, bo wierzyli, że przyniesie to zyski.

Rezultatem jest potężna strata, niemal dwukrotnie większa niż po rozsławionych już operacjach "szalonego maklera" Jeroma Kerviela, który zafundował bankowi pięciomiliardową stratę. Dyrekcja feralnego banku, którego klientem jest m.in. prezydent Sarkozy, na razie dementuje te informacje - ale tylko częściowo.

Reklama

Słuchaj Faktów RMF.FM

RMF
Dowiedz się więcej na temat: bank | W.E. | skandal | bankowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »