Goliat - gigantyczne złoża w Norwegii

Norweski państwowy koncern paliwowo-energetyczny Statoil AS zapowiada podwojenie produkcji gazu w ciągu najbliższych dziewięciu lat. Zamiast 25 mld będzie produkował 50 mld metrów sześciennych tego surowca.

Norweski państwowy koncern paliwowo-energetyczny Statoil AS zapowiada podwojenie produkcji gazu w  ciągu najbliższych dziewięciu lat. Zamiast 25 mld będzie produkował 50 mld metrów sześciennych tego surowca.

Produkcja nie zostanie podwojona z dnia na dzień. Koncern daje sobie na to czas do 2015 r. Statoil kontroluje 60 proc. norweskiej produkcji ropy i gazu. Zwiększenie mocy produkcyjnych stanie się możliwe dzięki rozpoczęciu eksploatacji w podmorskim polu Snoehvit. W jego budowę zainwestowano już prawie 7 mld. euro., ale zawiera ono, wraz z otaczającymi go mniejszymi polami, ok. 300 mld. m sześciennych gazu. Z nowych odwiertów gaz będzie tłoczony od przyszłego roku.

W tym roku zaczną się natomiast budowa kolejnego pola - Troll oraz pola Tyrihans, które leży na głębokości ponad 280 metrów, w odległości ok. 170 km od brzegów Norwegii. Odkryto je jeszcze w 1983 r., a jego zasoby obliczane są na 182 mln baryłek ropy oraz 34,8 mld metrów sześciennych gazu. Budowa, mająca rozpocząć się już wkrótce, pochłonie ponad 1,8 mld euro i będzie największą tegoroczną gazową inwestycją na norweskim szelfie kontynentalnym.

Reklama

Statoil liczy też na uzyskanie w najbliższych latach udziałów w eksploatacji rosyjskiego gigantycznego pola Sztokman, leżącego w rosyjskiej części szelfu Morza Barentsa i zawierającego 3 biliony m sześciennych gazu.

Do tego trzeba doliczyć zasoby innego ogromnego pola, Goliat, na obszarze norweskim. Jest to zeszłoroczne odkrycie włoskiego koncernu ENI, ale Statoil jest współwłaścicielem pola z 20 proc. udziałów.

Zaraz po znalezieniu Goliata, obliczano jego zasoby ropy na ok 100 mln baryłek. Następnie podwyższono tę liczbę do 250 milionów. Ostatnio wielu specjalistów poczęło mówić o 700 do 800 mln baryłek. Obok ropy pole kryje też ogromne pokłady gazu.

Statoil zmierza też do zmniejszenia w przyszłości sprzedaży i eksportu gazu w postaci lotnej, transportowanej rurociągami. Zamiast tego chce, co potwierdził w poniedziałek dyrektor Tom Therkildsen, maksymalnie zwiększyć produkcję gazu skroplonego, wysyłanego do odbiorców statkami.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: złoże | Norwegii | zasoby | koncern
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »