Gorąca dyskusja o składce zdrowotnej. Dwa projekty pod lupą komisji
Komisja Zdrowia i Komisja Finansów Publicznych zajęły się we wtorek dwoma rządowymi projektami dotyczącymi składki zdrowotnej. W przypadku obu projektów ustaw (przygotowanego przez Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Finansów) wniesiono wnioski o odrzucenie, jednak nie zyskały one wystarczającego poparcia. - Rządowy projekt jest po prostu skrajnie niesprawiedliwy - powiedział Adrian Zandberg. - Ten projekt jest skierowany do tych firm, które zarabiają najmniej. (...) Nie generalizujmy w ten sposób Polaków - stwierdziła z kolei Katarzyna Kierzek-Koperska z KO.
Na początku wspólnego posiedzenia Komisji Zdrowia i Komisji Finansów Publicznych przypomniano, że w ubiegłym tygodniu Sejm skierował do prac w komisjach dwa rządowe projekty zakładające obniżenie składki zdrowotnej płaconej przez przedsiębiorców oraz likwidację składki od zbycia środków trwałych. Projekt poselski autorstwa PiS dotyczący składki zdrowotnej Sejm w pierwszym czytaniu odrzucił.
Pierwszy z projektów rządowych (przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia) od 2025 r. likwiduje składkę zdrowotną od zbycia środków trwałych i obniża minimalną podstawę wymiaru składki płaconej przez przedsiębiorców (autopoprawka Ministerstwa Finansów). Drugi rządowy projekt (przygotowany przez Ministerstwo Finansów) jest szerszy i zakłada obniżkę składki zdrowotnej dla części przedsiębiorców od 2026 r.
Na początku posiedzenia głosowano nad odrzuceniem projektu ustawy z druków nr 764 i 764-A (przygotowanego w resorcie zdrowia). Marcelina Zawisza odniosła się do stanowiska Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ). - OPZZ jednoznacznie podkreśla, że niniejszy projekt ustawy nie był przedmiotem konsultacji społecznych przed skierowaniem go do prac w parlamencie - powiedziała posłanka.
- W ocenie OPZZ propozycja rządowa zawarta w druku sejmowym 764 oraz autopoprawka, czyli wyłączenie z oskładkowania dochodu z tytułu odpłatnego zbycia środków trwałych, choć może znajdować pewne uzasadnienie w logice systemu podatkowego, niesie ryzyko dla stabilności finansowania ochrony zdrowia, dla systemu sprawiedliwości społecznej. (...) Tyle państwo mówili, że zasady demokracji są ważne, ale nie są ważne, kiedy musicie szybciutko przeprocedować jakiś druk - dodała.
Głos zabrał również Patryk Wicher z PiS. - Pracujemy nad 764 i 764-A, gdzie tak naprawdę są kosmetyczne zmiany w składce i oszukujecie przedsiębiorców, a przecież obiecywaliście totalną przemianę i zmianę w składce zdrowotnej - wskazał poseł. Z kolei Krystyna Skowrońska z KO oddała głos przeciw.
W tej sprawie wypowiedział się również Adrian Zadberg z Razem. - Mamy dzisiaj 26 listopada. Chcecie wprowadzić od 1 stycznia rozwiązanie, a sami piszecie, że nie jesteście w stanie oszacować pełnych skutków wprowadzenia tego rozwiązania dla budżetu NFZ - podkreślił. - Przepychanie tego w tej formie jest zwyczajnie niepoważne - podkreślił. Następnie odbyło się głosowanie wniosku o odrzucenie rządowego projektu ustawy (druki 764 i 764-A). Za odrzuceniem projektu głosowało 2 posłów, przeciw 27, a 13 posłów wstrzymało się. Wniosek został odrzucony.
Za przyjęciem całego projektu ustawy głosowało 26 członków komisji. Oddano również 2 głosy przeciw, a 14 osób wstrzymało się. Wobec tego projekt został przyjęty.
Następnie obie komisje przystąpiły do rozpatrzenia drugiej rządowej propozycji, która powstała w Ministerstwie Finansów (druk nr 838). Ponownie wniesiono wniosek o odrzucenie projektu ustawy, tym razem z druku 838 (przygotowanego w resorcie finansów). Jego uzasadnienie przedstawił Adrian Zandberg. - Rządowy projekt jest po prostu skrajnie niesprawiedliwy. (...) Spowoduje przede wszystkim to, że stanie się jeszcze bardziej opłacalne wypychanie ludzi na fikcyjne samozatrudnienie - powiedział poseł.
- Jak chcecie państwo wytłumaczyć to, że dwie osoby, siedzące przy dwóch takich samych biurkach, z których jedna będzie pracowała w oparciu o umowę o pracę, a druga zostanie zatrudniona na tzw. B2B, będą płaciły dramatycznie odmienną składkę zdrowotną i ta, która uczciwie jest zatrudniona na etacie, będzie karana za to, płacąc o wiele więcej składki - dodał.
Głos w tej sprawie zabrał również Rafał Kasprzyk z Polski 2050. - Jeśli celem wnioskodawcy jest zamknięcie biznesów przedsiębiorców, to nie będzie rynku pracownika, tylko będzie rynek bezrobocia - podkreślił poseł Polski 2050, odnosząc się do argumentów podnoszonych przez Adriana Zandberga.
Katarzyna Kierzek-Koperska z KO wniosła głos sprzeciw. - Ten projekt jest skierowany do tych firm, które zarabiają najmniej. (...) Znam wielu przedsiębiorców, bo z tego środowiska się wywodzę, i naprawdę to, co pan mówi o przedsiębiorcach, to mnie serce boli. (...) Proszę to powiedzieć osobie, która sprzedaje marchewkę na rynku, która też jest przedsiębiorcą, i która ledwo wiąże koniec z końcem, żeby utrzymać rodzinę. A pan nazywa taką osobę burżujem, osobę, która powinna łożyć na wszystkich w Polsce, bo ją na to stać - powiedziała posłanka KO. - Nie generalizujmy w ten sposób Polaków. (...) Ja czuję w pana głosie wręcz nienawiść do przedsiębiorców i tego nie potrafię zrozumieć - dodała.
Tym razem za wnioskiem o odrzucenie rządowego projektu ustawy głosowało 16 członków komisji, a za - 25. Przewodniczący zaproponował powołanie podkomisji nadzwyczajnej do jego rozpatrzenia.