Górnictwo: "Mniej węgla było tylko w maju 2020 roku"
Agencja Rozwoju Przemysłu poinformowała, że polskie kopalnie wydobyły we wrześniu 3,8 mln ton węgla kamiennego, a sprzedały 3,7 mln ton. Miesięczna produkcja i sprzedaż krajowego surowca należały historycznie do najniższych, a mniej węgla było tylko w maju 2020 roku, kiedy kopalnie ograniczyły produkcję w związku z pandemią.
W środę katowicki oddział Agencji Rozwoju Przemysłu, monitorujący rynek węgla i sytuację w krajowym górnictwie, opublikował dane dotyczące wielkości wydobycia i sprzedaży węgla w dziewiątym miesiącu 2022 r.
Zarówno wydobycie, jak i sprzedaż były we wrześniu znacząco niższe od wyników sprzed roku, kiedy wydobycie sięgnęło 4,5 mln ton, a sprzedaż przekroczyła 5,1 mln ton.
Wrześniowa wielkość wydobycia jest zbliżona do sierpniowej (również 3,8 mln ton), jednak sprzedaż była mniejsza niż miesiąc wcześniej o ok. 300 tys. ton (w sierpniu 4 mln ton).
Jak wynika z danych ARP, w ciągu trzech kwartałów tego roku wielkość krajowego wydobycia węgla kamiennego wyniosła ok. 39,5 mln ton wobec ok. 40,9 mln ton w ciągu dziewięciu miesięcy 2021 r., a sprzedaż zbliżyła się do 40,4 mln ton wobec ok. 42,8 mln ton przed rokiem.
Stan zapasów węgla w końcu września tego roku był znacząco niższy w odniesieniu do września 2021 r., kiedy na zwałach leżało przeszło 3,7 mln ton niesprzedanego surowca. W końcu września br. stan zwałów wynosił ok. 1,1 mln ton, wobec 1 mln ton miesiąc wcześniej.
Miesięczne statystyki ARP dostępne w prowadzonym przez Agencję portalu Polski Rynek Węgla obejmują okres od początku 2007 roku. W tym okresie tylko raz miesięczne wydobycie i sprzedaż węgla były niższe niż obecnie. W maju 2020 r., gdy kopalnie ograniczyły produkcję w związku z pandemią, wydobycie wyniosło blisko 3,2 mln ton, a sprzedaż ponad 3,4 mln ton. W normalnych warunkach tegoroczny wrzesień jest rekordowy pod względem niskiego poziomu wydobycia i sprzedaży.
Na koniec września br. - jak podała w środę ARP - kopalnie zatrudniały 74,9 tys. osób, wobec 74,7 tys. miesiąc wcześniej oraz niespełna 77,9 tys. osób przed rokiem. Od początku tego roku do końca września zatrudnienie w górnictwie zmniejszyło się o ok. 2,6 tys. osób - pracownicy odeszli na emerytury lub skorzystali z ustawowych osłon socjalnych. Jednak w samym wrześniu więcej osób przyjęto do pracy niż z niej odeszło.
W sierpniu i wrześniu br. wielkość krajowego wydobycia węgla (3,8 mln ton) była mniejsza niż w dwóch poprzednich miesiącach (4 mln ton w lipcu i 4,4 mln ton w czerwcu), spadła także wielkość sprzedaży, która w poprzednich dwóch miesiącach wynosiła ok. 4,2 mln ton, a w sierpniu 4 mln ton. W maju br. produkcja i sprzedaż węgla wyniosły ok. 4,5 mln ton. Cała bieżąca produkcja trafiła do odbiorców.
Rekordowy w tym roku poziom miesięcznej produkcji, rzędu 5,5 mln ton, polskie kopalnie zanotowały w marcu, kiedy wydobycie węgla było najwyższe od 3,5 roku. W kwietniu wyprodukowano niespełna 4,7 mln ton surowca.
Przedstawiciele spółek węglowych wskazują, że - mimo olbrzymiego popytu na węgiel, szczególnie opałowy - skokowe zwiększenie jego wydobycia w krótkim czasie jest niemożliwe, ponieważ inwestycje górnicze są czasochłonne i kosztowne. Kopalnie informują również o trudnościach geologicznych oraz związanych z naturalnymi podziemnymi zagrożeniami.
Obecny wzmożony popyt na krajowy węgiel wynika m.in. z szybujących cen tego surowca na międzynarodowych rynkach, a także z zablokowania możliwości importu węgla z Rosji po agresji tego kraju na Ukrainę.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami