Górnictwo spoczęło na laurach

Spadają zyski górnictwa, zadłużenie sięga 6,3 mld zł, pracownicy nie chcą odchodzić, a związkowcy walczą o przywileje. To obraz sektora.

Wczoraj górnicze związki zawodowe przypomniały całej Polsce o swojej sile i oczekiwaniach. Przed wyborami parlamentarnymi takich protestów może być więcej, a politycy, postawieni pod ścianą, mogą składać różne deklaracje, aby zdobyć cenne głosy. W branży pracuje obecnie 125,8 tys. osób. Sytuacja restrukturyzowanego sektora jest trudna, chociaż nadal może się on pochwalić zyskami. Ale nie należy zapominać, że kopalnie zostały oddłużone na kwotę aż 18 mld zł pod koniec ubiegłego roku.

Jak? Nie różowo

Zysk netto górnictwa na koniec maja wyniósł 724 mln zł i jest niższy o 156 mln zł, tj. o blisko 18 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2004 r. W ciągu pięciu miesięcy sprzedaż węgla spadła o 2,8 mln ton i sięgała 36,7 mln ton. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że średniorocznie jedna kopalnia wydobywa około 1,5 mln ton. Musiało się to przełożyć się na wyniki branży.

Reklama

Nadal może niepokoić poziom zobowiązań. Wynoszą one 6,3 mld zł, z czego krótkoterminowe - 4,1 mld zł. Najbardziej zadłużona jest Kompania Węglowa (KW), która skupia 18 kopalń. Jej zobowiązania wynoszą 4,1 mld zł, przy należnościach 0,8 mld zł.

- KW wydłuża terminy płatności do 100 dni, a to znaczy, że jej sytuacja się pogarsza - ocenia Jerzy Markowski, senator SLD, były wiceminister gospodarki, odpowiedzialny za górnictwo.

Jednocześnie rosną zapasy wyprodukowanego węgla. Obecnie wynoszą one aż 5 mln ton. To znaczy, że są o 0,5 mln ton wyższe niż przed rokiem. Jest to największy przyrost zapasów w okresie ostatnich trzech lat.

W ocenie resortu gospodarki w branży pojawiły są też pozytywne sygnały. Na przykład wskaźniki płynności finansowej w górnictwie zbliżyły się do "zadowalającego poziomu".

Silna motywacja

W najnowszym raporcie resortu gospodarki, dotyczącym sytuacji górnictwa węgla kamiennego za okres styczeń-maj 2005 r., negatywnie oceniono fakt, że od początku roku tylko 1,2 tys. osób odeszło na emerytury oraz świadczenia socjalne - to około 30 proc. mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Może to stanowić zagrożenie dla realizacji reform.

- Poziom redukcji zatrudnienia w górnictwie jest niezadowalający. Zarządy spółek węglowych zostały zobowiązane do analizy sytuacji, zwłaszcza w przypadku pracowników zatrudnionych na powierzchni. Takie działania są konieczne na wypadek pogorszenia się koniunktury w branży - mówi Jan Bogolubow, zastępca dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Energetycznego w ministerstwie gospodarki.

- Resort epatuje statystyką, a w górnictwie brakuje ludzi do pracy na dole. Rzeczywiście problem dotyczy zatrudnionych w administracji. Trudno się dziwić, że nie chcą odchodzić, skoro dobrze zarabiają - ocenia Wiesław Blaschke, kierownik Zakładu Ekonomiki i Badań Rynku Paliw Energetycznych PAN.

Z danych GUS wynika, że na koniec maja średnia płaca w branży wynosiła 3384 zł i była o 183 zł wyższa niż przed rokiem.

Ciemne chmury

Tymczasem analitycy uważają, że na rynkach światowych, głównie europejskim i azjatyckim, w drugiej połowie tego roku może nastąpić dalsza obniżka cen węgla energetycznego. W przypadku koksowego sytuacja wydaje się bardziej stabilna.

Gwałtowny wzrost cen węgla na świecie w 2004 r. spowodował, że dotychczas nierentowne polskie kopalnie zaczęły pracować z zyskiem. Czy branża wykorzystała koniunkturę?

- Ten czas został zmarnowany. Wypracowane zyski nie zostały przeznaczone na modernizację kopalń, lecz na przykład na przejmowanie udziałów przez Jastrzębską Spółkę Węglową w Koksowni Przyjaźń - twierdzi Jerzy Markowski.

Innego zdania jest Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Spółki węglowe wydawały pieniądze na inwestycje, modernizowały kopalnie. To nie był czas stracony - ocenia Janusz Olszowski.

Maria Trepińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: górnictwa | kopalnie | górnictwo | gornictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »