Górnictwo ze starymi długami

W pierwszej połowie czerwca rząd ma przyjąć strategię dla górnictwa węgla kamiennego do 2015 roku i towarzyszący jej projekt ustawy. Jej ostateczne uchwalenie przez Sejm powinno nastąpić po wakacjach - ocenia odpowiedzialny za górnictwo wiceminister gospodarki, Krzysztof Tchórzewski.

Podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji ds. polityki gospodarczej Sejmiku Woj. Śląskiego w Katowicach wiceminister poinformował, że prowadzone w ramach zespołu trójstronnego ds. bezpieczeństwa socjalnego górników uzgodnienia zapisów strategii ze stroną społeczną zostały zakończone sukcesem, choć jak mówił - pewne sporne kwestie są jeszcze dyskutowane w ramach uzgodnień międzyresortowych.

Według Tchórzewskiego, jeszcze w maju strategią zajmie się Komitet Stały Rady Ministrów, a do połowy czerwca rząd. Jeszcze przed wakacjami, prawdopodobnie 6 lipca, mogłoby odbyć się pierwsze czytanie tzw. ustawy górniczej, aby mogła być przyjęta krótko po wakacjach. Tempo prac jest ważne, bo obecna ustawa wygasa z końcem roku, a nowa, wraz ze strategią, musi być jeszcze notyfikowana w Komisji Europejskiej. Chodzi o to, aby nowa ustawa obowiązywała od 1 stycznia 2008 r.

Reklama

Za przełom w postawie górniczych związków zawodowych wiceminister uznał ich zgodę na to, aby w strategii znalazły się zapisy o możliwych procesach prywatyzacyjnych w tej branży. Według niego, przykład kopalni "Silesia" (jej załoga chce prywatyzacji przy udziale inwestora - PAP) wskazuje, że także załogi górnicze, które we wcześniejszych referendach zawsze były przeciw prywatyzacji, mogą ostatecznie zmienić zdanie.

Resort gospodarki chciałby, aby na giełdę trafiły docelowo wszystkie trzy spółki węglowe - nie tylko najlepsza Jastrzębska Spółka Węglowa i Katowicki Holding Węglowy, ale także borykająca się dziś z kłopotami Kompania Węglowa. Kontrolne pakiety akcji spółek mają pozostać w rękach Skarbu Państwa. Wszystkie środki z nowych emisji akcji miałyby być przeznaczone na inwestycje w górnictwie, szacowane w ciągu kilkunastu lat na 17-20 mld zł.

Jak powiedział Tchórzewski, w projekcie nowej ustawy górniczej zmiany są stosunkowo niewielkie w odniesieniu do starych zapisów, w części jednak oznaczają one wyższe koszty dla spółek węglowych. Np. za odwadnianie dawnych kopalń nadal będzie płacił budżet państwa, ale już koszty odwadniania związane z obecnymi koncesjami kopalń będą ponosić same spółki.

Firmy górnicze będą same pozyskiwać środki (np. z giełdy czy obligacji) na finansowanie udostępniania nowych pól wydobywczych, aby przedłużyć żywotność kopalń. Same też będą kształtować politykę zatrudnienia, dbając o to, aby nie było braków kadrowych na ważnych stanowiskach. Sprawa finansowania rekultywacji terenów pokopalnianych jest jeszcze dyskutowana z resortami finansów i środowiska.

Przedstawiając radnym sejmiku obecną kondycję spółek węglowych, wiceminister ocenił, że także obarczona starymi długami największa spółka, Kompania Węglowa, po dokonywanej właśnie zmianie organizacji sprzedaży oraz zastrzyku gotówki, związanym z zamianą pakietu akcji Ciechu na inne aktywa płynne, będzie w stanie uzyskać w perspektywie trwałą rentowność.

Według prezesa KW, Grzegorza Pawłaszka, aktywa otrzymywane z resortu skarbu w zamian za pakiet akcji Ciechu (akcje innych spółek i gotówka) warte są ok. 965 mln zł, wobec 284 mln zł wartości pakietu akcji Ciechu w chwili przekazania go Kompanii. Oznacza to ok. 680 mln zł nadwyżki wobec poprzedniej wartości.

Kompania zamierza sprzedać otrzymane akcje. Do poniedziałkowego popołudnia jeszcze nimi nie dysponowała, jednak prezes - jak mówił - otrzymał zapewnienie, że jeszcze w poniedziałek nastąpi fizyczne przekazanie aktywów. Pieniądze mają trafić na spłatę starych długów Kompanii. Po 2008 r. firma ma jeszcze spłacić blisko 1,7 mld zł wobec ZUS, gmin górniczych i resortu środowiska. Tchórzewski zapewnił, że wynikające jeszcze z poprzedniego programu restrukturyzacji górnictwa kolejne dokapitalizowanie Kompanii kwotą 416 mln zł zostało w nowej strategii utrzymane. Mają to być ostatnie środki, jakie firma otrzyma z budżetu państwa. Nie podał szczegółów ani terminu tej operacji. Zdaniem wiceministra, najbliższy rok - dwa lata to najlepszy czas na nowe emisje akcji i wprowadzenie spółek węglowych na giełdę. Dzięki dobrej koniunkturze mogłyby one pozyskać znaczące środki na inwestycje. Upublicznienie- według Tchórzewskiego - poprawiłoby także atmosferę wokół górnictwa, uczyniłoby branżę bardziej przejrzystą oraz poprawiłoby stabilność zarządzania. Dlatego - jak mówił - przygotowania do wprowadzenia spółek na giełdę należy podjąć jak najszybciej.

Rozmowy z partnerami społecznymi na ten temat będą kontynuowane. Z punktu widzenia spółek traktuję jako priorytet domówienie się ze związkami na temat emisji akcji i wprowadzenia spółek na giełdę, także Kompanii Węglowej - zapewnił Tchórzewski. Wiceminister poinformował, że światowe prognozy zakładają stały, choć nie skokowy, wzrost zapotrzebowania na węgiel do 2030 r. Podkreślił, że nacisk kładziony będzie na technologie tzw. czystego węgla, czyli jego spalanie bez emisji dwutlenku w węgla. Trwają dyskusje, czy w Polsce mogłyby powstać dwie demonstracyjne elektrownie, korzystające z takich technologii.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: środki | górnictwa | gornictwo | stare | górnictwo | wiceminister | ustawy | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »