Grozi nam wojna o abonament

Komisja Europejska nie dostała jeszcze skargi telewizji TVN na równoczesne finansowanie TVP z abonamentu oraz reklam, ale przypomina, że w przeszłości wielokrotnie interweniowała po podobnych skargach w sprawie finansowania nadawców publicznych w Unii Europejskiej.

"Czekamy na list w tej sprawie, który przeanalizujemy i który może, ale nie musi, skutkować otwarciem dochodzenia w tej sprawie przez Komisję Europejską" - powiedział w środę rzecznik KE odpowiadający za sprawy konkurencji Jonathan Todd. Odmówił spekulowania, jaka będzie decyzja KE.

Telewizja TVN zwróciła się we wtorek do Komisji Europejskiej o zbadanie, czy równoczesne finansowanie TVP z abonamentu oraz reklam jest zgodne z prawem. Zdaniem TVN, stosowane w Polsce praktyki "pozostają w sprzeczności z unijnym prawem" i naruszają zasady konkurencji.

Reklama

Todd przypomniał, że w przeszłości, na wniosek nadawców prywatnych, KE badała analogiczny problem w wielu krajach członkowskich, m.in. w Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii i Portugalii. Zwykle przynajmniej częściowo podzielała zastrzeżenia nadawców prywatnych. W 2006 roku nakazała holenderskiemu nadawcy publicznemu NOS zwrot ponad 76 mln euro wsparcia z państwowej kasy. W 2004 roku duńska stacja TV2 musiała zwrócić ponad 84 mln euro.

Najczęściej postępowania prowadzone przez KE kończą się bez decyzji o zwrocie wsparcia, bowiem nadawcy i kraje członkowskie wprowadzają zmiany w systemie finansowania tzw. misji publicznej. W środę KE zamknęła dwa takie postępowania: w sprawie działającej w Belgii flamandzkiej stacji VRT oraz irlandzkich nadawców RTE i TG4.

Wątpliwości TVN wobec TVP są takie same, jak w sprawach, w których KE zajęła już stanowisko: czy pieniądze publiczne (w tym przypadku - z abonamentu) służą jedynie wsparciu działalności TVP prowadzonej w ramach misji nadawcy publicznego. TVN twierdzi, że w Polsce "mamy do czynienia z naruszeniem - wbrew interesowi publicznemu - zasad konkurencji na rynku telewizyjnym, skutkującym nieuzasadnionym osłabieniem pozycji rynkowej nadawców prywatnych względem TVP".

Zdaniem TVN, telewizja publiczna finansowana jest z abonamentu w sposób nieproporcjonalny do realizowanej misji, a winne są temu stosowane w TVP zasady rachunkowości, które pozwalają na przenoszenie na kolejne lata nadmiernych środków przekazanych TVP i mogą prowadzić do finansowania z abonamentu strat wynikających z działalności komercyjnej. "Według wyliczeń ekspertów, w latach 2000-2006 TVP otrzymała w ten sposób ponad 600 milionów złotych, które w świetle przepisów unijnych należy uznać za niedozwoloną pomoc publiczną" - stwierdza TVN.

TVP odpiera zarzuty TVN, przypominając m.in., że sprawa finansowania mediów publicznych w Polsce była już przedmiotem pytań Komisji Europejskiej do polskich władz, te zaś w 2007 r. zajęły stanowisko, że polski system jest zgodny z prawem wspólnotowym. Według TVP, definicja misji publicznej jest "dostatecznie precyzyjna" i porównywalna z podobnymi definicjami w innych krajach europejskich.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: abonament | finansowanie | Komisja Europejska | wojna | TVN SA | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »