GUS podał nowe dane o deficycie handlowym
Deficyt w obrotach towarowych handlu zagranicznego po wrześniu wyniósł 14,7 mld euro - poinformował GUS.
Deficyt w obrotach towarowych handlu zagranicznego po wrześniu 2022 r. wyniósł 14,7 mld euro - podał Główny Urząd Statystyczny.
Poniżej wyniki obrotów towarowych handlu zagranicznego w okresie styczeń-wrzesień 2022 r. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego:
Komentarz Polskiego Instytutu Ekonomicznego: Nie tylko ceny pogłębiają deficyt handlowy Polski
Wzrost cen jest główną przyczyną wysokiego deficytu Polski w handlu towarowym, który wyniósł po 3 kwartałach blisko 15 mld EUR. W imporcie rosną szybciej nie tylko ceny niż w eksporcie, lecz także ilość sprowadzanych produktów. Przewidujemy, że w kolejnym okresie wartość ta na koniec roku będzie jeszcze wyższa, jednak przyrost deficytu będzie spowalniać.
Po trzech kwartałach 2022 r. Polska odnotowała wysoki deficyt w handlu towarowym wynoszący prawie 15 mld EUR. W zeszłym roku po trzech kwartałach wciąż jeszcze osiągnięto nadwyżkę wynoszącą 2 mld EUR, jednak od końca zeszłego roku wzrost importu znacznie przewyższał dynamikę eksportu. Podczas gdy eksport wzrósł o około 20 proc. w porównaniu do 2021 r., import wzrósł o 8 pkt. proc. więcej.
Przede wszystkim stoją za tym ceny, które od początku 2022 r. rosną w tempie ponad 20 proc. Silniejsze zmiany odnotowywane są w imporcie, w którym ceny wzrosły o 27 proc. w sierpniu (r/r), a w polskim eksporcie tylko o 21 proc. Z kolei zmiany w ujęciu ilościowym pokazują, że utrzymuje się wzrost importu (o 3,5 proc. w pierwszych 8 miesiącach 2022 r.) przy zaledwie 1 proc. wzroście wolumenu eksportu.
To oznacza, że zarówno zmiany cen (silniej) jak i wolumenu wpływają na negatywne saldo handlowe Polski. Jednocześnie to wzrost cen jest głównym i niemal jedynym obecnie napędem wzrostu wartości polskiego eksportu. Spowolnienie gospodarcze na świecie, a przede wszystkim w UE negatywnie będzie wpływało na perspektywy polskiego eksportu. Na tegoroczne wyniki polskiego eksportu wpływa także utrata rosyjskiego rynku zbytu. Import jednak też będzie hamował wraz z końcem okresu nadmiernego robienia zapasów, stagnacją cen surowców energetycznych i spadkiem konsumpcji. (źródło: PIE).