GUS: Tak źle nie było od 2009 roku

Według wstępnego szacunku GUS produkt krajowy brutto (PKB) w 2012 r. był realnie wyższy o 2,0 proc.w porównaniu z 2011 r. W 2011 r. w porównaniu z 2010 r. wzrost PKB wyniósł 4,3 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.

Do wzrostu PKB przyczynił się pozytywny wpływ eksportu netto i, w niewielkim stopniu, krajowego popytu konsumpcyjnego, przy bliskim neutralnemu wpływie popytu inwestycyjnego.

W 2012 r. popyt krajowy zwiększył się o 0,1 proc.przy wzroście PKB o 2,0 proc. W 2011 r. popyt krajowy wzrósł realnie o 3,4 proc. przy wzroście PKB o 4,3 proc..

Spożycie ogółem w 2012 r. przekroczyło poziom z 2011 r. o 0,4 proc. w tym spożycie indywidualne

o 0,5 proc.(w 2011 r. odpowiednio: o 1,5 proc.oraz o 2,5 proc.).

Wartość dodana brutto w gospodarce narodowej w 2012 r. wzrosła o 1,9 proc.w porównaniu z 2011r., wobec wzrostu o 4,3 proc.w 2011 r.

Reklama

- Wartość dodana brutto w przemyśle w 2012 r. wzrosła o 1,2 proc.w porównaniu z 2011 r., wobec wzrostu o 10,0 proc.w 2011 r.

- Wartość dodana brutto w budownictwie 2012 r. w porównaniu z rokiem poprzednim spadła o 0,5 proc., wobec wzrostu o 8,2 proc.w 2011 r.

Wartość dodana brutto w handlu i naprawach w 2012 r. w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosła o 1,5 proc., wobec spadku o 1,8 proc.w 2011 r.

Wartość dodana brutto w transporcie i gospodarce magazynowej w 2012 r. w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosła o 7,9 proc., wobec wzrostu o 12,1 proc.w 2011 r.

źródło GUS

_ _

Zdaniem analityków na stopniowe wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego największy wpływ ma bardzo słaby popyt wewnętrzny. Spadają bowiem oszczędności i nakłady na inwestycje oraz maleją wydatki konsumpcyjne. Z drugiej strony czynnikiem, który cały czas napędza polską gospodarkę jest eksport netto. Niska dynamika PKB da kolejny argument Radzie Polityki Pieniężnej do obniżki stóp procentowych, co z kolei powinno przełożyć się na osłabienie złotego.

OPINIE - po danych o PKB

Popyt silnie hamuje, czas na większą obniżkę, 29.01.2013. W 2012 roku produkt krajowy brutto wzrósł w Polsce o 2 proc., zgodnie z naszą prognozą i poniżej oczekiwań rynku na poziomie 2,1 proc.. Wbrew pozorom różnica nie jest bagatelna. Konsensus rynkowy implikował wzrost w czwartym kwartale na poziomie przynajmniej 1,1 proc. r/r, podczas gdy my szacujemy wzrost na 0,8 proc., a to już znacznie mniej niż w trzecim kwartale (1,4 proc.), nie mówiąc już o pierwszym, kiedy wynosił on ciągle 3,6 proc..

Struktura wzrostu w ostatnim kwartale (ciągle dysponujemy niepełnymi danymi) jest niekorzystna. Nie nastąpiło co prawda dalsze wyhamowanie w inwestycjach, co należy uznać za plus, ale obserwowaliśmy pogłębienie niekorzystnych tendencji w konsumpcji prywatnej. Jej roczna dynamika w czwartym kwartale była ujemna i wyniosła ok. -0,5 proc. r/r. To zaś wskazuje, iż morale gospodarstw domowych są bardzo obniżone i stawia RPP pod presją szybszego luzowania polityki pieniężnej.

Tymczasem szansa na większą skalę obniżek jest. W dzisiejszym komentarzu porannym pisaliśmy o zwrocie w poglądach Zyty Gilowskiej i Adama Glapińskiego, wobec czego prawdopodobnie wystarczy przekonać do obniżki o 50 bp prezesa Marka Belkę (który za takim rozwiązaniem głosował już w listopadzie, ale w grudniu wycofał się z poparcia dla takiego wniosku), aby taka decyzja w lutym zapadła.

Dane są niekorzystne dla złotego, choć reakcja rynku jest spokojna. Jak już kilkukrotnie pisaliśmy, dla dalszej przeceny złotego konieczna jest korekta na rynkach globalnych, która jeszcze się nie rozpoczęła. Gdyby jednak tak się stało, słabe dane mogą przyspieszyć wzrosty na parze EURPLN, nawet w okolice 4,35-4,40.

dr Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Agata Urbańska, główna ekonomistka HSBC

"Wzrost PKB w Polsce uległ spowolnieniu do 2 proc. rok do roku w 2012 roku z 4,3 proc. w 2011 roku. Motorem wzrostu był eksport netto, podczas gdy konsumpcja prywatna i inwestycje w środki trwałe przyczyniły się do wzrostu w bardzo niewielkim stopniu. Konsumpcja prywatna wzrosła jedynie o 0,5 proc. rok do roku, co było najsłabszym wynikiem od połowy lat 90-tych. Wzrost inwestycji prywatnych ukształtował się niewiele "nad kreską", na poziomie jedynie 0,6 proc. rok do roku w porównaniu z 9,0 proc. w 2011 roku".

"Wstępne dane o PKB za 2012 rok pozwalają szacować, jak słaby był czwarty kwartał minionego roku. Bardzo słabe dane dotyczące aktywności gospodarczej w grudniu sprawiły, że oczekiwania rynkowe zmieniały się w kierunku potencjalnej negatywnej niespodzianki w dzisiejszej publikacji. Odczyt zgodny z oczekiwaniami był więc pozytywny. 2-procentowy wzrost rok do roku w 2012 roku wskazuje jednak na dalsze spowolnienie w czwartym kwartale i spadek wzrostu PKB co najmniej do poziomu 1 proc. rok do roku z poziomu 1,4 proc. w trzecim kwartale.

Dane za cały 2012 rok wskazują również na spadek konsumpcji prywatnej o 1 proc. rok do roku w czwartym kwartale! Spadek popytu krajowego pogłębił się z 0,7 proc. rok do roku w trzecim kwartale do 0,8 proc. rok do roku w czwartym kwartale. W kontraście do słabej konsumpcji prywatnej, inwestycje w środki trwałe okazały się silniejsze niż oczekiwano, a ich negatywna dynamika osłabiła się w czwartym kwartale do 0,5 proc. rok do roku z 1,5 proc. w trzecim kwartale", dodała ekonomistka HSBC.

"Wzrost PKB w 2012 roku jest zgodny z naszymi oczekiwaniami na dalsze cięcia stóp procentowych. Konsumpcja prywatna pozostała w czwartym kwartale w zasadzie bez zmian kwartał do kwartału, a wiodące wskaźniki wskazują na kontynuację osłabienia na rynku pracy w pierwszym kwartale 2013 roku i - co z tym związane - brak perspektywy poprawy popytu konsumpcyjnego i małą presję inflacyjną. Jednocześnie wzrost PKB na poziomie 2 proc. umożliwia Radzie Polityki Pieniężnej przerwanie miesięcznego cyklu łagodzenia, jak jej członkowie sugerowali w styczniu.

Uważamy, że taka przerwa możliwa jest w marcu. Oczekujemy 25-punktowego cięcia w przyszłym tygodniu i kolejnych dwóch cięć o 25 punktów w drugim kwartale 2013 roku, do poziomu 3,25 proc.", uzupełniła. "PKB mógł spaść w czwartym kwartale w ujęciu kwartał do kwartału, jednak trudno to oszacować ze względu na wiele rewizji danych sezonowo modyfikowanych", podsumowała Agata Urbańska.

Zdaniem analityków ING Banku dane te powinny działać stymulująca na nieufnych projekcji i mocno przywiązanych do przeszłych danych jastrzębi z RPP, ale bardziej realna wydaje nam się obniżka o 25 pb w lutym i marcu niż o 50 pb w lutym.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wzrost PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »