GUS: Wynagrodzenie w lipcu wzrosło o 3,5 proc. do 3830,07 zł

Przeciętne wynagrodzenie brutto w lipcu wyniosło 3830,07 zł, co oznacza, że rok do roku wzrosło o 3,5 proc., a w ujęciu miesięcznym wzrosło o 0,6 proc. - poinformował w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny.

Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że wynagrodzenie w lipcu wzrosło o 2,9 proc. rdr, a w ujęciu miesięcznym spadło o 0,1 proc.

'Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło w lipcu 3.824,92 zł i wzrosło rdr o 3,7 proc., a wobec czerwca wzrosło o 0,6 proc. GUS podał także, że w przedsiębiorstwach w lipcu było zatrudnionych 5 mln 489,5 tys. osób, czyli zatrudnienie spadło o 0,7 proc. rdr, a w ujęciu miesięcznym nie zmieniło się. Analitycy prognozowali, że zatrudnienie w lipcu spadło rdr o 0,7 proc. rdr oraz nie zmieniło się mdm.

Poniżej opinie:

Zdaniem eksperta Pracodawców RP Łukasza Kozłowskiego poniedziałkowe dane dotyczące zatrudnienia oraz wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wskazują na to, że pojawiające się ostatnio pozytywne sygnały płynące z polskiej gospodarki nie mają jeszcze przełożenia na trudną sytuację bezrobotnych.

Reklama

- Brak przełożenia coraz lepszych danych na zmniejszenie się liczby bezrobotnych nie jest żadnym zaskoczeniem - komentuje najnowsze dane Łukasz Kozłowski. W jego opinii bowiem rynek pracy zawsze z dość znacznym opóźnieniem reaguje na zmieniającą się sytuację gospodarczą. - W początkowej fazie ożywienia, w jakiej obecnie się znajdujemy, nie można liczyć na gwałtowną poprawę - dodaje ekspert.

Poziom zatrudnienia w lipcu pozostał bez zmian w stosunku do wcześniejszego miesiąca oraz był niższy o 0,7 proc. niż przed rokiem. - To słabszy wynik niż w czerwcu, kiedy to odnotowano wzrost liczby osób pracujących względem poprzedniego okresu o 0,2 proc. Jedynym pocieszeniem może być to, że roczna dynamika spadku zatrudnienia od kwietnia coraz silniej wyhamowuje - mówi ekspert Pracodawców RP.

Więcej powodów do zadowolenia mogą mieć ci, którzy mają pracę. Wynagrodzenia wzrosły w lipcu o 3,5 proc. w skali roku, podczas gdy analitycy oczekiwali, że będą one wyższe o 2,8 proc. - Patrząc jednak na zmiany w ujęciu miesięcznym, dane te nie prezentują się już tak dobrze. W stosunku do czerwca płace były wyższe o 0,6 proc., natomiast miesiąc wcześniej wzrost ten wyniósł aż 2,9 proc. Za sprawą efektu bazy statystycznej powstało wrażenie, że lipiec był jeszcze lepszy, podczas gdy w rzeczywistości wcale tak nie jest - twierdzi Kozłowski.

_ _ _ _ _

BANK MILLENNIUM

"Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w lipcu 0 3,5 proc. rdr po wzroście o 1,4 proc. rdr w czerwcu, co było wynikiem lepszym od oczekiwań. Wzrost dynamiki płac w porównaniu z poprzednim miesiącem był zapewne konsekwencją przesunięcia wypłat premii, prawdopodobnie w górnictwie.

Roczne tempo wzrostu płac w przedziale 2-3 proc., jakie obserwujemy w kolejnych miesiącach, potwierdza, że presja na wzrost płac jest obecnie niewielka, co wynika z niskiej siły przetargowej pracowników w sytuacji wysokiego bezrobocia.

Zatrudnienie spadło w czerwcu o 0,7 proc. rdr, po spadku o 0,8 proc. miesiąc wcześniej, co było wynikiem zgodnym z konsensusem. W ciągu miesiąca, w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób, przybyło 10 tys. etatów, co, nie licząc zmian w styczniowych, kiedy następuje przeszacowanie próby, jest największym wzrostem od czerwca 2011r. W naszej ocenie dane o zatrudnieniu pokazują, że sektor przedsiębiorstw najgorsze ma już za sobą i nie spodziewamy się dalszej redukcji zatrudnienia. Nie spodziewamy się jednak szybkiej odbudowy liczby zatrudnionych, ze względu na dużą niepewność dotyczącą rynków zbytu.

Rynek pracy nie jest obecnie wsparciem dla konsumpcji, chociaż sytuacja wygląda nieco lepiej niż w poprzednich miesiącach. Fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw wzrósł w lipcu o 2,9 proc. rdr, w ujęciu realnym zwiększył się natomiast o 1,8 proc. rdr. Naszym zdaniem w drugiej połowie roku niska inflacja i stabilizacja sytuacji na rynku pracy będą wspierały realne dochody rozporządzalne ludności, jednak oczekiwany przez nas wzrost konsumpcji będzie zapewne niewielki."

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY (mail)

"Po publikacji w ostatnim czasie lepszych danych z polskiej gospodarki również na dzisiejsze, dotyczące rynku pracy, spojrzeć można z optymizmem. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wprawdzie w ujęciu rocznym nadal spada, ale spadek ten czwarty miesiąc z rzędu maleje, a więc wiele wskazuje na to, że punkt przegięcia mamy za sobą i w kolejnych miesiącach sytuacja będzie się dalej, aczkolwiek bardzo powoli, poprawiać. Wzrostów zatrudnienia w ujęciu rocznym spodziewamy się z początkiem drugiego kwartału przyszłego roku.

Płace w ujęciu realnym wzrosły o 2,4 proc. rdr, co przy "wyskoku" inflacji w lipcu także należy odczytywać jako dobry sygnał. Powolna prawa sytuacji na rynku pracy na pewno nie od razu przekładać się będzie na zwiększanie przez gospodarstwa domowe wydatków konsumpcyjnych, ale zapewne zwiększać będzie skłonność do konsumpcji, co w dalszej perspektywie powinno się jednak materializować i tym samym przyczyniać do przyspieszania tempa wzrostu gospodarczego.

Dzisiejsze dane nie zmieniają naszych oczekiwań co do perspektyw polityki pieniężnej. Lepsze dane z gospodarki wpisują się zapewne w oczekiwania tych członków RPP, którzy z pewnym dystansem podeszli do ostatnich prognoz gospodarczych z najnowszej projekcji NBP. Spodziewamy się długotrwałej stabilizacji stóp procentowych i pierwszej ich podwyżki najwcześniej na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2014 r."

PIOTR DMITROWSKI, BANK BGK (mail)

"Dane o zatrudnieniu nie stanowią niespodzianki. Odczyt był bliski medianie prognoz rynkowych. To już trzeci miesiąc z rzędu wzrostu rocznej dynamiki zatrudnienia. Skala poprawy jest jednak na tyle niewielka, że na razie możemy mówić o stabilizacji kondycji rynku pracy. Oczekujemy, że kolejne miesiące przyniosą kontynuację tego pozytywnego trendu i w perspektywie do końca roku dynamika zatrudnienia powróci na dodatnie poziomy. Odczyt stanowi wsparcie naszej prognozy dalszego obniżenia się stopy bezrobocia, która na koniec lipca powinna wynieść 13,1 proc., wobec 13,2 proc. przed miesiącem i 12,3 proc. na koniec lipca ubiegłego roku.

Dobrze przy tym prezentuje się dynamika wynagrodzeń. Odczyt był nieznacznie wyższy niż oczekiwania rynkowe. Czerwcowe osłabienie dynamiki miało więc jedynie przejściowy charakter związany z innym kalendarzem wypłat premii. Wyższa dynamika zatrudnienia połączona z wyższym przyrostem wynagrodzeń podnoszą dynamikę realnego funduszu płac do około 1,7 proc. rdr z 0,4 proc. rdr miesiąc wcześniej. Jest to czwarty miesiąc z rzędu w którym pozostaje ona na dodatnim poziomie. Jej wzrost będzie stanowić wsparcie dla poprawy nastrojów konsumentów w dalszej części roku."

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: GUS | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »