"Handelsblatt": Rosja zarabia krocie na gazie i ropie
Wysokie ceny surowców przekładają się na ogromne wpływy rosyjskich koncernów energetycznych i pośrednio rosyjskiego państwa.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Rosja jako największy eksporter ropy i gazu na świecie może liczyć na rekordowe zyski z powodu szalejących cen surowców - zauważa w piątek (15.10.2021) niemiecki dziennik gospodarczy "Handelsblatt".
Gazeta cytuje analityka agencji ratingowej Fitch, który szacuje, że same wpływy z podatków z tytułu sprzedaży ropy i gazu mogą wynieść w tym roku 125 miliardów dolarów, to o 50 miliardów więcej niż przed rokiem.
"Przychody rosyjskiego państwa ze sprzedaży energii mogą jednak być nawet jeszcze wyższe, niż już prognozowany wzrost o 70 procent. Rosyjskie ministerstwo finansów szacowało dotychczas, że baryłka ropy będzie kosztować 70 dolarów (zamiast 43 przed rokiem) i 320 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu (zamiast 143). Ale 6 października cena gazu dobiła do 1900 dolarów, a ropy typu Brent chwilowo przekroczyła 80 dolarów".
Jak czytamy, Rosja korzysta głównie na eksporcie ropy, który daje 75 do 80 procent wpływów z całej sprzedaży surowców, a państwo chętnie sięga po zyski rosyjskich koncernów naftowych. Kontrolowany przez Kreml monopolista gazowy Gazprom może z kolei zatrzymać u siebie nieco większe sumy. Szacuje się, że koncern wypłaci dywidendę w wysokości nawet 36 rubli na akcję. Dotychczasowy rekord to 16,6 rubla w 2018 roku. Ponad połowa całej kwoty trafi jednak do państwa.
"Handelsblatt" ocenia, że prezydent Rosji Władimir Putin wywiera presję na Europę cierpiącą z powodu horrendalnych cen gazu. Rosyjski przywódca stwierdził niedawno, że jeśli uda się szybko uruchomić gazociąg Nord Stream 2 to "napięcia na europejskim rynku energetycznym znacząco się zmniejszą, co przełoży się na niższe ceny gazu". Jednocześnie Putin zdecydowanie odrzuca oskarżenia, że Rosja wykorzystuje ropę i gaz jak polityczną broń.
Wojciech Szymański, Redakcja Polska Deutsche Welle