Hasło "Raty 0 proc." wprowadza klientów w błąd
Przed nieuczciwą reklamą broni polskich konsumentów zarówno prawo krajowe, jak i europejskie. Niestety, pomimo że już od trzech miesięcy obowiązuje ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. z 2007 r., nr 171, poz. 1206), przedsiębiorcy nadal stosują niedozwolone chwyty reklamowe.
Świadczyć o tym może oferowanie przez duże sieci handlowe zakupów na raty 0 proc., podczas gdy konsument musi ponosić pewne dodatkowe koszty np. ubezpieczenia kredytu.
Zafałszowana prawda
Reklama wprowadza w błąd, gdy poprzez treść lub sposób prezentacji zmieni niekorzystnie nastawienie klienta i w ten sposób wpłynie na dokonywany przez niego wybór towaru bądź usługi. - Przyczyną błędu w takim przypadku może być przekazywanie fałszywych informacji - tłumaczy Joanna Rudnicka, prawnik z Skoczyński Wachowiak Strykowski Kancelaria Radców Prawnych. Jako przykład podaje reklamowanie szczepionek zapobiegających zachorowaniom, w przypadku gdy chronią one jedynie przed infekcją wirusową, która może (ale nie musi) być przyczyną rozwoju choroby.
Reklama będzie oszukańcza także wówczas, gdy przekazuje treści obiektywnie zgodne z prawdą, ale wywołujące u odbiorcy mylne przeświadczenie, co do właściwości towarów lub usług. - Przykładem takiego działania jest reklama, w której dużą czcionką podane zostają informacje o niskim oprocentowaniu kredytu, a warunki skorzystania z oferty, dostępnej często dla wąskiej grupy klientów, umieszczone są u samego dołu ekranu czy strony i zapisano je drobną czcionką - podaje Joanna Rudnicka.
Z podobną sytuacją mamy do czynienia, gdy reklamujący promuje obniżoną cenę towaru, ale nie informuje już o znacznym ograniczeniu liczby sprzedawanych produktów, albo o fakcie, iż podana cena obowiązuje w przypadku zakupu również innego towaru.
Informacje niepełne
Przedsiębiorcy na różne sposoby próbują wprowadzać konsumentów w błąd, twierdzą eksperci. Może to dotyczyć wszystkich elementów reklamy, zwłaszcza ilości, jakości, składników, sposobu wykonania, przydatności, możliwości zastosowania, naprawy lub konserwacji reklamowanych towarów lub usług. Elementami reklamy wprowadzającymi w błąd mogą być również nieprawdziwe informacje dotyczące ceny lub sposobu obliczenia ceny, warunków płatności lub innych warunków świadczenia usług.
- Przykładem takiej reklamy wprowadzającej w błąd może być reklama ratalnej sprzedaży towarów, o treści "Raty 0 proc. i bez żadnych kosztów", w sytuacji kiedy klient ponosi jednak pewne oczywiste koszty, np. ubezpieczenia zaciągniętego kredytu - wyjaśnia Waldemar Jurasz, główny specjalista w delegaturze Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Krakowie.
Jakie koszty może ponosić konsument w przypadku skorzystania z oferty "Bez odsetek, bez prowizji, bez wpłat"? Co jest skutkiem nieuczciwych praktyk rynkowych ? Na kim w tym przypadku spoczywa ciężar dowodu przed sądem ?
Więcej: Gazeta Prawna 4.03.2008 (45) - str.15
Małgorzata Kryszkiewicz