Holenderska choroba

Mocna waluta i wzrost inflacji mogą wyhamować odrodzenie gospodarki Rosji.

Mocna waluta i wzrost inflacji mogą wyhamować odrodzenie gospodarki Rosji.

Rosnące wpływy z eksportu ropy naftowej i innych surowców przyczyniły się do niebezpiecznego umocnienia rubla. Silna rosyjska waluta grozi zdławieniem wzrostu produkcji przemysłowej, która staje się mniej konkurencyjna.

Boom surowcowy nie zawsze przynosi tylko korzystne efekty. Przekonują się obecnie o tym rosyjscy planiści, dla których wpływy z eksportu zaczynają ujawniać szereg negatywnych skutków. Po gwałtownym przyspieszeniu w 2000 roku, kiedy gospodarka Rosja wzbogaciła się o 8,3 proc. PKB, w najbliższych latach można się spodziewać wzrostu na poziomie ok. 3 proc. PKB. Powodem jest umacniający się rubel, który podcina konkurencyjność rosyjskiego przemysłu.

Reklama

Jednym z efektów dewaluacji rubla w 1998 r., postrzeganej na zewnątrz przede wszystkim jako kryzys finansowy, było m.in. stworzenie podstaw dla odbudowy rosyjskiego przemysłu. Proces ten pobudziła właśnie ogromna rozpiętość między wartością dóbr sprowadzanych zza granicy, a realnymi kosztami ich wytworzenia na miejscu. Jednak mimo stałej interwencji centralnego banku poczynając od początku 1999 roku i po uwzględnieniu inflacji rubel wzrósł prawie o jedną trzecią. Chociaż w środę CBR obniżył kurs wymiany do 29,14 rubli za dolara, ostatnio przez dłuższy czas utrzymywał się on na poziomie 29,05 RUB/USD.

Odrodzenie rosyjskiego przemysłu nie będzie możliwe, jeśli dalej będziemy mieli do czynienia z silnym rublem - podkreśla Roland Nash, strateg w moskiewskim domu brokerskim Renaissance Capital. Identycznego zdania jest Andriej Illarionow, główny doradca ekonomiczny prezydenta Władimira Putina. Główne zagrożenie dla rosyjskiej gospodarki dostrzega on obecnie w mocnym rublu i rosnącej inflacji. Wbrew rządowym planom może ona osiągnąć w tym roku nawet 20 proc. Ekonomiści określają obecną przypadłość Rosji "holenderską chorobą", gdyż zjawisko dławienia wzrostu gospodarczego przez ogromne wpływy z eksportu i mocną walutę wystąpiło po raz pierwszy na dużą skalę w Holandii na początku lat 1970, po odkryciu złóż gazu naturalnego u wybrzeży kraju.

Jedną z metod walki z tą chorobą jest umacnianie finansowej dyscypliny. Do niej w Rosji daleko, ale przesłanki ku temu - wprawdzie bardzo przyszłościowo - może stworzyć planowane przez rosyjski rząd obniżenie podatku korporacyjnego z obecnych 35 do 25 proc. Duma ma omawiać ten projekt już w najbliższy piątek. Nowe regulacje, prócz niższych stawek, stwarzają więcej możliwości redukcji kosztów prowadzenia biznesu.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | choroby | waluta | Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »