Hołownia po debacie. "Nie możemy przykrywać się różową kołderką"
Kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia podsumowując poniedziałkową debatę podkreślił, że najważniejsze, by w takich starciach nie przegrać; jak dodał, on debatę przeżył. O Grzegorzu Braunie powiedział, że tacy ludzie powinni być obłożeni infamią i nie mieć miejsca w przestrzeni publicznej.
Dzień po debacie "Super Expressu", pierwszej z udziałem wszystkich kandydatów na prezydenta, Szymon Hołownia porównał ją do walki zwierząt, które ludzie na siebie napuścili, a potem to obserwują.
- Z takimi debatami, i to jeszcze w takiej formule, jest tak, że najważniejsze jest to, żeby jej nie przegrać. Ich się nie da wygrać - powiedział Hołownia w Polsat News. Dodał, że to nie jest rzeczywistość, w której można "zabłysnąć programem, wizją, przekonać do siebie ludzi".
- Wydaje mi się, że ja przeżyłem - dodał, zaznaczając przy tym, że wszyscy dużo przeżyli, słuchając niektórych kandydatów.
Nawiązał w ten sposób do kontrowersyjnych wypowiedzi Macieja Maciaka, lidera Ruchu Dobrobytu i Pokoju i Grzegorza Brauna, europosła wykluczonego z Konfederacji. Maciak przyznał, że podziwia Władimira Putina, z kolei Braun kilkukrotnie wyraził antysemickie opinie.
O Braunie Hołownia powiedział, że "tacy ludzie powinni być obłożeni infamią i nie mieć miejsca w przestrzeni publicznej".
Pytany o zarzuty, że atakował kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, odparł, że nie atakuje go, tylko z nim rozmawia.
- Nie możemy przykrywać różową kołderką tego, że mamy zasadniczą różnicę, jeśli chodzi o podejście do majątku Skarbu Państwa. Nie możemy przykrywać różową kołderką, że uważamy inaczej na temat tego, co dzieje się dzisiaj z mediami publicznymi. O tych rzeczach wręcz powinniśmy się spierać. Powinniśmy pokazywać, że mamy różne zdania - powiedział Hołownia.
Podczas poniedziałkowej debaty Hołownia zarzucił Trzaskowskiemu, że jego ugrupowanie blokuje projekt Polski 2050 o odpolitycznieniu spółek Skarbu Państwa. Kandydat KO odpowiedział, że Hołowni bardzo łatwo jest dystansować się od tego, co robi w tej chwili rząd i atakować go z wygodnej pozycji. Wskazał, że marszałek Sejmu jest "drugą osobą" w koalicji rządzącej i ponosi większą odpowiedzialność za to, co się w tej chwili dzieje w spółkach Skarbu Państwa.
Trzaskowski podkreślił, że jest i będzie zwolennikiem rozwiązań ustanawiających najwyższe standardy w spółkach SP. Hołownia odparł, że Trzaskowski jako wiceszef PO "jest zastępcą tego, który ponosi odpowiedzialność największą".