Hossa na polskie produkty w Czechach się kończy. Złoty umacnia się do korony
Czesi przestają robić w Polsce zakupy. Jeszcze niedawno regularne odwiedziny w przygranicznych sklepach deklarował co 10. z nich, a niemal co 4. przyjeżdżał od czasu do czasu. Złoty jest wobec korony coraz silniejszy i zakupy przestały się opłacać. Jednak zanim to się stało, polski budżet miał się wzbogacić o 4 miliardy złotych - twierdzi czeski Trinity Bank.
Jeszcze niedawno czeski dziennik “Hospodarske Noviny” donosił o inwazji Czechów na polskie sklepy. "Ludzie mają dość wysokich cen w Czechach, więc wolą jeździć po tańsze towary do Polski" – informowała gazeta. Lista produktów chętnie kupowanych przez naszych południowych sąsiadów była długa: nabiał, mięso, słodycze, warzywa, owoce, a nawet odzież, meble i paliwo.
Ceska sporitelna (Czeska kasa oszczędnościowa), jeden z największych banków w kraju, obliczyła, że w I kwartale 2023 r. liczba transakcji opłaconych kartami bankowymi w polskich sklepach zwiększyła się niemal o 37 proc. A w porównaniu do czasów sprzed pandemii - o prawie 290 proc.
Zakupy w Polsce robiło 21 proc. mieszkańców Czech, a co 10. z nich przekraczał granicę każdego tygodnia. Zdecydowaną większość kusiły niskie ceny podstawowych produktów spożywczych. Jak obliczono, kupowanie ich w Polsce było średnio o 30 proc. tańsze niż w Czechach. Tamtejsi analitycy uzasadniali, że taka różnica wynika z zerowego VAT-u na żywność i obniżania cen w przygranicznych sklepach. “Obroty są tam tak duże, że ich właściciele mogą sobie na to pozwolić” - zapewniała czeska Konfederacja Handlu i Turystyki.
Jednak czasy hossy na polskie produkty się kończą i to wcześniej niż zapowiadano. Według prognoz portalu medium.seznam.cz, miało to nastąpić w styczniu, bo odmrożeniu w Polsce VAT-u na żywność. Jednak już teraz kupowanie mniej się opłaca, bo złotówka jest coraz silniejsza w stosunku do czeskiej korony. “Wpływ na to ma euforia inwestorów związana z nadchodzącą zmianą władzy w Polsce” - twierdzą czescy analitycy.
Na początku roku było odwrotnie, Czesi utrzymywali mocniejszą koronę, bo uważali, że najważniejsze jest zachowanie wartości waluty. Zaś osłabiony złoty miał wzmocnić konkurencyjność polskiej gospodarki na świecie. Jednak od stycznia - wskazują Czesi - korona osłabiła się wobec złotego o ponad dziewięć procent. Z szacunków szwajcarskiego przedsiębiorstwa finansowego UBS wynika, że podobnego zachowania obu walut należy spodziewać się w 2024 r.
“Polska waluta jest najsilniejszą wśród wszystkich krajów Gruby Wyszehradzkiej” - informuje czeski portal finansowy citfin.cz. Dzisiaj jeden złoty wart jest 5,60 korony. Wkrótce - zapowiadają eksperci - ma być wart 6 koron, najwięcej od 2020 r. "Bardzo prawdopodobny sukces polskiej opozycji prounijnej pod przewodnictwem Donalda Tuska zwiększa prawdopodobieństwo, że zamrożone, europejskie pieniądze ponownie płynnie napłyną do Polski z Brukseli, na co w ostatnich tygodniach stawiali międzynarodowi inwestorzy — tym samym wypychając złotego na mocniejsze poziomy" — argumentują.
Mimo malejących różnic cen między polską a czeską żywnością, tamtejsi analitycy rynku twierdzą, że jeden produkt wciąż będzie znikał z półek w przygranicznych sklepach. Są nim papierosy. Latem - informował Trinity Bank - co 10., wypalany w Czechach papieros miał pochodzić z Polski i do półrocza kasa państwa miała zarobić na nich ponad miliard złotych. Teraz kupowanych papierosów ma być jeszcze więcej. Według szacunków Trinity Bank, za wszystkie zrobione w Polsce zakupy, łącznie z odzieżą i paliwem, polski budżet wzbogacił się już o 4 mld zł - 20 mld koron.
ew