Hutnictwo: stal idzie pełną parą
W pierwszym kwartale tego roku światowa produkcja stali wzrosła o 5,6 proc., polska - o 3,1 proc. Nieznacznie spadły ceny większości wyrobów. Nadal import stali do Polski jest większy od eksportu, choć udział importu w krajowym zużyciu stali stopniowo maleje.
Prognozy mówią o dalszym wzroście zapotrzebowania i produkcji wyrobów stalowych.
O kondycji polskiego sektora stalowego przedstawiciele hut dyskutowali w piątek podczas XVIII Walnego Zgromadzenia Członków Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej w Katowicach. Izba, zrzeszająca wszystkie liczące się firmy w branży, reprezentuje je m.in. wobec rządu i instytucji unijnych.
Z danych Izby wynika, że po nie najlepszym ubiegłym roku, kiedy krajowa produkcja stali spadła o ponad 21 proc. w porównaniu z bardzo dobrym 2004 rokiem, początek br. przyniósł zauważalną poprawę sytuacji. Ożywienie w stalochłonnych branżach spowodowało wzrost konsumpcji stali.
Do końca marca polskie huty wytworzyły prawie 20 proc. więcej wyrobów walcowanych na gorąco, głównie tzw. wyrobów długich. Wzrósł popyt na wyroby stosowane w budownictwie oraz blachy i niektóre rodzaje rur. Zużycie stali w pierwszych dwóch miesiącach roku było prawie 10 proc. większe niż przed rokiem.
Za pozytywny eksperci uznali spadek udziału importu w krajowym zużyciu wyrobów stalowych. W pierwszych dwóch miesiącach 2006 udział ten wyniósł 47,2 proc., wobec 49,4 proc. rok wcześniej. Wskaźnik zmienił się, choć do końca lutego import do Polski wzrósł o 9 proc., przy jednoczesnym spadku polskiego eksportu o 19 proc.
Te dane świadczą o tym, że polscy producenci starają się skoncentrować na krajowym rynku, chcąc stopniowo odzyskać go w tych segmentach, gdzie dominuje import. Zakończenie najważniejszych inwestycji w polskich hutach powinno umocnić tę tendencję - ocenił prezes Izby, Romuald Talarek.
Dodał, że wartość realizowanych obecnie w polskim sektorze stalowym inwestycji znacząco przekracza 700 mln euro, z czego prawie 500 mln euro w hutach należących do koncernu Mittal Steel Poland.
W ocenie Talarka, zakres, tempo i zaawansowanie inwestycji powodują, że realna staje się zmiana struktury polskiej produkcji hutniczej na korzyść wysokoprzetworzonych wyrobów. Powinno to zmienić niekorzystne dla Polski saldo eksportu i importu. Do końca lutego polskie huty wyeksportowały o 100 tys. ton mniej stali niż napłynęło w tym czasie do Polski. Pod względem wartości ujemne dla Polski saldo wyniosło 182 mln euro. W całym ubiegłym roku było to blisko 1,5 mld euro.
Ceny wyrobów stalowych spadły zarówno w eksporcie (np. w lutym średnio o 5 proc.), jak i w imporcie (średnio o 16 proc.). Zdaniem ekspertów, w najbliższych miesiącach należy spodziewać się ustabilizowania cen. Korzystne prognozy dotyczące popytu pozwalają jednak sądzić, że 2006 rok będzie dobry dla hut także pod względem finansowym. W roku ubiegłym zysk hutnictwa netto (blisko 0,5 mld zł) był około pięciokrotnie mniejszy od rekordowego wyniku z 2004 roku.
W ciągu trzech miesięcy br. na świecie wyprodukowano 284,5 mln ton stali, o 5,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Motorem wzrostu nadal pozostają Chiny (wzrost o 17,6 proc.). Unia Europejska jako całość zwiększyła produkcję o 0,1 proc.; w ramach UE największy wzrost nastąpił w Czechach i Polsce.