Hyunday - braterska niezgoda

Kolejny południowo-koreański moloch przemysłowy - Hyunday - znalazł się w poważnych tarapatach, kiedy jego motoryzacyjna część odmówiła pomocy finansowej dla spółki budowlanej Hyunday Ingineering and Construction Corporation.

Kolejny południowo-koreański moloch przemysłowy - Hyunday - znalazł się
w poważnych tarapatach, kiedy jego motoryzacyjna część odmówiła pomocy
finansowej dla spółki budowlanej Hyunday Ingineering and Construction Corporation.

Na kłopoty Hyundaya nakłada się kłótnia rodzinna dwóch braci, którzy szefują

obu częściom molocha oraz presja rządu w Seulu, który domaga się podziału

tego największego w południowo-koreańskiego konglomeratu na kilka mniejszych,

niezależnych firm.

Czang Mong-hun, który kontroluje spółkę budowlaną

od dłuższego czasu bezskutecznie apeluje do swego brata, Mong-ku, aby pokrył

część jej zobowiązań. W przeciwnym razie Hyunday Ingineering and Construction

grozi bankructwo. Firma musi pilnie zdobyć ponad 800 milionów dolarów.

Reklama

Jednak prezes zakładów motoryzacyjnych zapowiada, że nie zamierza pomóc

bratu, mimo że kierowana przez niego korporacja całkiem nieźle prosperuje.

Przypomnijmy: w środę najwięksi wierzyciele koncernu samochodowego Daewoo

ogłosili upadłość tej firmy.

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »