Ile kosztowała podkomisja smoleńska? Szef MON mówił o ogromnych kwotach

W czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz wraz z wiceministrem obrony narodowej Cezarym Tomczykiem przedstawili raport z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. Tuż po objęciu władzy przez nowy obóz rządzący w grudniu 2023 r. szef resortu obrony podjął decyzję o rozwiązaniu tego organu i zapowiedział jego audyt. Ile pieniędzy pochłonęło funkcjonowanie komisji, której przewodził były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz?

W czwartek o 9.30 odbyła się konferencja, podczas której przedstawiono raport z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. "Jutro o godz. 9:30 wspólnie z Cezarym Tomczykiem przedstawimy raport z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej, któremu przewodził pułkownik pilot Leszek Błach" - informował w środę Kosiniak-Kamysz na platformie X. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu MON opublikowało listę z wynagrodzeniami 32 członków podkomisji. Niektórzy otrzymali z tego tytułu ponad pół miliona złotych.

Szef MON: Razem daje to ponad 81 mln zł

Podczas czwartkowej konferencji prasowej szef MON podkreślił, że choć podkomisja smoleńska działała do grudnia ubiegłego roku, to ostateczny raport z jej działań pochodzi z 2021 r. Jak ocenił, legalność działania podkomisji już po publikacji raportu była "żadna". Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił również listę kosztów, jakie z tego tytułu poniosło państwo.

Reklama

Minister obrony narodowej poinformował, że koszty działania podkomisji smoleńskiej to 34,5 mln zł. - Do tego trzeba doliczyć nieodwracalne uszkodzenie, w efekcie zniszczenie samolotu Tu-154 nr 102, którego wartość wyceniono na 47 mln zł. Razem to daje ponad 81 mln zł, które Skarb Państwa poniósł na rzecz działania komisji pana Macierewicza - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Stwierdził, że członkowie podkomisji omijali lub nie stosowali prawa zamówień publicznych, wypłacali "gigantyczne pensje i wynagrodzenia bez nadzoru" oraz zawierali umowy eksperckie z osobami nie mającymi doświadczenia i kompetencji.

O przygotowanym przez MON raporcie uderzającym w grupę Antoniego Macierewicza przeczytasz tutaj.

Podkomisja smoleńska prowadzona była przez A. Macierewicza

Jak przypomina PAP, podkomisja ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej została powołana na mocy rozporządzenia z 4 lutego 2016 r. podpisanego przez ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. 

W kwietniu 2022 r. Macierewicz, który w 2018 r. został szefem podkomisji powołanym na to stanowisko przez swojego następcę na stanowisku ministra obrony Mariusza Błaszczaka, przedstawił raport z jej prac, który kwestionował ustalenia komisji badania wypadków lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem Jerzego Millera. 

W kwietniu ub.r. podkomisja smoleńska złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r.

Podkomisja została rozwiązana. Kosztowała miliony złotych

Tuż po objęciu władzy przez rząd Donalda Tuska, 15 grudnia ub.r., prowadzona przez Macierewicza podkomisja została rozwiązana. Zespół ds. oceny funkcjonowania podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego został powołany w styczniu br. z zadaniem oceny rzetelności, zasadności oraz gospodarności działań podejmowanych przez byłą Podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. 

W kwietniu, w Programie 1 Polskiego Radia Cezary Tomczyk, wiceszef MON wskazał, że podkomisja smoleńska kosztowała około 100 mln zł. "Proszę sobie wyobrazić, co za te pieniądze można byłoby zrobić, a co zrobiono. (...) Jeżeli okaże się, a myślę, że w wielu przypadkach tak będzie, że doszło do złamania prawa, sprzeniewierzenia środków publicznych, będziemy domagali się zwrotu pieniędzy" - dodał wiceminister obrony. 

Cezary Tomczyk dodał, że na wynagrodzenia członków komisji przeznaczono ponad 12 mln zł. Szczegółowe informacje w tej sprawie uzyskał w marcu Demagog, organizacja non-profit zajmująca się fact-checkingiem. MON przekazało listę z wynagrodzeniami 32 członków podkomisji z wynagrodzeniami na poziomie od 20 tys. zł do ponad 900 tys. zł. Więcej na temat wysokości pensji członków podkomisji smoleńskiej przeczytasz tutaj.  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »