Ile kosztuje wojna?
Oceniając to, jak kosztowna jest wojna zazwyczaj koncentrujemy się na tym, ile trzeba było wydać pieniędzy na zgromadzenie odpowiednich zasobów materiałów wojennych, sprzętu, opłacenie ludzi w armii, zapewnienie zaopatrzenia. W tym przypadku stosunkowo prosto prowadzić szacunki, bo wiemy, ile armia w rozwinięciu zużywa paliw, ile wystrzeliwuje pocisków i ile one mniej więcej kosztują. Jednak trzeba pamiętać o kosztach wojny dodatkowych i głębokich.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Zazwyczaj też na wojnę patrzymy przez dramat ludzi. Ludzi, którzy zginęli, którzy są ranni. Ludzi, którzy musieli uciekać z domu i być może nie będą mieli do czego wrócić. Ale pamiętajmy też, że koszty, które trzeba będzie prędzej czy później rozliczyć, to także koszty strat materialnych, które dotyczą gospodarki.
Wojna w Ukrainie. Siódmy dzień rosyjskiej inwazji (na żywo)
- To dotyczy infrastruktury, która została zniszczona wprost w trakcie działań wojennych - ale i po to, żeby na przykład opóźnić część działań - typu wysadzenie mostów, zniszczenie dróg, zniszczenie infrastruktury telekomunikacyjnej, którą niszczy się stronie przeciwnej, żeby ona nie mogła na danym terenie funkcjonować - powiedział serwisowi eNewsroom Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG. - Są też straty przedsiębiorstw w zasobach produkcyjnych, o których się praktycznie w tej chwili nie mówi, ale one będą na pewno bardzo poważne. Bardzo poważne są straty materialne związane z całokształtem budowlanym. Wiele budynków trzeba będzie naprawić. To samo dotyczy wodociągów oraz całej infrastruktury miejskiej. To są dziesiątki, setki miliardów strat materialnych. Wiele tych strat trzeba będzie zrekompensować, aby gospodarka mogła dojść do stanu sprzed agresji rosyjskiej. Jak widać, koszty są niewyobrażalne, bardzo trudne do oszacowania - analizuje Soroczyński.