Inflacja bazowa wzrosła w lipcu. NBP opublikował najnowsze dane

Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował najnowsze informacje o wzroście cen. Inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wyniosła w lipcu 3,8 proc. To wzrost w porównaniu z poprzednim miesiącem, gdy było to 3,6 proc.


Jak poinformował NBP, w relacji rok do roku inflacja w lipcu:

- po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 2,8 proc., wobec 2,5 proc. miesiąc wcześniej;

- po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 4,6 proc., wobec 3,3 proc. miesiąc wcześniej;

- po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 3,8 proc., wobec 3,6 proc. miesiąc wcześniej;

- tzw. 15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc. 

Analitycy PKO BP spodziewali się utrzymania inflacji bazowej w lipcu na poziomie z poprzedniego miesiąca. "Szacujemy, że wskaźnik ten utrzyma się blisko poziomu z czerwca i wyniesie w lipcu 3,6-3,7 proc. r/r. Wzrost inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii może być efektem podwyżek taryf wodnych w wielu dużych miastach, wzrostu cen alkoholu i tytoniu, a także rosnących kosztów w sektorze rekreacji i kultury" - komentowali przed opublikowaniem danych NBP.

Reklama

Wzrost inflacji bazowej powyżej oczekiwań ekonomistów

"Inflacja bazowa w lipcu przyspieszyła z 3,6 do 3,8 proc. r/r. To pierwszy wzrost wskaźnika od marca 2023 r., gdy jego dynamika osiągała rekordowy poziom 12,3 proc. r/r." - zwrócił uwagę Bartosz Sawicki analityk fintechu Cinkciarz.pl. "W istotnym stopniu przyczyniły się do tego pierwsze podwyżki rachunków za wodę i odbiór ścieków. Kategorie te podrożały odpowiednio o 3,1 i 1,7 proc. m/m." - skomentował bezpośrednio po opublikowaniu danych przez NBP.

"Niezależnie od czynników jednorazowych, intensyfikacja presji cenowej na poziomie bazowym dopiero się rozpoczyna" - przewiduje Bartosz Sawicki. "W najbliższych miesiącach dynamika CPI wzrośnie do 5 proc. r/r, a roczne tempo wzrostu cen z wyłączeniem żywności i energii dryfować powinno w kierunku 4 proc. r/r - prognozuje analityk i dodaje, że tendencji tej sprzyjać będzie odbicie gospodarki napędzane konsumpcją. Po danych za drugi kwartał wskazujących, że tempo wzrostu podskoczyło do 3,2 proc. r/r, znacznie przebijając prognozy, spada ryzyko, że dynamika PKB w 2024 r. wyniesie poniżej 3 proc. r/r - wylicza Bartosz Sawicki.

NBP wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej

Przypomnijmy: w czerwcu 2024 r. inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii (jedna z miar inflacji bazowej - najczęściej przywoływana przez ekonomistów) wyniosła 3,6 proc. r/r.

Narodowy Bank Polski (NBP) co miesiąc wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej, co pomaga zrozumieć charakter inflacji w Polsce. Wskaźnik CPI pokazuje średnią zmianę cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów.

Jak wyjaśnia NBP, przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie są poddawane zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka. To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami.

Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem jest wspomniany wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii. Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ. Ceny energii (w tym paliw) są bowiem ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą zaś m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym.

Inflacja konsumencka (CPI) rośnie w Polsce

Dla konsumentów istotniejszą od inflacji bazowej miarą wzrostu cen jest inflacja konsumencka (CPI). Ta ostatnia w lipcu wyniosła 4,2 proc. licząc rok do roku (wzrosła znacznie w porównaniu z czerwcem, gdy sięgała poziomu 2,6 proc.).

Wzrost inflacji konsumenckiej tłumaczony jest likwidacją tarcz antyinflacyjnych (przywrócenie wyższych stawek VAT na żywność, oraz odmrożeniem cen prądu i gazu).

Eksperci są przekonani, że inflacja konsumencka pozostanie podwyższona do wiosny przyszłego roku. Inflacja bazowa zaś będzie trudna do zbicia i będzie pozostawać na podobnym do obecnego poziomie.

- Inflacja na koniec tego roku wzrośnie do ok. 5,3 proc. rdr i osiągnie szczyt ok. 6 proc. w marcu 2025 r. - szacują eksperci Santandera. Według ekonomistów banku inflacja bazowa pozostanie w przedziale 3,7-4,5 proc. do końca przyszłego roku.

Na razie nie ma pola do luzowania polityki pieniężnej

Publikacja danych o inflacji zawsze wywołuje dyskusje dot. polityki pieniężnej, która od wielu miesięcy jest w Polsce "jastrzębia" (stopy procentowe utrzymywane są na relatywnie wysokim poziomie). Wiele wskazuje na to, że o szybkich obniżkach stóp możemy zapomnieć - wpływ na to mają nie tylko dane inflacyjne, ale także informacje o wzroście gospodarczym. 

Opublikowany w środę (14 sierpnia) wstępny szacunek mówi o ponadprzeciętnym wzroście PKB w II kwartale (o 3,2 proc. licząc rok do roku; prognozy wskazywały na znacznie niższy wzrost - 2,8 proc. r/r).

GUS podał w szybkim szacunku, że PKB Polski w II kwartale tego roku wzrósł o 3,2 proc. rdr. W pierwszym kwartale PKB wzrósł o 2 proc.

"Wszyscy zaskoczeni wzrostem polskiej gospodarki w drugim kwartale tego roku. Miało być 2,7, a jest 3,2. Jesteśmy lepsi od wszystkich dużych państw UE, a Niemców to bijemy na głowę" - napisał premier Donald Tusk na platformie X.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: inflacja bazowa | wzrost cen | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »