Inflacja na Węgrzech z nieznacznym spadkiem. Nadal jest najwyższa w UE
Inflacja konsumencka na Węgrzech spadła, jednak wciąż pozostaje najwyższa w Unii Europejskiej. W kwietniu wyniosła 24 proc. licząc rok do roku, a miesiąc wcześniej 25,2 proc.
Węgierski urząd statystyczny (KHS) poinformował, że w kwietniu ceny towarów i usług (inflacja konsumencka CPI) wzrosły o 24 proc. licząc rok do roku. Ten odczyt, choć wysoki, i tak jest niższy niż miesiąc temu - węgierska inflacja w marcu sięgała 25,2 proc.
Choć roczny wskaźnik wzrostu cen towarów i usług na Węgrzech spadł kolejny miesiąc z rzędu, trudno mówić o wyraźnej dezinflacji. Wręcz przeciwnie - np. wzrost cen żywności w skali rocznej to raczej wciąż "galopada" niż powolne hamowanie.
Od wielu miesięcy na Węgrzech motorem inflacji CPI są dramatycznie rosnące ceny żywności. W kwietniu 2023 r. żywność podrożała aż o 37,9 proc. w ujęciu rocznym.
W kwietniu chleb i jajka podrożały w skali roku o przeszło 50 proc. Jeszcze gorzej wygląda to w przypadku nabiału czy masła (wzrost w skali roku o ponad 60 proc.).
Na szczęście dla Węgrów widać hamowanie cen energii, ale to marne pocieszenie w sytuacji, gdy przez rok prąd podrożał ponad 27 proc., a gaz o ponad 50 proc.
Ceny paliw na stacjach benzynowych są na Węgrzech zmienne, jak w każdym innym kraju UE, jednak trzeba pamiętać o ubiegłorocznym eksperymencie polegającym na zamrożeniu cen. W rezultacie do dystrybutorów ustawiały się długie kolejki klientów (kłopoty z zaopatrzeniem). W kwietniu 2023 r. paliwa na Węgrzech podrożały o ponad 25 proc. w ujęciu rocznym.