Inflacja nie pokaże całego efektu stycznia

Styczniowa inflacja zawsze jest publikacją ciekawszą niż w innych miesiącach. Zwłaszcza w krajach rozwijających się o krótkiej tradycji niskiej inflacji przyzwyczajeni jesteśmy do mechanizmów indeksacyjnych, które sprawiają, iż nowy rok jest dobrą okazją do zmiany poziomu cen.

Styczniowa inflacja zawsze jest publikacją ciekawszą niż w innych miesiącach. Zwłaszcza w krajach rozwijających się o krótkiej tradycji niskiej inflacji przyzwyczajeni jesteśmy do mechanizmów indeksacyjnych, które sprawiają, iż nowy rok jest dobrą okazją do zmiany poziomu cen.

W związku z tym inflacja w pierwszym miesiącu roku w większym stopniu odzwierciedla presję inflacyjną. Dziś podane zostaną dane o styczniowej inflacji w Polsce. Oczekujemy utrzymania się rocznej dynamiki cen na poziomie z grudnia, czyli 4%, jednak tym razem efekt stycznia nie ujawni się w całości. A wynika to właśnie z tego, że presja na wzrost cen z obszaru szeroko rozumianej energii jest wyjątkowo duża. Podwyżki cen energii ujawnią się dopiero w lutym, a gazu w kwietniu. I najprawdopodobniej nie będą to ostatnie podwyżki w tym roku.

Reklama

W USA podane zostaną dane dotyczące produkcji przemysłowej oraz cen importu za styczeń. Rynek oczekuje wzrostu produkcji o 0,1% m/m i wzrostu cen o 0,5% m/m. Choć do najbliższego posiedzenie Fed jeszcze trochę publikacji danych rynki w coraz większym stopniu dyskontują obniżkę rzędu 50 bp. Taki scenariusz potwierdziła również wczorajsza wypowiedź szefa Fed przed senacką komisją w Kongresie.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: efekt | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »