Inflacja w Czechach w marcu. Polacy i Węgrzy mogą "pozazdrościć"
Inflacja konsumencka w Czechach wyniosła w marcu 15 proc. w relacji rocznej - poinformował tamtejszy urząd statystyczny. Oznacza to spadek względem odczytu za luty. Wówczas dynamika wzrostu cen towarów i usług wyniosła 16,7 proc. liczone rok do roku.
Jak podał czeski urząd statystyczny, inflacja konsumencka (CPI) w marcu wyniosła w tym kraju 15 proc. liczone rok do roku. Oznacza to drugi miesiąc z rzędu z odczytem niższym od poprzedniego. W lutym zaraportowano wzrost cen towarów i usług na poziomie 16,7 proc., wobec 17,6 proc. ze stycznia.
Hamowanie inflacji jest zauważalne również w danych przedstawiających zmiany cen w relacji miesięcznej. Te na przestrzeni lutego oraz marca wzrosły o 0,1 proc., wobec wzrostu o 0,6 proc. w raporcie za okres styczeń-luty.
Najwyższe miesięczne podwyżki zostały odnotowane w Czechach na przełomie roku, w styczniowym raporcie. Wówczas inflacja CPI wyniosła 6 proc. mdm. Wpływ jednak na taki odczyt miała rezygnacja czeskiego rządu z programu pomocowego dla obywateli, a który zakładał dopłaty do energii dla gospodarstw domowych.
Marcowe dane mogą wskazywać, że nasi południowi sąsiedzi mają już za sobą szczyt inflacyjny. Ten został odnotowany we wrześniu 2022 r. - wówczas 18 proc. rdr. Od tego czasu tempo wzrostu cen towarów i usług zmniejsza się, przy czym wyjątkiem pozostaje styczniowy odczyt.
Patrząc na sytuację Czech, Polacy oraz Węgrzy mogą pozazdrościć marcowych odczytów. Według środowych danych, dynamika wzrostu cen towarów i usług na Węgrzech nieznacznie zmalała w ubiegłym miesiącu - 25,2 proc. w relacji rocznej, wobec 25,4 proc. w lutym - jednak na przestrzeni miesiąca podwyżki nadał były odczuwalne. Inflacja CPI w relacji miesięcznej wyniosła w marcu 0,8 proc., wobec takiego samego wskaźnika w lutym.
W Polsce wstępne dane za marzec Główny Urząd Statystyczny opublikował pod koniec ubiegłego miesiąca. Wynika z nich, że choć w relacji rocznej tempo wzrostu cen zmalało - 16,2 proc. wobec 18,4 proc. z lutego, tj. dotychczasowego szczytu inflacyjnego, tak podobnie jak Węgrzy mierzymy się z ciągłymi podwyżkami, odnotowywanymi miesiąc do miesiąca. Inflacja CPI liczona w takim przedziale czasu wskazała na ceny wyższe o 1,1 proc., wobec odczytu na poziomie 1,2 proc. z lutego br.
Oprac. Alan Bartman