Inflacja w Polsce. "Silny wzrost" na początku 2025 roku, a co dalej?
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował założenia polityki pieniężnej na 2025 rok przygotowane przez Radę Polityki Pieniężnej. Bank centralny odniósł się w nich również do przewidywanej ścieżki inflacji w Polsce. Jeszcze w I kwartale 2025 r. inflacja ma "silnie" rosnąć, ale potem władze monetarne widzą światełko w tunelu.
"Prognozy inflacji na 2025 r. wskazują, że - po silnym wzroście w II połowie 2024 r. oraz w I kw. 2025 r. - dynamika cen konsumpcyjnych w Polsce powinna się stopniowo obniżać w kierunku celu inflacyjnego NBP" - napisano. Cel ten wynosi 2,5 proc. z dopuszczalnym przedziałem odchyleń o 1 pkt proc. "w górę" i "w dół".
"Oprócz wygaśnięcia czynników podnoszących dynamikę cen energii i żywności, spadek inflacji w ciągu 2025 r. będzie wspierany oczekiwanym osłabieniem dynamiki kosztów pracy oraz ograniczoną presją popytową, przy niskiej inflacji w otoczeniu polskiej gospodarki" - dodano.
NBP podaje, że prognozy sygnalizują, że inflacja bazowa w 2025 r. będzie niższa niż w 2024 r.
W sierpniu ceny konsumpcyjne w Polsce rosły w tempie 4,3 proc. rok do roku. W porównaniu z lipcem, ceny wzrosły o 0,1 proc.
Najmocniej w sierpniu w ujęciu rocznym podrożało użytkowanie mieszkania i nośniki energii - o 9,0 proc. rdr. To właśnie częściowe odmrożenie cen energii w Polsce od 1 lipca br. było konsekwentnie podnoszone przez NBP jako czynnik ryzyka w górę dla ścieżki inflacji w Polsce.
"GUS potwierdził, że inflacja w sierpniu wzrosła nieznacznie do 4,3 proc. Szczegółowe dane wskazują, że podwyżki cen związane są z energią i usługami" - skomentowali dane GUS eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). Jak dodali, we wrześniu inflacja wzrośnie ponad poziom 4,5 proc., a "odmrożenie cen energii oraz wzrost cen usług będą wciąż podwyższać wskaźnik cen".
Rada Polityki Pieniężnej stwierdziła także, że dostępne prognozy na 2025 r. wskazują na przyspieszenie dynamiki PKB w Polsce w porównaniu z 2024 r. Ważnym czynnikiem wzrostu będzie w dalszym ciągu konsumpcja prywatna, lecz jej dynamika obniży się w ślad za niższym tempem wzrostu dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych.
"W 2025 r. wyraźnie przyspieszą za to inwestycje, wspierane przez wzrost napływu funduszy unijnych w ramach perspektywy finansowej 2021-2027. W warunkach słabego popytu zagranicznego, wkład eksportu netto do PKB będzie ujemny. Zgodnie z prognozami sytuacja na rynku pracy pozostanie dobra, w szczególności stopa bezrobocia utrzyma się na niskim poziomie, natomiast dynamika wynagrodzeń nominalnych się obniży" - stwierdziła RPP.
Rada oceniła, że taki scenariusz makroekonomiczny obarczony jest niepewnością i że ważnym źródłem ryzyka jest sytuacja geopolityczna, w szczególności dalszy przebieg trwających konfliktów zbrojnych na świecie, w tym zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę.
Rada za czynniki ryzyka uznała także krajową politykę fiskalną oraz kwestie regulacyjne dotyczące cen energii.
"Czynnikiem niepewności jest również polityka fiskalna w Polsce. Z jednej strony, wprowadzenie części rozważanych działań fiskalnych oddziaływałoby w kierunku wyższego deficytu sektora finansów publicznych. Z drugiej strony, objęcie Polski procedurą nadmiernego deficytu może przyczyniać się do prowadzenia bardziej restrykcyjnej polityki fiskalnej" - wskazano w "Założeniach". "Poza działaniami fiskalnymi, źródłem niepewności są uwarunkowania o charakterze regulacyjnym na rynku energii elektrycznej i gazu ziemnego w Polsce, kształtowanie się cen na globalnych rynkach energii i żywności, jak również wpływ polityki klimatycznej Unii Europejskiej na ceny towarów i usług" - dodano.
RPP uznała, że istotną niepewność stanowi ewentualny wpływ wzrostu cen energii na oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych i dynamikę płac.
"Niepewność dotyczy także skali przełożenia wzrostu wynagrodzeń i pozostałych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych na konsumpcję prywatną i presję popytową oraz uporczywości kształtowania się inflacji cen usług" - stwierdziła RPP.