Inflacja zaskoczyła rynek

Dane dotyczące cen towarów i usług konsumpcyjnych w lutym zaskoczyły rynki. Spodziewano się znacznie wyższej inflacji. Według informacji GUS, inflacja w lutym ukształtowała się na poziomie 1,6 proc. w skali roku oraz 0,1 proc. w skali miesiąca.

Dane dotyczące cen towarów i usług konsumpcyjnych w lutym zaskoczyły rynki. Spodziewano się znacznie wyższej inflacji. Według informacji GUS, inflacja w lutym ukształtowała się na poziomie 1,6 proc. w skali roku oraz 0,1 proc. w skali miesiąca.

Przy tym dane ze stycznia zostały zmienione ze względu na zmiany w strukturze koszyka inflacyjnego. Taki poziom zaskoczył rynek, który oczekiwał inflacji na poziomie 1,8 ? 1,9 proc. w skali roku. Nadal nie ma presji inflacyjnej w kraju pomimo wyraźnego ożywienia gospodarczego. Może to doprowadzić do powrotu dyskusji nad obniżeniem stóp procentowych, między innymi dlatego, że istnieje mała presja popytowa. W związku z tym tempo tego wzrostu może być niewielkie. Nadal podtrzymujemy prognozy, że średnioroczna inflacja w tym roku ukształtuje się na poziomie 2,5 proc.

Reklama

Inflacja w latach 2001 ? 2004 r.

Wskazuje na to między innymi inflacja przemysłowa, wyrażona wskaźnikiem cen produkcji sprzedanej przemysłu (PPI), która wzrosła w skali roku do poziomu 4,1 proc. (lub 0,6 proc. w ujęciu miesięcznym). Ceny produkcji sprzedanej rosną w Polsce coraz szybciej, głównie za sprawą słabego złotego. Popyt krajowy pozostaje słaby, nie tworzy więc presji inflacyjnej. Stąd opinie, że wzrośnie inflacja, ale w ograniczonym zakresie.

Dobra produkcja

Bardzo dobrych informacji dostarczyła nam sytuacja w przemyśle. Produkcja przemysłowa wzrosła w lutym o 2,1 proc. w ujęciu miesięcznym i o 18,4 proc. w skali roku. Te dobre wyniki są najprawdopodobniej skutkiem zapowiadanej przez nas od dawna poprawy w efektywności działań przedsiębiorców. Do tego dochodzi dobra koniunktura w eksporcie, co poprawia wyniki jeszcze bardziej. Niestety, taki rodzaj poprawy produkcji przemysłowej nie jest dobry dla rynku pracy, ponieważ nie wpływa na pojawienie się nowych miejsc.

Sprzeczne wskaźniki

Sprzecznych informacji o koniunkturze gospodarczej dostarczają inne wskaźniki. Wskaźnik koniunktury bankowej Pengab wzrósł w marcu o 5,2 pkt w skali miesiąca do 29,7 pkt, jak podano w ?Monitorze Bankowym?. To bardzo dobry wynik, ponieważ jest to najwyższy poziom wskaźnika obrazującego klimat gospodarczy w placówkach bankowych od ok. 2,5 roku. Praktycznie wynik ten oznacza, że wzrasta aktywność gospodarcza podmiotów w kraju. Dokonują one więcej transakcji, zaciągają kredyty lub rozliczają się często. Jednocześnie Pentor podał do publicznej wiadomości, że wskaźnik nastroju konsumenckiego Penkon, spadł w lutym do poziomu 42,1 pkt, czyli do najniższego poziomu w historii. Oznacza to, że krajowa konsumpcja nie będzie siłą napędową gospodarki w najbliższym czasie.

Produkcja przemysłowa i PKB w okresie 01.2001 ? 01.2004 r.

Dane Pentora dają sprzeczne sygnały dotyczące stanu polskiej gospodarki. Z jednej strony Pengab pokazuje ożywienie, zaś Penkon zastój gospodarczy. W związku z tym podtrzymujemy prognozy, że w 2004 r. wzrost PKB będzie umiarkowany i wyniesie ok. 4,8 proc.

Bezrobocie wciąż wysokie

Nadal niepokoją dane GUS dotyczące sytuacji na rynku pracy. Przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach w lutym 2004 r. nie zmieniło się wobec stycznia, ale spadło o 1,5 proc. w ujęciu rocznym. Jednocześnie wynagrodzenie wzrosło o 6,3 proc., licząc w skali roku.

Nadal istnieją jednak bariery, które utrudniają pracodawcom tworzenie nowych miejsc pracy, tym bardziej, że planowana jest podwyżka składki ZUS dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Obecnie osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą płacą ZUS do 677 zł. Po zmianach, osoby o miesięcznych dochodach 2 ? 2,7 tys. zł zapłacą około 1015 zł, a o dochodach przekraczających 2,7 tys. zł ? 1353 zł. Może to spowodować ucieczkę przedsiębiorców do szarej strefy lub przyjęcie biernej postawy przez przedsiębiorcze osoby. Z pewnością taka sytuacja nie obniży bezrobocia w najbliższych latach.

Bezrobocie w latach 2001 ? 2004

Nadal dobry handel

Sytuacja w handlu zagranicznym jest nadal bardzo dobra, czego dowodzą dane dotyczące bilansu płatniczego na bazie transakcji. Eksport nie tylko był wysoki, ale jego dynamika nadal przyspiesza. Również relatywnie wysoki był poziom importu, co może wskazywać na powolną, choć systematyczną odbudowę popytu krajowego. Deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł w styczniu 83 mln euro wobec deficytu na poziomie 772 mln euro w grudniu. Deficyt handlowy wyniósł w tym okresie, 384 mln euro wobec 704 mln euro w poprzednim miesiącu.

Prognozujemy, że eksport pozostanie główną siłą napędową obserwowanego obecnie ożywienia gospodarczego i będzie osiągał coraz lepsze wyniki ze względu możliwość eksportu do krajów unijnych po zniesieniu barier gospodarczych.

Polityka fiskalna i budżet państwa

Praktycznie cały luty upłynął pod dyktando wydarzeń związanych z planem Hausnera. Z ostatecznej wersji planu zaprezentowanego w Sejmie wynika, że do 2007 r. wydatki publiczne będą ograniczone o ponad 54 mld złotych, czyli o ponad 4 mld więcej niż zakładano we wcześniejszej wersji planu. Nowa wersja planu Hausnera nie wprowadza nowych istotnych zmian jakościowych, a większe oszczędności wynikają przede wszystkim ze zmian składek na ZUS od osób prowadzących działalność gospodarczą.

Plan Hausnera stanowi przedmiot sporu między różnymi partiami politycznymi w Polsce. Jednocześnie dyskusja nad planem pokazuje, jak daleko mogą posunąć się politycy, aby uzyskać wyborcze głosy. Praktycznie wszyscy politycy są przeciwni planowi (popiera go tylko rząd), ponieważ, jak twierdzą, uderza on w najbiedniejszych. Pomimo wielokrotnego argumentowania i wyjaśnień ekonomistów, że ?rozcieńczenie? tego planu uderzy właśnie w najbiedniejszych, nie widać chęci do obniżenia wydatków budżetu centralnego.

Wielu ekonomistów jest zdania, że plan Hausnera wart jest poparcia, ponieważ coraz realniejsza staje się groźba przekroczenia granicznej wartości długu publicznego 60 proc. PKB. Tymczasem dane Eurostatu pokazują, że dług publiczny w Polsce kształtuje się obecnie na poziomie 45 proc. W 2003 r. może to zwiększyć zapędy polityków do rozrzutności i dalszej ?pomocy? najsłabszym.

Nadal pozostają więc problemy związane z polityką fiskalną a budżet będzie można domykać tylko poprzez zadłużanie się (emisję nowych papierów skarbowych) oraz kreatywną księgowość lub przyjęcie innego sposobu na obliczenie długu publicznego.

Polityka monetarna

Nic nie wskazuje na to, że Narodowy Bank Polski zmieni nastawienie co do polityki monetarnej w najbliższych miesiącach. A zatem stopy procentowe nie zostaną zmienione i NBP pozostanie neutralnie nastawiony, co do polityki monetarnej. Według Prezesa NBP Leszka Balcerowicza bank centralny analizuje dane o inflacji i płacach, ale najważniejsze dla polityki monetarnej jest przewidywanie przyszłej sytuacji gospodarczej. Biorąc pod uwagę obecne ożywienie gospodarcze oraz niską inflację w lutym, możliwości utrzymania restrykcyjnej polityki monetarnej są niskie.

Słowem komentarza

W najbliższym miesiącu sytuację gospodarczą kraju zdominują różne wydarzenia polityczne. O ile ucichła dyskusja nad planem Hausnera, o tyle pojawił się nowy problem, jakim jest trwałość obecnego rządu i sytuacja w samym SLD. Zanosi się bowiem na rozpad SLD, a jednocześnie pojawiają się głosy, że premier Miller powinien podać się do dymisji. Sam Leszek Miller będzie walczył o dotrwanie do końca swej kadencji i będzie robił wszystko, by nie wypaść gorzej niż jego poprzednik Jerzy Buzek, który pomimo ograniczonego poparcia AWS wytrwał na zajmowanym stanowisku do końca kadencji. W związku z tym, że Leszek Miller będzie walczył do końca rozłam w SLD wydaje się bardzo prawdopodobny. Może przyczynić się to do zawirowań na rynku, ponieważ dlatego pojawią się obawy o zaplecze polityczne rządu. Trudno będzie wtedy przeforsować Plan Hausnera w Sejmie.

Można wręcz powiedzieć, że Polska wejdzie do UE osłabiona ze względu na rozpadającą się koalicję antyterrorystyczną ? po zapowiedzi nowego rządu o wycofaniu hiszpańskich żołnierzy z Iraku. Jednocześnie Hiszpania nie będzie stwarzać problemów przy opracowywaniu nowej konstytucji zjednoczonej Europy. Polska wydaje się być osamotniona w Europie, trzeba więc dokonać radykalnych zmian w polityce zagranicznej. Wszystko to wpłynie na wzmożoną nerwowość na rynkach walutowych, a kurs głównych walut w stosunku do złotego będzie wahać się, z tendencją spadkową w dłuższym terminie.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: zaskoczenie | PKB | GUS | SLD | ZUS | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »