Innowacyjny i inwestycyjny, czyli prezes PZU o planach na Pekao i Alior Bank
- Uważam że bank Pekao ma wszelkie warunki, żeby wzmocnić bankowość inwestycyjną. My możemy dać pewien pogląd jako wiodący akcjonariusz, natomiast decyzja oczywiście należy do zarządu i rady nadzorczej - mówi Michał Krupiński, prezes PZU. Jak tłumaczy, Pekao ma ponad 20 proc. depozytów korporacyjnych w Polsce. Co druga firma w kraju pozostaje w relacjach z tym bankiem. Jest to pewien obszar, w którym bank może rosnąć.
I dodaje, że Pekao mógłby mocniej zmieniać się od strony technologicznej, po drugie zaś - co podkreśla prezes PZU - zwiększyć jeszcze swoją aktywność w bankowości inwestycyjnej.
Generalnie w przypadku zmiany głównego akcjonariusza część klientów może się zdecydować odejść, ale mamy to oszacowane i nie widzimy dużego ryzyka. Liczymy że będą klienci, którzy mogą przyjść, jak np. spółki skarbu, gminy - dodaje nasz rozmówca.
Nie chodzi o to, żeby z Pekao tworzyć bank rozwojowy. Raczej, na podstawie tego, co udało nam się ustalić, chodzi o tworzenie banku inwestycyjnego w zakresie doradztwa w zakresie pozyskania kapitału. - Bank nie będzie inwestował swojego kapitału, nie będziemy z własnych środków prowadzić inwestycji po stronie equity. Bardziej chodzi mi o doradztwo w zakresie fuzji i przejęć oraz wsparcie przy emisji obligacji lub akcji - przybliża plany prezes PZU.
- Szanujemy decyzje organów korporacyjnych. To jest bardzo dobrze zarządzany bank. Nie przewidujemy zmian w strategii, chcemy żeby wypłacał maksymalne dywidendy. Nie będzie żadnej rewolucji jeśli chodzi o składy kadrowe, bo bylibyśmy głupcami gdybyśmy zmieniali coś, co działa bardzo dobrze - mówi Krupiński.
Nowi inwestorzy (PZU oraz PFR) jeszcze przed ogłoszeniem przejęcia Pekao podkreślali, że nie ma planów łączenia go z Aliorem.
- Z naszych analiz wynika, że efekty synergii (Alior Banku i Pekao - przyp. red.) byłyby niższe niż koszty, które musielibyśmy ponieść. To są dwa różne modele biznesowe. Alior jest technologicznie zaawansowany, Pekao rozwija się w zupełnie inny sposób - dodaje.
- Alior Bank jest rosnącym, zaawansowanym technologicznie bankiem, który w dużo większym stopniu będzie zorientowany na klientów detalicznych. Jak dokładnie, przedstawimy to w nowej strategii (będzie zaprezentowana 13 marca). Pekao jest natomiast bankiem typowo korporacyjnym - ocenia Krupiński. - Nie chcielibyśmy zabić ducha Alior Banku. Są to dwa różne banki, dwa odmienne modele biznesowe. Dlatego chcemy zarządzać tymi instytucjami w sposób do siebie niezależny, oddzielić je "chińskim murem" - tłumaczy prezes PZU.
To, co jest analizowane obecnie, to moment, od którego Alior Bank mógłby zacząć wypłacać dywidendę. Prezes Krupiński powiedział dziennikarzom w Londynie, że Alior musi na razie rosnąć, bo jest jeszcze stosunkowo małym bankiem, wiec w dużym stopniu zużywa swój kapitał. Krupiński przypomniał także, że niedawno PZU dokapitalizowało Alior, wraz z innymi akcjonariuszami mniejszościowymi.
- Alior już teraz zainwestował w kilka start-upów - przypomina Krupiński i dodaje, że pod tym względem można osiągnąć synergię dla całej grupy, a beneficjentem inwestycji prowadzonych przez fundusz Witelo, mogą być także banki znajdujące się w grupie.
- Z drugiej strony staramy się korzystać z doświadczeń Alior Banku w zakresie digitalizacji, tworzenia aplikacji, itp. Uczymy się od siebie nawzajem. Niedługo w tym zakresie dojdzie do zawiązania unii personalnej. Rozważamy scenariusz, by było parę osób odpowiedzialnych za strategię rozwoju innowacji. Tutaj nie ma się co wzajemnie ścigać, zwłaszcza w grupie. Tak samo przecież współpracujemy z PKO BP. Rozważamy stworzenie własnego Innovation Lab - przybliża najbliższe plany rozwojowe Krupiński.
Bartosz Bednarz z Londynu