Inwestuj w Polsce

Jedź do Polski, Twoje auto już tam jest - tak brzmiała swego czasu wyjątkowo złośliwa reklama niemieckiego biura podróży. Tzn., tak naprawdę, wcale tak nie brzmiała, ale powszechnie tak się w Niemczech mówiło i pisało.

Jedź do Polski, Twoje auto już tam jest - tak brzmiała swego czasu wyjątkowo złośliwa reklama niemieckiego biura podróży. Tzn., tak naprawdę, wcale tak nie brzmiała, ale powszechnie tak się w Niemczech mówiło i pisało.

Znajoma ze Szwajcarii, preferująca wyroby niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, miała wręcz kłopoty ze swoim ubezpieczycielem, kiedy już trzeci jej samochód zdematerializował się podczas wizyty w Warszawie. A mimo tego, a może właśnie dlatego (widać przecież że rynek zbytu jest, że marki cieszą się nie tylko zainteresowaniem, ale i uznaniem), niemieccy producenci samochodów przychylnie patrzą na Polskę, jako na miejsce powstawania ich wyrobów. Fabryki Opla czy Volkswagena są tego dobrym przykładem. Opinie o współpracy też nie są najgorsze, chociaż swego czasu Volkswageny spod Poznania wyjeżdżały zbyt często niezbyt kompletne.

Reklama

Teraz BMW przygląda się Polsce, jako ewentualnemu miejscu budowania kolejnej fabryki swoich aut. Nie warto łapać ryb przed siecią i niepotrzebnie podgrzewać atmosfery, ale nie ma co ukrywać, że po trzech dosyć spektakularnych porażkach w tej branży (utrata inwestycji Toyoty, Citroena i Hyundaia, które to koncerny wybrały naszych południowych sąsiadów) sukces byłby niezwykle pożądany. Kobierzyce cały czas czekają, a i Leszno ma duży apetyt (i możliwości), nie brakuje innych chętnych samorządów.

Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz - mówi popularne porzekadło. Polska jest taka, jaka jest. Nikt, nawet gdyby chciał, i mógł, nie zmieni infrastruktury drogowej w ciągu kilku miesięcy. Nikt, nawet gdyby chciał, a nie chce, nie zmieni na bardziej przejrzysty i przyjazny systemu podatkowego, a przede wszystkim systemu ubezpieczeń. Nikt, nawet gdyby chciał, a nie chce (chociaż mówi, że chce) nie zlikwiduje w krótkim czasie zjawiska korupcji. Można wymieniać dalej. Czy, mimo tego, jest szansa, że zacne BMW wybierze nasz kraj jako miejsce produkcji swoich bolidów? Jest, znacznie większe niż by się na pozór wydawało. Ale i tak, z największą przyjemnością, będziemy obserwowali wolty i hołubce krzesane przez Ministerstwo Gospodarki i naszą ulubioną Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: biuro podróży
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »