Irlandia kontra USA

Przedstawiciel Międzynarodowego Funduszu Walutowego powiedział dzisiaj, iż MFW nie otrzymał żadnej prośby od rządu Irlandii w temacie pomocy finansowej, ale bardzo uważnie śledzi sytuację w tym kraju.

Przedstawiciel Międzynarodowego Funduszu Walutowego powiedział dzisiaj, iż MFW nie otrzymał żadnej prośby od rządu Irlandii w temacie pomocy finansowej, ale bardzo uważnie śledzi sytuację w tym kraju.

Ta wypowiedź miała związek z nasilającymi się spekulacjami rynkowymi, czy "Zielona Wyspa" będzie w stanie przedstawić wiarygodny plan redukcji nadmiernego deficytu budżetowego. W to zdaje się wierzyć szef Europejskiego Banku Centralnego (J.C.Trichet), który dał temu wyraz podczas wczorajszej konferencji prasowej zwołanej po zwyczajowym posiedzeniu banku centralnego. Jednak inwestorzy pamiętający casus grecki z wiosny b.r. i związaną z tym opieszałość europejskich instytucji chcą konkretów i zawczasu redukują ryzyko.

Wprawdzie irlandzkie 10-letnie obligacje dzisiaj nieco podrożały, to jednak w górę poszły 5-letnie CDS dla długu, a rynek zaczyna brać pod uwagę scenariusz w którym Irlandia zwróci się o pomoc z Europejskiego Finansowego Funduszu Stabilizacyjnego.

Reklama

Zresztą byłby to pierwszy test funkcjonowania tego mechanizmu od czasu jego powołania w czerwcu b.r., co może rodzić dodatkową niepewność, czy wszystko się uda i jak będzie tak naprawdę wyglądać cała operacja.

Przecena euro obserwowana przed południem to w dużej części właśnie efekt obaw o sytuację fiskalną Irlandii, a także wpływ słabszych danych o wrześniowej sprzedaży detalicznej w Eurolandzie i aż 4 proc. miesięcznego spadku zamówień w niemieckim przemyśle w tym samym okresie. Temat krajów peryferyjnych Eurolandu mógł wpłynąć na wzrost globalnego ryzyka (na co wskazuje chociażby zachowanie się franka od wczoraj), część inwestorów realizowała też zyski z krótkich pozycji w dolarze nie będąc pewnymi o wpływ publikacji Departamentu Pracy USA o godz. 13:30. Dane sporo zaskoczyły, gdyż przebiły nawet górne poziomy oczekiwań z ankiet - w sektorze pozarolniczym przybyło w październiku 151 tys. etatów, a w prywatnym 159 tys. Stopa bezrobocia utrzymała się jednak na poziomie 9,6 proc. W efekcie dolar zyskał, ale nie na długo, gdyż po pierwsze aprecjacja tej waluty była widoczna już przed publikacją, a po drugie inwestorzy mogli się zastanawiać na ile dane te zadowolą FED. Będzie się można o tym przekonać już dzisiaj - o godz. 19:00 planowane jest spotkanie Bena Bernanke ze studentami w Jacksonville, bądź jutro - o godz. 15:45 szef FED ma swoje wystąpienie w Jekyll Island z tematem "FED- przeszłość i teraźniejszość", więc najpewniej dowiemy się nieco więcej o motywach, jakie kierowały członkami FED w minioną środę. Można się spodziewać, że Ben Bernanke potwierdzi słuszność wprowadzenia QE2, co osłabi dolara.

EUR/USD:

Wprawdzie rynek spadł dzisiaj znacznie głębiej, niż do zakładanych rano 1,4080-1,4100, to nie musi to oznaczać, iż jest on dość słaby, a korekta szybko się pogłębi. O godz. 16:00 notowania wróciły powyżej 1,41, co wskazuje na możliwość wyraźniejszego odrobienia strat i powrotu do 1,42 w perspektywie do poniedziałku. Gdyby tak się stało to podjęta by została próba ataku na opór 1,4250-80. W kontekście obaw o Irlandię, które będą jeszcze powracać, to naruszenie w/w strefy w przyszłym tygodniu nie jest zbyt pewne.

Sporządził: Marek Rogalski - analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: USA | kontra | Fed | kontr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »