Irlandia: Rząd podnosi VAT do 23 procent

Rząd Irlandii podniósł w projekcie budżetu na przyszły rok stawkę podatku VAT o 2 punkty procentowe, do 23 proc. Minister finansów Michael Noonan zapowiedział we wtorek w parlamencie, że stawka nie zmieni się za kadencji obecnego rządu upływającej w 2015 roku.

Rząd Irlandii podniósł w projekcie budżetu na przyszły rok stawkę podatku VAT o 2 punkty procentowe, do 23 proc. Minister finansów Michael Noonan zapowiedział we wtorek w parlamencie, że stawka nie zmieni się za kadencji obecnego rządu upływającej w 2015 roku.

Tym samym stawka VAT w Republice Irlandii jest o 3 punkty proc. wyższa niż w Irlandii Płn. Dublin jest wyczulony na tym punkcie, ponieważ wielu Irlandczyków z Republiki jeździ na zakupy do Ulsteru, gdzie jest po prostu taniej.

Przedstawiając zmiany podatkowe w piątym od 2009 roku budżecie oszczędnościowym, a zarazem pierwszym za kadencji obecnego rządu, Noonan poinformował o podwyżce podatku od zysków kapitałowych do 30 proc., akcyzy na wyroby tytoniowe do 25 proc. oraz podatku od emisji CO2 do 30 euro za tonę (z 25 euro). To ostatnie posunięcie wpłynie na cenę węgla, benzyny i oleju napędowego.

Reklama

Jednocześnie minister poinformował o ulgach i zwolnieniach podatkowych dla nowo zakładanych firm oraz nabywców nieruchomości. Ważną zmianą jest podniesienie od 1 stycznia progu przychodów, z 4004 euro do 10036 euro, od którego Irlandczycy płacą podatek USC (Universal Social Charge) według stawki 4 proc.

Noonan pozostawił bez zmian jedną z najniższych w UE stawek podatku korporacyjnego, wynoszącą 12,5 proc. (niższa, na poziomie 10 proc., jest na Węgrzech, w Bułgarii i na Cyprze) i podatku PIT (najwyższa wynosi w Irlandii 41 proc.).

Dzięki rozwiązaniom budżetowym rząd przewiduje, że przychody w najbliższym roku zwiększą się o 1 mld euro; środki te mają być przeznaczone na tworzenie nowych miejsc pracy.

- Rząd usiłuje naprawić dekadę katastrofalnej polityki. Irlandczycy zapłacili bardzo wysoką cenę za niewłaściwe zarządzanie gospodarką - podkreślił Noonan.

- Wielu straciło majątek, tysiące ludzi pogrąża się w nędzy, Irlandczycy znów emigrują, bezrobocie (ok. 14,5 proc. - PAP) jest o wiele za wysokie. Rolą rządu jest odzyskanie kontroli nad polityką fiskalną i gospodarczą, wygenerowanie wzrostu i umożliwienie ludziom powrotu na rynek pracy - dodał.

Minister przewiduje, że irlandzka gospodarka w 2012 r. wzrośnie o 1,3 proc. W najbliższym roku rząd chce zmniejszyć deficyt budżetowy do 8,6 proc. PKB.

Z wyliczeń telewizji Channel 4 wynika, że pomiędzy rokiem 2008, gdy Irlandia weszła w recesję, a 2015, gdy ma wyjść spod kurateli MFW, EBC i Komisji Europejskiej, średnia płaca nauczyciela zmniejszy się o 12 proc., a policjanta i pielęgniarki o 11 proc. Najbardziej poszkodowane będą osoby wykonujące prace sekretarskie - ich uposażenie spadnie o 23 proc.

W poniedziałek rząd poinformował o posunięciach oszczędnościowych, m.in. o obniżce uposażeń w administracji o 400 mln euro, nakładów na służbę zdrowia o 543 mln euro i świadczeń socjalnych o 475 mln euro.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Irlandia | kryzys gospodarczy | rzad | VAT | minister finansów | stawka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »