Izera a modyfikacja KPO. Wiadomo, co dalej z polskim elektrykiem

Rewizja Krajowego Planu Odbudowy, której szczegóły podała w piątek 15 marca minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była wyczekiwana także ze względu na wskazanie, jakie będą dalsze losy Izery, czyli pierwszego polskiego samochodu elektrycznego, wciąż pozostającego w sferze przygotowań i projektów. Czy rząd skreślił to przedsięwzięcie? Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko wyjaśnił w rozmowie z PAP, że zmieni się formuła finansowania projektu rodzimego elektryka. Nasza redakcja poprosiła o komentarz w tej sprawie spółkę Mirbud, która podpisała niedawno list intencyjny ws. budowy fabryki Izery.

Jak powiedział wiceminister Szyszko, w ramach proponowanej rewizji KPO projekt polskiego samochodu elektrycznego ma zostać przeniesiony do części pożyczkowej programu, więc 4,7 mld zł grantu ma trafić na inne cele.

- Na pewno będziemy chcieli, aby do części pożyczkowej trafił projekt produkcji pojazdów nisko- i zeroemisyjnych, czyli stworzenia mocy produkcyjnych do budowy takich pojazdów, który to projekt w sferze publicznej nazywany jest inwestycją Izera, choć o Izerze nigdy w KPO nie było ani słowa - powiedział wiceminister.

Izera po modyfikacji KPO. Zmiana formuły finansowania

W praktyce oznacza to, że finansowanie na rozwijanie projektu polskiego elektryka można zdobyć inną drogą - na projekt nie będzie przyznany grant, ale będzie można ubiegać się o pożyczkę. 

Reklama

Przypomnijmy, że KPO składa się z części grantowej i pożyczkowej właśnie. Krajowy Plan Odbudowy dla Polski przewiduje ponad 100 reform i inwestycji, których celem jest wzmocnienie polskiej gospodarki po pandemii Covid-19. W ramach puli pieniędzy z KPO Polska ma otrzymać 59,8 mld euro, w tym 25,27 mld euro w postaci dotacji (grantów) i 34,54 mld euro w formie preferencyjnych pożyczek.

- Ta inwestycja zostaje, ale ponieważ jest stricte rynkowa, to pomoc może być udzielona w formie pożyczki i spółki mogą stanąć do konkursu o taką pożyczkę np. na budowę fabryki, jeśli projekt się spina (...). Pieniądze grantowe z tego przekazujemy m.in. na inwestycje w rolników, czyli bezpieczeństwo żywnościowe Polaków i na ocieplenie domów - wyjaśnił wiceminister.

Zaledwie 13 marca notowana na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych spółka Mirbud poinformowała, że podpisała list intencyjny z ElectroMobility Poland na budowę zakładu produkcyjnego samochodów elektrycznych Izera, dodając, że umowa o generalne wykonawstwo zostanie podpisana pod warunkiem uzyskania przez ElectroMobility Poland odpowiednich zgód korporacyjnych.

Co z budową fabryki Izery? List intencyjny już podpisany

Zwróciliśmy się do Mirbudu z pytaniem, czy zmiana formuły finansowania z KPO dla projektu polskiego elektryka, polegająca na przesunięciu go z części grantowej do części pożyczkowej programu, może wpłynąć na dalszą współpracę spółki z ElectroMobility Poland po podpisaniu listu intencyjnego ws. budowy fabryki Izery

- Zmiana formuły finansowania z naszej perspektywy niczego nie zmienia. Zgodnie z podpisanym listem intencyjnym - oczekujemy na podpisanie umowy o generalne wykonawstwo - przekazał nam dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Paweł Bruger.

We wrześniu 2023 r. spółka ElectroMobility Poland po wygranym przetargu pozyskała za 128 mln zł działkę o powierzchni 117 ha na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego. To właśnie tam według założeń ma powstać fabryka polskiej marki aut elektrycznych. Koszt budowy zakładu szacuje się na 6 mld zł.

Izera pod rządową lupą

Produkcja polskiego elektryka to koncepcja, która narodziła się za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy. Spółka celowa mająca zająć się rozwojem projektu, czyli ElectroMobility Poland, powstała w październiku 2016 roku z inicjatywy czterech państwowych polskich grup energetycznych - PGE, Energi (obecnie będącej częścią Orlenu), Enei i Taurona. Każda z nich objęła po 25 proc. kapitału akcyjnego w ElectroMobility Poland. 

W 2021 r. większość udziałów w ElectroMobility Poland przejął Skarb Państwa. Rząd Mateusza Morawieckiego wpisał Izerę do Krajowego Planu Odbudowy. Ściśle rzecz biorąc, w polskim planie ujęto "wsparcie dla gospodarki niskoemisyjnej" poprzez Fundusz Elektromobilności, z którego środki pomogłyby spełnić cel "wzrostu zainstalowanych mocy produkcyjnych nowych pojazdów zeroemisyjnych do połowy 2026 r., pozwalających na produkcję 100 tys. pojazdów w ciągu roku". To właśnie dlatego dalszy los Izery jest dzisiaj nie tylko kwestią biznesową, ale też polityczną.

W styczniu br., kiedy z rządu popłynęły pierwsze sygnały dotyczące modyfikacji KPO, nasza redakcja poprosiła spółkę ElectroMobility Poland o komentarz. "Z punktu widzenia osiągania kolejnych celów biznesowych i technicznych ważna jest przede wszystkim stabilność, także finansowa, oraz konsekwencja w działaniu" - napisała firma w stanowisku przesłanym Interii Biznes.

"Jak pokazały dotychczasowe audyty i kontrole, prowadzone przez niezależne podmioty, projekt Izera jest realizowany zgodnie z najwyższymi standardami wymaganymi w branży, a jego założenia biznesowe są realistyczne i adekwatne do wyzwań, przed jakimi staje dziś rynek motoryzacyjny. Zaplanowane w harmonogramie działania są realizowane w wyznaczonych terminach" - dodała spółka.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Izera | CPK | środki z KPO | Mirbud SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »