"J" jak jastrząb, czyli alfabet Glapińskiego. Co mówił prezes NBP w 2022 roku?

Inflacja była słowem odmienianym przez Polaków w 2022 roku przez wszystkie przypadki. Walkę z rosnącymi ceny dóbr i usług toczył zarówno rząd, jak i Narodowy Bank Polski. Wraz ze wzrostem inflacji członkowie Rady Polityki Pieniężnej do września podwyższali stopy procentowe. Decyzje rady były komentowane podczas konferencji prasowych przez prezesa banku centralnego Adama Glapińskiego, które zapisały się w pamięci wielu Polaków.

Daleko nam do Argentyny, gdzie wskaźnik inflacji wynosi już 100 proc. rok do roku; czy do Turcji, gdzie ceny skoczyły o ponad 80 proc. w stosunku do roku 2021. Ale Polacy też mocno odczuli w ostatnich miesiącach wzrost cen. 

Ceny mocno w górę

Na początku roku inflacja w Polsce wyniosła w ujęciu rocznym 9,4 proc. W lutym spadła do poziomu 8,5 proc. (efekt działania tarczy antyinflacyjnej) i był to najniższy odczyt wskaźnika w ubiegłym roku. Od marca, a więc w pierwszym pełnym miesiącu wojny na Ukrainie, ceny zaczęły ponownie rosnąć. Już wtedy wskaźnik osiągnął dwucyfrową wartość. W październiku padł rekord z dotychczas poznanych danych (bez ujęcia grudnia - odczyt GUS poda dopiero 5 stycznia) - 17,9 proc. Listopad przyniósł długo wyczekiwany spadek do 17,5 proc., co, zdaniem analityków, wynikało z obniżki cen paliw na rynkach światowych. Inflacja nie powiedziała jednak - jak wynika z prognoz ekonomistów - ostatniego słowa, a szczyt ma osiągnąć w pierwszych miesiącach roku 2023. Przewidują tak m.in. analitycy PKO BP.

Reklama

Tak szybko rosnących cen, jak w roku 2022, Polacy nie widzieli w sklepach od 25 lat. Przypomnijmy, że cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. z możliwym odchyleniem o 1 punkt procentowy w górę lub w dół (zakres 1,5 do 3,5 proc.). Nawet najniższy, lutowy odczyt GUS znacznie przekraczał dopuszczalny przez bank centralny margines. 

Stopy procentowe - broń w walce z inflacją

NBP, podobnie jak inne banki, ma w zanadrzu potężną broń do walki z rosnącymi cenami, jaką są stopy procentowe. Te, zgodnie z zasadami ekonomii, powinny być podwyższane, gdy rosną ceny, by zniechęcić konsumentów do wydawania pieniędzy, ograniczyć akcję kredytową i nie doprowadzić do odkotwiczenia oczekiwań inflacyjnych. 

I właśnie zmiany poziomu stóp procentowych, o których decyduje Rada Polityki Pieniężnej, były obok rosnącej inflacji najczęściej śledzonym przez Polaków wskaźnikiem w 2022 roku. Nie bez powodu. Wraz z podwyżkami stóp, rosną koszty kredytów. Rósł w ślad za stopą referencyjną NBP WIBOR, a z nim miesięczne raty, w tym kredytów mieszkaniowych. 

Cykl podwyżek stóp procentowych został zapoczątkowany jeszcze w roku 2021. W październiku stopa referencyjna została podniesiona z poziomu 0,1 proc., obowiązującego od maja 2020 roku do 0,5 proc. Od tego czasu wskaźnik ten wzbijał się z miesiąca na miesiąc coraz wyżej, zatrzymując się we wrześniu na poziomie 6,75 proc. Jesienią 2022 roku RPP wstrzymała się z dalszymi ruchami zacieśniającymi politykę pieniężną. Od tego czasu prezes NBP i jednocześnie przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Adam Glapiński konsekwentnie powtarza, że rada nie zakończyła cyklu, robi jedynie przerwę. 

Konferencje prezesa NBP

Stałym punktem decyzji RPP stały się już konferencje prezesa NBP, który szerokiej publiczności tłumaczył na comiesięcznych spotkaniach z dziennikarzami "bieżącą sytuację ekonomiczną Polski". Adam Glapiński, który w maju został powołany na drugą kadencję, nie miał łatwego zadania. Najpierw musiał mierzyć się z pytaniami czy RPP nie spóźniła się z pierwszymi podwyżkami stóp, później natomiast z efektami decyzji o zacieśnianiu polityki pieniężnej. Nie sam Glapiński podejmował decyzje w sprawie stóp procentowych, ale to on podawał opinii publicznej argumenty, które stały za ich podniesieniem bądź utrzymaniem.

Kto nie słuchał konferencji prezesa NBP, ten dużo stracił, osoby, które słuchały - zgodzą się, że były one dość oryginalne. Nierzadko dało się usłyszeć, że to "stand-up" prezesa, a sposób wystąpień odbiegał od powagi sytuacji i instytucji. Szef banku centralnego często żartował, choć Polakom z coraz szczuplejszymi portfelami wcale do śmiechu nie było; wykorzystywał ironię, metafory, często nie do końca precyzując przedstawiane dane i wnioski. 

Najciekawsze cytaty Glapińskiego

Wystąpienia prezesa NBP w ramach oceny bieżącej sytuacji ekonomicznej przyniosły wiele godzin jego monologów i udzielanych odpowiedzi na zadawane pytania. W subiektywnym zestawieniu przytaczamy najciekawsze fragmenty.

  • A jak aktywność gospodarcza (wrzesień)

"Czy to hamowanie aktywności gospodarczej jest złą informacją? Nie, jest dobrą. Chcielibyśmy, że nastąpiło pewne wyhamowanie aktywności gospodarczej, czy nawet znaczące — po to, żeby mieć niższą inflację. Proszę się tym nie przerażać."

  • B jak bankomaty (marzec)

"Jesteśmy całkowicie bezpieczni (...). Strasznie mnie zezłościł ten run na bankomaty i do okienek po te wypłaty (...) Stali w kolejce do bankomatu, czy do okienka, a potem szli do kantoru i wymieniali. Ręce opadają. Mam nadzieję, że absolwentów SGH tam nie było wśród nich."

  • C jak ceny (grudzień)

"Przewidujemy, że jeszcze w styczniu, lutym może być wzrost cen związany ze zmianą cen regulowanych. Rząd robi wszystko, co może, aby ten wzrost był jak najmniejszy, niemniej pewien wzrost musi nastąpić."

  • D jak dobrobyt (październik)

"Wzrost dobrobytu nie będzie trwał w nieskończoność, ludzie nie będą się bogacić w nieskończoność."

  • E jak euro (lipiec)

"Jest ogromna presja ze strony jednego z naszych sąsiadów, żeby wprowadzić w Polsce euro, żeby Polska uczestniczyła w budowie tzw. państwa europejskiego. Jednocześnie wiadomo, bo wielokrotnie o tym mówiłem, że dopóki jestem prezesem NBP - Polska do strefy euro nie wejdzie."

  • F jak Francja (grudzień)

"Ta sytuacja teraz - spowolnienia, nie zmienia faktu, że w ciągu najbliższej dekady przeciętne PKB na głowę mieszkańca - mierzony według siły nabywczej - w Polsce może osiągnąć poziom Francji. Dla każdego Polaka Francja jest krajem bogatym, zamożnym."

  • G jak gospodarka (październik)

"Gospodarka za mocno się kręci i za szybko się rozwija. Nabywcy i konsumenci mają za dużo pieniędzy."

  • H jak Hitler (październik)

"Dlaczego Hitler wygrał wybory demokratyczne w Niemczech? No bo wprowadził różnego rodzaju wydatki socjalne. Żaden kraj demokratyczny się nie poważy, żeby czegoś takiego nie robić."

  • I jak inflacja (kwiecień)

"Zdusimy inflację w perspektywie 5, 6 czy 7 kwartałów. Szacujemy, że około 60 proc. inflacji to elementy z szoków podażowych. Resztę będziemy chcieli zdusić."

  • J jak jastrząb (luty)

"Jak ktoś jest rozumny, to raz trzeba być gołębiem, raz jastrzębiem. Jak jest pokój, to nawet trzeba być gołębicą. A teraz trzeba być jastrzębiem."

  • K jak kryzys (wrzesień)

"Sytuacja jest dobra, nie ma żadnego kryzysu. Wiem, że to od razu będzie w tytułach, jak to szalenie się mylę i ile to potrwa, ale tak czy inaczej rozwijamy się w dobrym tempie"

  • L jak lider (maj)

"Dzięki zdecydowanej reakcji banku centralnego Polska przeszła spokojnie przez sporą część kryzysu pandemicznego, a dziś jesteśmy liderem wzrostu gospodarczego."

  • Ł jak łańcuch (kwiecień)

"RPP jest zdeterminowana, żeby obniżyć inflację. Broń Boże, żeby z łańcucha się zerwała. Działamy zdecydowanie i nie wypuścimy jej spod kontroli."

  • M jak migrena (styczeń)

"Ja łykam dużo ibuprofenu, bo mam od dziecka migrenę. Toteż, oczywiście, z radością przyjmuję pozytywne skutki działania, ale są pewne negatywne. Nie ma takiego środka, który można tak beztrosko aplikować i on ma tylko dobre skutki. Niechętnie na to patrzymy, że ludzie więcej muszą co miesiąc spłacać, a niektórzy z kwitkiem odchodzą, bo ich zdolności kredytowe są mniejsze, ale tak to jest. Cudów nie ma."

  • N jak notes (grudzień)

"Wziąłem notes, długopis, poszedłem do najbliższych sklepów i się bardzo zdziwiłem. Wbrew niektórym stacjom telewizyjnym, nieposiadanych przez kapitał polski, cena chleba jest o wiele niższa, niż tam się cały czas informuje. Cena masła jest o wiele niższa i tak dalej. Warto to zrobić. My robimy to też w Warszawie, ale oczywiście robimy badania na terenie całej Polski."

  • O jak owoc pracy (lipiec)

"Wszystkie publiczne wypowiedzi prezesa NBP, to nie są indywidualne przemyślenia, tylko owoc pracy wszystkich pracowników, wszystkie prognozy i przewidywania też są wynikiem pracy analityków NBP."

  • P jak pies (grudzień)

"Gdy odczuwamy brak miłości, a nie ma w pobliżu kogoś atrakcyjnego, komu moglibyśmy zaufać, to kupcie sobie psa, kota. To bardzo uspokaja."

  • R jak recesja (lipiec)

"W Polsce recesji się nie spodziewam, możliwa będzie recesja techniczna, przez dwa kwartały PKB może mieć ujemny wzrost, ale to jeszcze nie jest recesja. Oczywiście, że pogorszenie globalnej koniunktury będzie przyczyniać się do osłabienia presji inflacyjnej."

  • S jak stopy (czerwiec)

"Inflacja rośnie, to rosną też stopy. Tak jak to zapowiadaliśmy, trwa cykl podwyżek stóp proc."

  • T jak tarcza (listopad)

"Inflacja zejdzie w przyszłym roku do poziomu gdzieś tam sześć, dziewięć powiedzmy, dziewięć, a wzrost będzie dwa, ponad dwa, może półtora no, tam jest półtora, jest dziewięć, zależy czy tarcza będzie, czy nie będzie tarczy. Jak nie będzie tarczy, będzie 12 (...) w przyszłym roku, jak będzie tarcza, będzie dziewięć, a na koniec roku - sześć. Dla 2024 roku to nie ma znaczenia, jesteśmy w celu".

  • U jak uczelnia (kwiecień)

"Moje wypowiedzi mają taki charakter, jestem (do nich - red.) przyzwyczajony, przez pracę na uczelni, (zarzuca się mi się - red.), że to pycha, że z góry traktuję, że się chwalę. No jest to specyficzne poczucie humoru, taki dystans. Zaręczam państwu, że nie jest to pycha, jestem człowiekiem skromnym, znam swoje możliwości."

  • W jak wujek (maj)

"Rząd jest tu dobrym policjantem, dobrym wujkiem, my tym niedobrym wujkiem. I to musi ze sobą jakoś współgrać."

  • Z jak zawieszenie (listopad)

"Nie kończymy cyklu zacieśniania, jesteśmy w stanie zawieszenia i pauzy".

  • Ż jak życie (listopad)

"Życie jest ciekawe, kiedy coś się dzieje"

Traktat na sopockim molo

Glapiński miał rację - jest ciekawie, gdy się coś dzieje. Do niecodziennej sytuacji doszło również w czasie wakacyjnej przerwy od posiedzeń RPP i konferencji. Prezes nie dał opinii publicznej o sobie zapomnieć także podczas swojego urlopu w lipcu. Wówczas na sopockim molo zaczepiła go działaczka Agrounii, która zapytała go "jak mamy żyć" w dobie rosnących cen kredytów. Kobieta mówiła, że wzięła kredyt dwa lata temu. Prezes, zgodnie z prawdą, odparł, że był to czas rekordowo niskich stóp procentowych, gdy odsetki należne bankom były niskie. Po burzliwej dyskusji, w którą włączyła się także żona Glapińskiego - radząca zagrać działaczce w totolotka -  prezes niejako obiecał, że inflacja nie będzie już rosnąć, a ewentualna podwyżka stóp nie przekroczy 0,25 punktów bazowych. W przypadku cen Glapiński się pomylił, ale jak dotąd postanowienia "traktatu sopockiego" nie złamał - po spotkaniu na molo RPP podniosła stopy raz o ustalony wówczas poziom.

Końcówka roku upłynęła dla szefa NBP pod znakiem sukcesu. Został on uhonorowany nagrodą w konkursie "Giganci Polska Press 2022" za "wybitne zarządzanie bankiem centralnym w czasach pandemii, wojny w Ukrainie i kryzysu energetycznego". Konkurs, który został objęty honorowym patronatem kancelarii premiera, został zorganizowany przez koncern medialny Polska Press, którego właścicielem jest jedna z państwowych spółek - PKN Orlen.

Adam Glapiński pozostanie prezesem NBP do czerwca 2028 roku. 

Paulina Błaziak

Zobacz również:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »