Jadłodzielnie w polskich miastach. W nich zostawisz to, co zostało ze świątecznego stołu
Wielkanoc nieodłącznie wiąże się z przygotowaniami dużej ilości potraw. Niestety często szykujemy więcej, niż rzeczywiście jesteśmy w stanie zjeść. Taką żywność możemy jednak oddać do jadłodzielni lub do społecznej lodówki. Sprawdziliśmy, gdzie w polskich miastach znajdują się miejsca, w których możemy zostawić potrzebującym wciąż nadające się do spożycia posiłki.
Według raportu "Nie Marnuj Jedzenia 2023" przygotowanego przez Federację Polskich Banków Żywności marnujemy około 4,8 miliona ton jedzenia rocznie. Szacuje się, że 60 proc. z tego marnotrawimy w naszych domach.
Zgodnie z raportem 56 proc. Polaków przyznało się do marnowania żywności w domach. Najczęściej wyrzucamy pieczywo, bo aż 52 proc., owoce (38 proc.) warzywa (36 proc.) oraz wędliny (32 proc.).
- Marnowanie żywności to problem, który ma ogromne konsekwencje dla społeczeństwa, środowiska i gospodarki - mówiła prezes Federacji Polskich Banków Żywności Beata Ciepła.
Podobnie wnioski przyniosło badanie przeprowadzone przez Kantar Public dla Too Good To Go2 w 2022 r., które pokazało, że aż 54 proc. osób badanych deklaruje, że na Wielkanoc przygotowuje znacznie większą ilość jedzenia, niż jest to koniecznie. Zgodnie z badaniami po Świętach Wielkanocnych najczęściej wyrzucamy sałatkę jarzynową (deklarowało 62 proc. badanych), pieczywo (39 proc.), wędliny (25 proc.), warzywa i owoce (23 proc.), jajka na twardo (21 proc.), baranka z cukru (21 proc.).
Najwięcej żywności marnujemy po różnego rodzaju wydarzeniach, uroczystościach czy po świętach, kiedy to nasze stoły zastawione są wieloma potrawami, których po prostu nie jesteśmy w stanie samodzielnie zjeść. To, co nam zostaje, zalega w lodówce do momentu, aż się zepsuje, a wtedy, trafia do kosza.
Żywnością, która jest w dobrym stanie, możemy jednak podzielić się z potrzebującymi, przynosząc ją po świętach do tzw. jadłodzielni. Pamiętajmy jednak, aby do jadłodzielni oddawać wyłącznie takie jedzenie, które sami chcielibyśmy zjeść. Jadłodzielnia to nie miejsce, gdzie możemy zanieść stare, czy zepsute jedzenie.
W jadłodzielni nie należy zostawiać surowych jaj i surowego mięsa, napoczętego jedzenia ani napoczętych opakowań z żywnością. Możemy tam natomiast zostawić świąteczne ciasta, mięsne pieczenie, sałatki, pieczywo, zupy i wiele innych produktów, które zostały nam po świętach.
Ważne jest również to, żeby każde jedzenie było nie tylko odpowiednio zapakowane, ale i opisane, z datą ważności lub datą produkcji, by mieć pewność, że dany produkt nie jest jeszcze zepsuty i nadaje się do bezpiecznego spożycia.
Aby znaleźć jadłodzielnie w swoim mieście, najlepiej poszukać w internecie, gdzie znajduje się najbliższa, które przyjmuje jedzenie po Wielkanocny. Poniżej wymieniamy adresy niektórych jadłodzielni w Polsce:
● Wrocław - ul. Gajowicka 96a, ul. Grabiszyńska 184, ul. Rydygiera 25a, ul. Hercena 13,
● Bydgoszcz - ul. Królowej Jadwigi 14, ul. Gdańska 79,
● Lublin - al. Tysiąclecia 2,
● Łódź - ul. Polskiej Organizacji Wojskowej 3/5,
● Kraków - ul. Stefana Batorego 5, ul. Saska 2,
● Warszawa - al. Lotników 1, ul. Wilcza 30, ul. Jazdów 3/9, ul. Klaudyny 38,
● Gdańsk - ul. Popiełuszki 5,
● Sosnowiec - ul. Matejki 50,
● Poznań - Rynek Wildecki stragan 78.
Jedzenie, które zostało nam po Wielkanocy, możemy też zanieść do tzw. lodówek społecznych. Są to ogólnodostępne lodówki, do których po prostu wkładamy jedzenie, gdzie czeka ono na swojego nowego właściciela. Zanosząc jedzenie do lodówek społecznych, kierujemy się tymi samymi zasadami, co w przypadku jadłodzielni. Oddajmy wyłącznie takie jedzenie, które sami nadal z chęcią byśmy zjedli.
WG