Jak energia z atomu przełoży się na rachunki za prąd? Eksperci przedstawiają wyliczenia
Wysokie ceny energii uderzają w Europę. Inwazja Rosji na Ukrainę i jej konsekwencje sprawiły, że surowce energetyczne, w tym węgiel i gaz, mocno podrożały, podbijając ceny prądu. W dodatku pojawiły się obawy, czy wystarczy energii, by zaspokoić popyt. Do łask wraca atom. Polski Instytut Ekonomiczny szacuje, że energia z elektrowni jądrowych jest od 2,5 do nawet 4 razy tańsza niż z elektrowni węglowych na parametry nadkrytyczne.
Energia jądrowa jest ważnym niskoemisyjnym źródłem energii elektrycznej dostarczającym około 10 proc. światowych mocy. Może uzupełniać odnawialne źródła energii, które wymagają stabilizatora. Jednostki atomowe produkują energię także wówczas, gdy nie świeci słońce i nie wieje wiatr, wypełniając lukę pojawiającą się w systemie.
Projekty atomowe zyskują kolejnych zwolenników. Bloki jądrowe docelowo mają pomóc w dekarbonizacji energetyki, zastępując jednostki opalane węglem czy gazem.
Polski Instytut Ekonomiczny szacuje, że energia z elektrowni jądrowych jest od 2,5 do nawet 4 razy tańsza niż z elektrowni węglowych na parametry nadkrytyczne. Zależnie od technologii i wariantu budowy, koszt 1kWh wynosiłaby między 12 a 17,5 gr. Dla porównania, obecny koszt wyprodukowania 1 kWh z nowej elektrowni węglowej to prawie 50 gr.
"Niższy koszt energii elektrycznej wyprodukowanej przez elektrownie jądrowe wynika głównie ze znacznie niższych kosztów paliwa (ok. 2,5-3 gr/kWh) niż w elektrowniach węglowych, dla których do cen węgla trzeba także doliczyć koszt certyfikatów emisji CO2 (łącznie 44,8 gr/kWh). Elektrownie węglowe pozostają więc znacznie bardziej wrażliwe na czynniki o dużej zmienności" - informował Instytut w sierpniowym biuletynie.
PIE zaznacza, że poza korzyściami ekonomicznymi, energetyka jądrowa niesie też korzyści dla środowiska. Bloki jądrowe charakteryzują się zerową emisją bezpośrednią i bardzo niską emisją w przeliczeniu na cały cykl życia, obejmujący wytworzenie komponentów, proces budowy, działanie elektrowni, logistykę, rozbiórkę i utylizację odpadów.
Instytut szacuje, że intensywność emisji elektrowni jądrowych w całym cyklu życia jest 61 do 76 razy mniejsza niż elektrowni węglowych.
Także koszt wytwarzania energii w blokach gazowych bardzo mocno wzrósł w odpowiedzi na drożejący w nieprawdopodobnym tempie gaz. To sprawia, że energetyka jądrowa, w obecnej sytuacji, staje się bardziej konkurencyjna.
Adam Rajewski, wiceprezes zarządu Fundacji nuclear.pl, zaznacza, że trudno dziś mówić, ile będzie kosztować energia z atomu. - Brakuje nam danych, by mówić o wpływie budowy elektrowni atomowej na rachunki za energię elektryczną. W przypadku tego typu inwestycji kluczowe jest to, jak będą one sfinansowane, jak będzie wyglądała ostatecznie struktura własnościowa, jaki będzie udział partnera zewnętrznego, jak przebiegnie sam proces budowy - mówi w rozmowie z Interią.
Dodaje, że takie elektrownie można budować na różne sposoby. - Możliwa jest budowa na warunkach czysto komercyjnych, wówczas inwestycja spłaca się w 15-20 lat z produkcji i sprzedaży energii. W tym scenariuszu prąd jest drogi. Można jednak też budować na zasadach para-spółdzielczych, jak w Finlandii. Wówczas jest tanio - podkreśla.
Energia z nowego bloku kończonego właśnie w Finlandii ma kosztować 40 euro za MWh, a z identycznej instalacji w Wielkiej Brytanii ma być po 93 funty, czyli ponad dwa razy więcej. Kluczowa jest struktura projektu. Rajewski zaznacza, że w fińskim modelu para-spółdzielczym, finansowanie budowy zapewnia przemysł. W zamian za to będzie on otrzymywał prąd po niskiej cenie. W Wielkiej Brytanii opierano się na zasadzie kontaktu różnicowego. - Dopóki nie wiemy, jak to będzie wyglądać w Polsce, trudno cokolwiek prognozować - mówi.
Jeśli chodzi o sam koszt budowy 1 GW energii atomowej, może się on wahać od 4 do nawet 10 mld dol. I tu znów szacunki są rozbieżne, wszystko zależeć będzie od tego, jaka będzie umowa, ile bloków za jednym razem zostanie zakontraktowanych itd.
W 2021 r. moce jądrowe spadły na całym świecie o prawie 3 GW, bo nowo ukończone reaktory nie były w stanie zrekompensować zamknięcia ponad 8 GW mocy starych, wyeksploatowanych bloków. Nowe moce uruchamiano w gospodarkach wschodzących i rozwijających się, z kolei wyłączano bloki w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) uważa, że ten trend należy wyhamować. Apeluje, by wydłużać żywotność istniejących elektrowni jądrowych, dodając, że są one jednym z najbardziej opłacalnych źródeł niskoemisyjnej energii elektrycznej.
Elektrownie jądrowe działają w 32 krajach. Około 63 proc. dzisiejszej mocy pochodzi z jednostek, które mają ponad 30 lat, ponieważ wiele z nich zbudowano po wstrząsach naftowych lat 70. XX wieku. Agencja podkreśla, że choć wydłużenie żywotności elektrowni wymaga znacznych inwestycji, koszty energii elektrycznej w zmodernizowanych jednostkach są konkurencyjne w stosunku do energii wiatrowej i słonecznej w większości regionów świata.
- W dzisiejszym kontekście globalnego kryzysu energetycznego, gwałtownie rosnących cen paliw kopalnych, wyzwań związanych z bezpieczeństwem energetycznym i ambitnych zobowiązań klimatycznych, uważam, że energia jądrowa ma wyjątkową okazję do powrotu - powiedział dyrektor wykonawczy IEA Fatih Birol.