Jak światowy kryzys wpłynie na Polskę?

PKB spadnie w Polsce w 2009 roku prawdopodobnie do około 4 proc., o ile kryzys na światowych rynkach nie będzie się przedłużał - twierdzą ekonomiści. Obecna sytuacja polskiej gospodarki i sektora bankowego to zasługa rządów po 1989 roku oraz mądrości Polaków - powiedział minister finansów Jacek Rostowski podczas debaty nad projektem budżetu na 2009 rok.

"Kryzys nie uderzy w nas tak mocno, jak w strefę euro czy USA, jednak nie jesteśmy zupełnie szczelni" - powiedział w czwartek główny ekonomista banku BPH Ryszard Petru. Jego zdaniem, kryzys może wpłynąć na polską gospodarkę poprzez wzrost kosztów kredytu, zagrożone inwestycje i słabszy eksport. Petru zrewidował swoją prognozę przyszłorocznego wzrostu PKB z 4,5 do 4 proc. "Sądzę, że w przyszłym roku wzrost gospodarczy wyniesie 4 proc., o ile kryzys nie będzie dalej się rozprzestrzeniał" - powiedział. Jeśli jednak tak się stanie, "istnieje ryzyko, że będzie nawet niżej". Zdaniem Petru, wymagana jest korekta Ministerstwa Finansów co do prognozy PKB, choć resort nie musi jej wprowadzać od razu. "Może to zrobić za miesiąc, gdy oceni sytuację, żeby uniknąć podwójnej korekty" - wskazał. W czwartek minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że może okazać się konieczne obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego w 2009 roku, ale "w tej chwili nie ma do tego przesłanek".

Reklama

Wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska uważa jednak, że "nie ma ryzyka dla założonego w przyszłorocznym budżecie wzrostu gospodarczego na poziomie 4,8 proc. Gdyby okazało się, że w 2009 roku będzie niewiarygodny kryzys, wtedy przyszłoby nam wykonywać budżet w trudnych warunkach" - powiedziała. Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha uważa, że to, co dzieje się na rynkach finansowych, z pewnością będzie mieć również wpływ na polski rozwój gospodarczy. "W wymianie gospodarczej potrzebny jest środek płatniczy, a przedsiębiorcy będą mieli utrudniony dostęp do kredytu" - powiedział. "Już w momencie przyjmowania budżetu założono bardzo optymistyczny wariant wzrostu PKB" - podkreślił Gwiazdowski. Jego zdaniem, dla resortu finansów priorytetem było ograniczenie deficytu budżetowego. W związku z tym resort założył wzrost "nie do końca odzwierciedlający rzeczywisty stan gospodarki", gwarantujący za to odpowiedni poziom wpływów podatkowych równoważących wydatki.

W środę prognozy wzrostu PKB m.in. dla Polski obniżył Bank Morgan Stanley. Zamiast dotychczasowych 4,6 proc., bank przewiduje 3,5 procentowy wzrost PKB. Rząd przewiduje, że inflacja w 2009 r. ukształtuje się na poziomie 2,9 proc., a PKB wyniesie 4,8 proc. Deficyt budżetu państwa ma wynieść 18,2 mld zł.

Analitycy banku Credit Suisse (CS) obniżyli w czwartek swoje wrześniowe prognozy dla niektórych europejskich wschodzących rynków, w tym dla Polski do 5,2 proc. rdr z 5,3 proc. rdr za 2008 r. i do 4,4 proc. rdr z 4,6 proc. rdr za 2009 r. Powodem korekty jest przeświadczenie, iż eurostrefa - główny rynek eksportu polskich towarów i napływu inwestycji, już teraz jest w recesji. CS przewiduje, iż gospodarka eurostrefy skurczy się o minus 0,3 proc. w 2009 r. wobec zakładanej wcześniej ekspansji o 0,8 proc. "Niskie tempo wzrostu w eurostrefie wyhamuje przyrost inwestycji na europejskich rynkach wschodzących i ich eksport ostrzej i na dłużej niż zakładano wcześniej. Zanosi się także na to, iż zarówno przedsiębiorstwa jak i konsumenci będą mieli trudniejszy dostęp do kredytu" – napisali w komentarzu.

CS podtrzymał swoje wrześniowe prognozy inflacji towarów i usług konsumpcyjnych, wynoszące odpowiednio 3,9 proc. rdr na koniec br. i 3,2 proc. rdr. na koniec 2009 r. Analitycy spodziewają się obecnie utrzymania głównej stopy procentowej na poziomie 6,0 proc. do końca br. (we wrześniu przewidywali zwyżkę o 25 ptk proc.). Na koniec 2009 r. przewidują, iż obniży się ona do 5,5 proc. W porównaniu z prognozą z września, CS zakłada obecnie wyższy poziom ujemnego salda obrotów na rachunku bieżącym na koniec 2009 r. - na poziomie 6,4 proc. PKB wobec 5,9 proc. PKB uprzednio. Na koniec br. ujemne saldo szacują na 5,3 proc. PKB.

Bank stał się też mniej optymistyczny, jeśli chodzi o perspektywę dla złotego. Przewiduje, że na koniec br. kurs znajdzie się na poziomie 3,45 PLN/EUR wobec zakładanego we wrześniu 3,36 PLN/EUR, zaś na koniec 2009 r. na poziomie 3,40 PLN/EUR, w porównaniu z prognozowanym we wrześniu 3,30 PLN/EUR. Analitycy zastrzegają zarazem, iż z uwagi na sytuację na międzynarodowych rynkach finansowych prognozy odnoszące się do kursów wymiany walut są bardzo trudne, a perturbacje uderzą przede wszystkim w te kraje, które są uzależnione od finansowania się z zewnątrz.

Być może za jakiś czas kryzys finansowy na światowych rynkach zmusi nas do rewizji wzrostu PKB - powiedział w Sejmie w trakcie czwartkowej debaty budżetowej Jakub Szulc (PO). "Nikt nigdy nie mówił, że sytuacja na rynkach światowych nie będzie skutkowała spowolnieniem tempa gospodarczego" - powiedział. Podkreślił, że zasadnicze pytanie dotyczy tego, czy kryzys w USA przełoży się na sytuację polskiego sektora finansowego.

Poseł PO przypomniał, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, iż kryzys finansowy dotknie Polskę w bardzo niewielkim stopniu. Powiedział, że "nigdy nie zdarzyło się, aby wartości makroekonomiczne zapisane w dotychczasowych projektach budżetowych były zrealizowane 1:1". "Możemy oszacowywać z pewnym prawdopodobieństwem to, co będzie działo się w gospodarce" - wyjaśnił.

Szulc podkreślił, że w 2009 roku polska gospodarka będzie napędzana przez wewnętrzny popyt konsumpcyjny, popyt inwestycyjny oraz eksport. Dynamika tych wskaźników nie będzie niższa w 2009 r. od zapisanej w projekcie. Przypomniał, że płace w ujęciu realnym mają wzrosnąć w ciągu najbliższych dwóch lat do 16 proc. Jego zdaniem, sytuacja finansowa firm działających w Polsce jest dobra. Przypomniał, że eksport w Polsce wzrósł w 2007 roku o 8,7 proc., przy średnim tempie rozwoju krajów UE 2,6 proc. W 2008 roku było to odpowiednio 9,2 proc. i 1,7 proc. Zdaniem Szulca, przyjęcie przez Polskę euro zwiększy naszą wiarygodność kredytową w UE i na świecie.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »