Jak ustala się ceny prądu na kolejny rok? To musisz wiedzieć

Ceny energii nie są wymyślane przez ich dystrybutorów czy producentów. To, ile zapłacimy za prąd w danym roku, jest precyzyjnie zapisane w polskim i europejskim prawie. Na skutek trwającego kryzysu wzrost cen mógłby być boleśnie odczuwalny, jednak dzięki wprowadzonym limitom możemy przewidzieć, ile zapłacimy w przyszłym roku.

Partnerem publikacji jest Polski Komitet Energii Elektrycznej

Kontrakty terminowe vs kontrakty spotowe

Dostawcy prądu pośredniczą między odbiorcami końcowymi (czyli gospodarstwami domowymi, instytucjami publicznymi, firmami) a wytwórcami prądu. Zanim jednak energia dotrze do naszych domów, jej zakup odbywa się zazwyczaj wiele miesięcy wcześniej na podstawie kontaktów terminowych, jeszcze przed jej wyprodukowaniem i dostarczeniem do odpowiednich firm. Zarówno producenci energii elektrycznej, jak i sprzedawcy prądu ryzykują, gdyż nie wiedzą, jakie będą warunki w momencie, gdy energia będzie dostarczana do odbiorcy.

Sytuacja jest szczególnie niepewna w czasach kryzysowych, kiedy ceny surowców (gazu lub węgla) i koszty uprawnień do emisji dwutlenku węgla są wyjątkowo trudne do przewidzenia. Dlatego obydwie strony próbują się zabezpieczyć: producent kupuje wcześniej odpowiedni wolumen surowca, zawierając kontrakty terminowe również z dostawcami.

Z kolei sprzedawca energii zawiera z wyprzedzeniem umowy na jej sprzedaż do odbiorców końcowych. Na podstawie kontraktów terminowych odbywa się zakup i sprzedaż większości energii.

Część jednak pochodzi z rynku spotowego, czyli ze sprzedaży dnia bieżącego i następnego. Oznacza to, że dziś sprzedana energia elektryczna zmieni właściciela tego samego lub kolejnego dnia. Strony kupują surowiec lub energię elektryczną po cenie obowiązującej w danej chwili. Są one zależne od aktualnego zapotrzebowania na energię elektryczną, produkcji z OZE, cen na rynku surowców i kosztów EU ETS, a więc w ciągu jednej doby mogą ulegać nawet kilkudziesięcioprocentowym wahaniom. Prowadzenie takich transakcji uniemożliwiałoby zapewnienie odbiorcom końcowym stałej ceny prądu, dlatego na ogół stosuje się kontrakty terminowe, a ze spotowych korzysta się w razie potrzeby, w celu dokupienia brakującej ilości prądu.

- Kontrakty terminowe to w istocie zabezpieczenie sprzedawcy i producenta przed wahaniami cen. Producent energii wie, ile energii sprzeda, ma więc świadomość, ile musi zabezpieczyć surowców i jakich przychodów może się spodziewać. Sprzedawca z kolei ma pewność, że otrzyma zakontraktowany wolumen energii, który będzie mógł sprzedać odbiorcom końcowym po ustalonej wcześniej cenie. Zarówno producent, jak i sprzedawca mogą więc funkcjonować w niezakłócony sposób, planując swoje przychody oraz finansowane z zysków niezbędne inwestycje - tłumaczy Angelina Bartosik, ekspertka Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.

Limity dla gospodarstw domowych

W zeszłym sezonie odczuliśmy wzrost cen energii ze względu na rosnące koszty uprawnień do emisji CO2, w tym roku sytuację pogorszył kryzys związany z toczącą się w Ukrainie wojną. W związku z tym w przyszłym roku ceny energii dla gospodarstw domowych mogłyby osiągnąć bardzo wysokie stawki, ale na skutek działań rządu zostaną do pewnego limitu zamrożone. Określono również ceny maksymalne na energię sprzedawaną powyżej limitu dla gospodarstw domowych, odbiorców wrażliwych, samorządów oraz małych i średnich firm. Oznacza to, że pomimo znacznego wzrostu cen energii na rynku, my, jako konsumenci skutków kryzysu albo zupełnie nie odczujemy, albo odczujemy je w niewielkim stopniu.

W sierpniu tego roku ceny gazu były rekordowe, a niepewność na rynkach sięgała zenitu. Dzięki działaniom rządu, wśród których można wymienić zmianę przez ministra klimatu tzw. rozporządzenia systemowego czy zapowiedź ograniczenia wzrostu cen energii dla odbiorców końcowych, udało się rynek uspokoić i doprowadzić do spadku cen.

- W sierpniu, przy najwyższych kontraktach terminowych, zostało zawartych bardzo niewiele transakcji. Dlatego analizując wzrost cen, warto brać pod uwagę średnią wartość kontraktów terminowych na energię elektryczną. Ta w przypadku kontraktów na 2023 rok wzrosła, ale tylko dwukrotnie. I choć wydaje się to dużo, to znacznie mniej od równoległych wzrostów cen surowców - węgla w portach ARA, węgla na rynku krajowym i gazu - a także uprawnień do emisji CO2 - wyjaśnia Bartosik.

Przy najwyższej cenie, która miała miejsce 29 sierpnia, zakontraktowano jedynie 0,14 proc. energii na cały 2023 r.

Pamiętajmy, że na to, ile zapłacimy za prąd, składają się kontrakty zawierane przez wiele miesięcy, a nawet lat. I choć ceny surowców oraz uprawnień do emisji dwutlenku węgla w unijnym systemie EU ETS mogą wstrząsać rynkiem, podwyżki nie będą drastyczne, szczególnie jeśli zmieścimy się w obowiązujących w przyszłym roku limitach, które umożliwiają zamrożenie cen na poziomie tych z 2022 r. Dla gospodarstw domowych limit wyniesie 2 tys. kWh, w przypadku rodzin z osobą niepełnosprawną - 2,6 tys. kWh, a dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny i rodzin rolniczych 3 tys. kWh.

Wysokość rachunków zależy również od nas samych. Dzięki dobrze dobranej taryfie oraz rozsądnemu korzystaniu z urządzeń elektrycznych możemy odczuwalnie wpłynąć na to, ile zapłacimy za prąd. O tym, jak zacząć oszczędzać energię elektryczną, przeczytamy na stronie internetowej LiczySieEnergia.

Partnerem publikacji jest Polski Komitet Energii Elektrycznej

.
Dowiedz się więcej na temat: ceny energii | ceny prądu
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »