Jaki zimą jest pożytek z polisy
Szkody wynikające z mrozu są uwzględniane głównie w polisach komunikacyjnych i rolnych, sprzedawanych zarówno klientom indywidualnym, jak i firmom. Opcje assistance dodawane do tych pierwszych przewidują pomoc w przypadku problemów z uruchomieniem samochodu.
Ubezpieczyciele mają pełne ręce roboty. Wiele jest stłuczek, do tego towarzystwa pomagają w uruchomieniu samochodu stojącego pod domem czy siedzibą firmy.
Na razie spokojnie na termometr patrzą ubezpieczyciele sprzedający polisy dla rolników.
- Nie obawiałbym się, że rośliny ozime wymarzną - mówi Andrzej Janc, specjalista od ubezpieczeń rolnych w Concordii.
Przed działaniem mroźnego wiatru chroni je leżący na polach śnieg. Ubezpieczyciele będą mieli problem dopiero wtedy, gdy przyjdą roztopy.
W przypadku ubezpieczeń mienia standardowo szkody wynikające z działania mrozu są wyłączone, szczególnie w przypadku polis dla klientów indywidualnych. W przypadku ubezpieczeń firm umowy bywają rozszerzane o ryzyko np. pęknięcia rur, w których zamarznie woda, czy przemarznięcie środków obrotowych, np. roślin czy żywności.
Kiedy pomogą lub wypłacą odszkodowanie:
- ubezpieczenia komunikacyjne/assistance - gwarantują pomoc w przypadku problemów z uruchomieniem samochodu, bez względu na przyczynę, a więc i mróz. Warunki przewidują jednak dwa istotne ograniczenia. Pierwsze: assistance działa w odległości 30-50 km od miejsca zamieszkania (choć np. Ergo Hestia, Generali, Link4 interweniują również pod domem). Po drugie: liczba bezpłatnych interwencji związanych z tą samą przyczyną, np. słaby akumulator, zamarznięte paliwo, awaria alarmu, jest ograniczona do 3-4 wyjazdów. Pomoc przyjedzie również w przypadku zakopania się w zaspie (ale nie wtedy, kiedy samochód został przysypany na parkingu).
Tu wystarczy telefon do centrum assistance, żeby uzyskać pomoc.
- ubezpieczenie rolne od skutków złego przezimowania i wiosennych przymrozków - umowę trzeba podpisać do połowy listopada. Ubezpieczane uprawy muszą spełniać określone parametry (np. gęstość nasadzeń). Jeśli w marcu-kwietniu okazuje się, że np. połowa sadzonek rzepaku wymarzła, towarzystwo wypłaca 25 proc. sumy ubezpieczenia (czyli spodziewanych zysków ze sprzedaży plonu).
Jeśli rośliny zniszczył wiosenny przymrozek (między 10 a 30 kwietnia) wypłata wynosi 40 proc. Odszkodowanie rekompensuje dotychczas poniesione nakłady (nasiona, nawozy). W miejscu przemarzniętej uprawy rolnik ma siać to, co przyniesie przychody. Szkody oceniane są dopiero wiosną i wtedy na miejsce przyjeżdża ekspert towarzystwa, który ocenia szkody.
- ubezpieczenie mienia od ognia i innych zdarzeń losowych dla firm i osób indywidualnych. Standardowo szkody wynikające z przemarzania ścian budynków, pęknięcia instalacji wodno-kanalizacyjnej czy zniszczenia środków obrotowych (np. roślin, artykułów spożywczych, elektroniki) w wyniku mrozu są wyłączone. Jeśli polisa obejmuje takie ryzyko, to wymagania dotyczące zabezpieczenia mienia sprawiają, że po spełnieniu tych warunków ubezpieczenie przestaje być potrzebne. Szkodę trzeba zgłosić możliwie szybko (najczęściej do 3 dni) i czekać na likwidatora towarzystwa, który oceni rozmiary szkody.
Obowiązki klienta - trzeba zabezpieczyć się przed mrozem
Do obowiązków właściciela mienia należy jego zabezpieczenie przed spodziewanym mrozem czy działaniem śniegu. Jeśli klient, na podstawie prognozy pogody, może spodziewać się, że np. nieosłonięte fragmenty instalacji wodnej mogą pęknąć w wyniku mrozu, należy je albo ocieplić, albo spuścić z nich wodę.
Podobnie jest ze skutkami zalegania śniegu. Jeśli dach hali zapada się na skutek nagłych opadów (tak jak miało to miejsce ostatnio na Śląsku), wypłata jest bezsporna. Towarzystwo może ograniczyć wypłatę, jeśli właściciel hali nie usuwał śniegu, który padał od kilku czy kilkunastu dni.
Również polisy rolne nie przewidują wypłaty w przypadku zamarznięcia zwierząt, przemarznięcia zapasów (ryzyko dotyczy szczególnie ziemniaków), zniszczenia maszyn czy pęknięcia rur z wodą w budynkach gospodarczych. Obowiązkiem właściciela jest takie zabezpieczenie mienia, żeby do szkody nie doszło, np. stosowanie odpowiednich płynów w maszynach.
Ewa Usowicz, Malgorzata Piasecka-Sobkiewcz, Miłosz Marczuk, Marcin Jaworski