Japonia o krok przed recesją. Ratunkiem porozumienie handlowe z USA
Rosną problemy gospodarcze Japonii. Drugi miesiąc z rzędu spada eksport, m.in. do Chin i Stanów Zjednoczonych. Eksperci, na których powołuje się amerykańska telewizja CNBC ostrzegają, że 25 proc. cła USA, które wkrótce wejdą w życie, mogą wpędzić japońską gospodarkę w recesję. Ratunkiem - ich zdaniem - byłoby szybkie zawarcie umowy handlowej z Waszyngtonem.
W czerwcu japoński eksport skurczył się o pół procenta w ujęciu rok do roku, pogłębiając spadek o 1,7 proc. zanotowany w maju. Dane były zaskoczeniem dla ekspertów. Ekonomiści ankietowani przez agencję Reuters spodziewali się wzrostu wynoszącego 0,5 proc. Spadki źle wróżą dla gospodarczej przyszłości Japonii. Eksport, łącznie z usługami, wygenerował tam w 2023 r. prawie 22 proc. PKB - wynika z najnowszych danych Banku Światowego.
O 4,7 proc. spadł eksport do Chin - największego partnera handlowego Tokio. Jeszcze bardziej - o 11,4 proc. - zmniejszyły się w ujęciu rok do roku dostawy do Stanów Zjednoczonych. “Co stanowi spadek o 11 proc. w porównaniu z majem” - donosi amerykańska, ekonomiczna telewizja CNBC. Przypomina, że jest to największy spadek eksportu z Tokio do USA od początku pandemii COVID-19 w 2020 r.
Informacje o stanie japońskiego eksportu zostały opublikowane na krótko przed tym, jak kraj będzie musiał zmierzyć się z 25-procentowym „wzajemnym cłem” nałożonym przez Waszyngtonu. Taryfy wejdą w życie 1 sierpnia. Są o jeden punkt procentowy wyższe od ogłoszonych przez prezydenta Donalda Trumpa w „Dniu Wyzwolenia”.
Od kwietnia 25 proc. cłem zostały objęte japońskie samochody importowane do USA. “Eksport pojazdów do Stanów Zjednoczonych jest filarem japońskiej gospodarki i według danych celnych, w 2024 roku stanowił 28,3 proc. wszystkich dostaw” - informuje CNBC. Tymczasem teraz, aby utrzymać się na rynku, producenci samochodów zmuszeni są do obniżania cen.
Dlatego, podczas gdy wolumen eksportu pojazdów do USA wzrósł o 4,6 proc. rok do roku, jego wartość spadła w tym czasie o 25,3 proc. Dane czerwcowe są jeszcze gorsze. Spadek wyniósł 26,7 proc. - informuje japońskie Ministerstwo Handlu. Resort przypomina, że w maju eksport pojazdów do Stanów Zjednoczonych zmniejszył się o 24,7 proc.
Analitycy, na jakich powołuje się CNBC, wyrazili obawę, że dodatkowe cła, które wejdą w życie w sierpniu, “mogą spowodować, że uzależniona od eksportu gospodarka Japonii popadnie w recesję”. Zwracają uwagę, że z powodu słabnącego eksportu, gospodarka Japonii skurczyła się w pierwszym kwartale roku, w porównaniu z poprzednim kwartałem. “Kolejny taki spadek będzie oznaczał spełnienie definicji recesji technicznej” - ostrzegają.
Sposobem na zaradzenie sytuacji byłoby dokonanie przełomu w rozmowach handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Na to się jednak nie zanosi. W tym tygodniu Donald Trump stwierdził, że nie spodziewa się osiągnięcia szerszego porozumienia z Tokio. Winy nie ponosi tylko Waszyngton. Główny negocjator Japonii, Ryosei Akazawa, “podobno oświadczył, że każda umowa musi obejmować ustępstwa w sektorze motoryzacyjnym dla kraju” - informuje CNBC. Miał też poinformować, że nie poświęci japońskiego sektora rolniczego w zamian za szybkie porozumienie.
Przedłużające się negocjacje zostały krytykowane przez doradcę ekonomicznego premiera Japonii, Takeshi Niinami. Jego zdaniem Tokio mogło zająć zbyt nieustępliwe stanowisko w negocjacjach taryfowych. „Myślę, że od samego początku Japonia nie akceptowała 10 proc. [ceł], nawet 10 proc. Myślę, że Japonia powinna była zrozumieć, że te 10 proc. to konieczność” – powiedział w „Squawk Box Asia” (krzyczące pudełko Azja), programie informacyjnym CNBC.
