Jest decyzja RPP, co dalej

Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym w środę posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe bez zmian, główna stopa NBP nadal będzie na poziomie 5,75 proc. - podała RPP w środę w komunikacie.

Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie:

stopa referencyjna 5,75 proc. w skali rocznej; 
stopa lombardowa 7,25 proc. w skali rocznej; 
stopa depozytowa 4,25 proc. w skali rocznej; 
stopa redyskonta weksli 6,00 proc. w skali rocznej.

Gospodarka Polski znajduje się nadal w okresie silnego wzrostu obejmującego wszystkie jej sektory. Dane, które napłynęły od ostatniego posiedzenia Rady sygnalizują jednak ryzyko osłabienia wzrostu gospodarczego w Polsce, choć na razie trudno ocenić, czy obserwowane w marcu obniżenie niektórych wskaźników makroekonomicznych będzie mieć trwały charakter. Najnowsze informacje dotyczące gospodarki Stanów Zjednoczonych potwierdzają wcześniejsze sygnały o znaczącym spowolnieniu aktywności w tej gospodarce. Utrzymuje się również niepewność co do skali obniżenia dynamiki wzrostu gospodarczego w strefie euro, a także jego wpływu na gospodarkę polską.

Reklama

W marcu roczne tempo wzrostu cen konsumpcyjnych w Polsce obniżyło się do 4,1 proc., pozostając powyżej celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 proc., a także powyżej górnej granicy odchyleń od celu, określonej na poziomie 3,5 proc. Do utrzymania podwyższonej inflacji w ujęciu rocznym w dużym stopniu przyczyniła się nadal wysoka roczna dynamika cen żywności i paliw na rynku światowym oraz cen usług związanych z użytkowaniem mieszkania i nośników energii w Polsce. Rada podtrzymuje ocenę, że w najbliższym okresie inflacja pozostanie powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego, do czego w znacznym stopniu przyczynia się istotny wzrost cen regulowanych.

W ocenie Rady najnowsze dane makroekonomiczne sygnalizują, że w I poł. 2008 r. tempo wzrostu gospodarczego będzie prawdopodobnie nadal wyższe od tempa wzrostu potencjalnego PKB. Ostatnie informacje o sytuacji na rynku pracy wskazują na utrzymanie się wysokiej dynamiki zatrudnienia i wynagrodzeń oraz kształtowanie się niekorzystnej relacji między wzrostem wynagrodzeń i wydajności pracy. Prawdopodobne jest utrzymanie się presji płacowej i w konsekwencji presji inflacyjnej. Podwyższona inflacja w nadchodzących miesiącach będzie wynikała w dużej części ze wzrostu cen regulowanych, a może być także spowodowana obejmującym gospodarkę światową i oddziałującym na polski rynek procesem wzrostu cen żywności i paliw. Rodzi to ryzyko utrzymania się oczekiwań inflacyjnych na wysokim poziomie, a w konsekwencji ryzyko wystąpienia tzw. efektów drugiej rundy.

W średnim okresie presja inflacyjna może być ograniczana przez nadal dobrą sytuację finansową przedsiębiorstw oraz wysoką dynamikę inwestycji oddziałującą w kierunku wzrostu wydajności. Do ograniczania tej presji mogą się także przyczyniać procesy globalizacji i towarzyszący im wzrost konkurencji na rynku dóbr i usług podlegających wymianie międzynarodowej, a także spowolnienie wzrostu w gospodarce światowej, a w konsekwencji także w gospodarce polskiej. W kierunku obniżenia inflacji powinny również oddziaływać dokonane dotychczas podwyżki stóp procentowych NBP oraz obserwowana w ostatnich kwartałach aprecjacja złotego.

W ocenie Rady, w średnim okresie prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego jest nadal wyższe niż prawdopodobieństwo, że inflacja będzie niższa od celu. Rada nie wyklucza przy tym, że obniżenie inflacji do celu inflacyjnego w średnim okresie będzie wymagało dalszego zacieśnienia polityki pieniężnej. Wobec zwiększonej niepewności co do perspektyw wzrostu gospodarki światowej, a także gospodarki polskiej Rada uznała, że pełniejsza ocena perspektyw inflacji będzie możliwa po analizie danych napływających w nadchodzącym okresie. Rada będzie dążyć do tego, aby w średnim okresie inflacja obniżyła się do poziomu celu inflacyjnego.

Rada będzie bacznie obserwować dynamikę i strukturę wzrostu popytu krajowego, relację pomiędzy tempem wzrostu wynagrodzeń i wydajności pracy w sektorze przedsiębiorstw oraz wzrost płac w sektorze finansów publicznych, stopień ekspansywności polityki fiskalnej, poziom kursu złotego, kształtowanie się bilansu obrotów bieżących oraz oddziaływanie procesów globalizacyjnych na gospodarkę, w tym na ceny żywności. Rada będzie również analizować zmiany w otoczeniu polskiej gospodarki i ich wpływ na perspektywy wzrostu gospodarczego i inflacji w Polsce.

Rada przyjęła "Bilans płatniczy Rzeczypospolitej Polskiej za IV kwartał 2007 roku".

Jak uważa Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista X-Trade Brokers

Bez zaskoczenia

Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z przewidywaniami nie zmieniła stóp procentowych. Choć oczekiwania rynku nie były do końca jednomyślne, taką właśnie decyzję wyceniał rynek finansowy. Pozostawienie stóp procentowych na niezmienionym poziomie nie oznacza jednak, że zagrożenie trwałego wzrostu inflacji zostało całkowicie wyeliminowane. Co więcej, Rada znajduje się obecnie w dość trudnej sytuacji. Z jednej strony wzrost dochodów do dyspozycji ciągle jest bardzo duży, zwłaszcza jeśli uwzględnimy nową akcję kredytową. Oznacza to, że przedsiębiorcy będą mogli przerzucić część wyższych kosztów pracy czy materiałów na końcowego nabywcę. Z drugiej jednak strony, zasadne jest pytanie, czy i w jakim stopniu polska gospodarka zwolni. A zwolnić może z dwóch powodów. Po pierwsze z powodu bardzo silnie umacniającego się złotego z pewnością w pewnym stopniu ucierpi dynamika eksportu. Choć złoty tracił w ciągu kilku ostatnich dni, duża zmienność na rynku walutowym też nie służy aktywności, zwłaszcza iż wiele polskich firm ciągle nie zabezpiecza się przed ryzykiem kursowym.

Po drugie w ostatnich miesiącach kapitał stał się trudniej dostępny oraz droższy. Nie chodzi tylko o wzrost stóp procentowych, ale także fakt, iż polskim bankom coraz trudniej pozyskiwać potrzebny kapitał akurat w momencie, kiedy ich zagraniczne spółki matki również mogą nie być w stanie im pomóc. Swoją drogą ten kanał został wskazany przez prezesa Europejskiego Banku Centralnego jako największa niewiadoma odnośnie przyszłej sytuacji gospodarczej. Nie dziwi więc, iż Rada chce sobie dać trochę więcej czasu na obserwację sytuacji. I choć dane miesięczne nie mają kluczowego znaczenia przy podejmowaniu decyzji odnośnie stóp procentowych, to właśnie one - częściowo poprzez efekt psychologiczny, mogą zdecydować czy stopy wzrosną w maju czy w czerwcu.

Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na kolejną podwyżkę stóp procentowych w kwietniu. Być może tylko przełożyła podwyżkę na maj, być może jednak przerwa będzie dłuższa.

Zdaniem Emila Szwedy z OPEN FINANCE - Dane dotyczące marcowego wzrostu produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej mogły przesądzić o tym, że RPP wstrzymała się z podwyżką stóp, aby przekonać się, czy mamy do czynienia z trwałą tendencją czy jedynie miesiącem przerwy w szybkim wzroście gospodarczym.

Również silny złoty i zatrzymanie wzrostu cen surowców mogły powstrzymać RPP przed podwyżką. Niespodziankę mieliśmy za to w USA - okazało się, że według wstępnych danych PKB w I kwartale wzrósł tam o 0,6 proc. (oczekiwano 0,4 proc., a nawet pojawiały się obawy o spadek). Wzrost PKB był jednak pochodną wzrostu zapasów wyrobów gotowych, co trudno uznać za oznakę ożywienia gospodarczego. Wydatki konsumentów wzrosły o 1 proc.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »