Jest gaz, jest gazociąg, nie ma chętnych

Niemcy oferują nam dostawy gazu, ale polskie koncerny energetyczne nie chcą wpuścić do kraju konkurencji - wytyka "Dziennik Gazeta Prawna".

Niemiecki koncern EWE jest gotowy dostarczać do Polski 2 mld m sześc. gazu rocznie, co rozwiązywałoby nasze niedobory tego paliwa. EWE ma nawet gazociąg, którym mógłby przesłać gaz do Polski. Ale nasze firmy PGNiG i Gaz-System nie są zainteresowane współpracą - twierdzi "DGP". Bronią się przed wpuszczeniem na rynek konkurencji.

Magistrala o średnicy 700 mm przebiega pod Odrą w rejonie Słubic. Obecnie gaz pobiera z niej kilkadziesiąt lubuskich gmin, czyli wykorzystana jest w 5 procentach. Niemcy chcą wysyłać znacznie więcej, nie mają jednak dostępu do ogólnopolskiego systemu przesyłowego, i nie wiadomo, czy go uzyskają - pisze "Dziennik Gazeta Prawna" w swojej obszernej publikacji.

Reklama

_ _ _ _ _

W poniedziałek ukazujący się w Kijowie dziennik "Kommiersant-Ukraina" napisał - z powołaniem na źródła w Ministerstwie paliw i energetyki Ukrainy - że Naftohaz na życzenie rosyjskiego Gazpromu odmawia transportowania gazu do Polski. Gaz ten miał być dostarczony przez E.ON Ruhrgas.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) poinformowało w ubiegłym tygodniu, że chodzi o dostawy 300 mln m sześc. paliwa do końca 2011 roku. W październiku 2009 roku PGNiG zawarło z E.ON Ruhrgas umowę na te dostawy. Warunkiem było uzyskanie przez niemiecki koncern zgody na transport gazu do Polski przez terytorium Ukrainy, jednak E.ON Ruhrgas do tej pory nie zawarł umów transportowych z ukraińskimi operatorami.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »