Jeszcze można uniknąć losu Sabeny

Nad polskim przewoźnikiem zbierają się coraz ciemniejsze chmury. Najgorsze, że politycy, od których w praktyce zależy los firmy, jakby nie dostrzegali powagi sytuacji.

Nad polskim przewoźnikiem zbierają się coraz ciemniejsze chmury. Najgorsze, że politycy, od których w praktyce zależy los firmy, jakby nie dostrzegali powagi sytuacji.

Wicepremier Marek Pol mówił wczoraj w radiowej "Trójce", że choć LOT przeżywa trudności, to jego sytuacja jest o niebo lepsza od belgijskiej Sabeny, która zbankrutowała przed kilkoma dniami. W związku z tym, choć trzeba szukać dla firmy nowego inwestora, to LOT "łatwo odrobiłby straty, gdy tylko poprawi się sytuacja na świecie".

Nie jestem takim optymistą. Nasz przewoźnik rzeczywiście zaczął zmieniać kurs i przystosowywać się do kryzysu (zapowiedź zwolnienia 800 pracowników i zamykanie nierentownych połączeń), ale tak naprawdę niewiele od niego zależy. Po poniedziałkowej katastrofie w Nowym Jorku (spadł samolot bardzo renomowanych linii) ludzie będą latać jeszcze mniej chętnie niż dotychczas. Lotniska przypominają obozy warowne, spada ruch biznesowy i czartery turystyczne.

Reklama

No i jest jeszcze sprawa Swissaira. Poprzedni rząd sięgnął po salomonowe rozwiązanie i zamiast reprezentanta jednego z silnych sojuszy (BA lub Lufthansy) MSP wybrało ofertę najbezpieczniejszą, ale najsłabszą. Teraz ten "pewny jak szwajcarski bank" Swissair jest na kolanach, a LOT musi czekać na wyjaśnienie swoich losów. Jakie będą? Wbrew buńczucznym zapewnieniom naszych polityków, żadna z dużych europejskich linii lotniczych nie pali się do kupna LOT. Wszyscy mają teraz własne problemy i zapewnienie przetrwania małej regionalnej linii nie jest - delikatnie mówiąc - zadaniem priorytetowym. Tym bardziej trzeba szukać inwestora dla LOT i trzeba to robić szybko. Powinien to być drugi priorytet rządu - zaraz po naprawie finansów publicznych.

Na gruzach związanej ze Swissairem Sabeny Belgowie próbują teraz uruchomić nowy twór o nazwie Delta Air Transport (czy nikt im nie powiedział, że wprowadzają w błąd pasażerów amerykańskich Delta Air Lines?). Mam nadzieję, że nie czeka nas podobny scenariusz. Vistula Air Transport? Kto z pasażerów chciałby latać polskim VAT-em?

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PLL LOT | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »