Jeszcze nie widać końca regresu na polskim rynku motoryzacyjnym

Wrzesień nie poprawił nastrojów dealerów, spadek sprzedaży samochodów jeszcze się pogłębił. Okazało się, że dwa z trzech niesprzedanych w tym roku w Europie aut przypada na Polskę.

Wrzesień nie poprawił nastrojów dealerów, spadek sprzedaży samochodów jeszcze się pogłębił. Okazało się, że dwa z trzech niesprzedanych w tym roku w Europie aut przypada na Polskę.

Wrzesień, tradycyjnie miesiąc wzrostu sprzedaży samochodów, nie tylko nie przyniósł wyhamownia spadku, ale wręcz przeciwnie, spadek ten pogłębił. Z najnowszych danych spółki Samar wynika, że w ubiegłym miesiącu do klientów trafiło tylko 21.248 aut, o 33,5 procent mniej niż we wrześniu 2000 roku. Gdyby ten wynik porównać ze sprzedażą w 1999 roku, spadek ten przekroczył poziom aż 57 procent.

Od początku tego roku do końca września sprzedano w Polsce 262.735 nowych samochodów czyli o 32,5 procent mniej niż przed rokiem. W liczbach bezwzględnych spadek ten oznacza 126,2 tys. mniej samochodów sprzedanych, wielkość ponad dwukrotnie wyższą od spadku zanotowanego we wszystkich krajach Europy Zachodniej, który na koniec września wyniósł niewiele ponad 60 tysięcy samochodów - skomentował sytuację Wojciech Drzewiecki z firmy konsultingowej Samar. Gorsze wyniki od polskiego ma rynek w Islandii (spadek o 46 procent), ale tam sprzedaje się rocznie zaledwie kilkanaście tysięcy samochodów.

Reklama

Aktualny kryzys na polskim rynku dotyka w największym stopniu krajowych producentów. Sprzedali oni w tym roku do końca września 117,4 tys. aut, o połowę mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.

Co gorsze, z miesiąca na miesiąc spadek ten pogłębia się. Pomimo notowanego spadku zdecydowanie lepsza jest pozycja importerów. W porównaniu z rokiem ubiegłym sprzedaż samochodów importowanych zmniejszyła się tylko o 0,4 procent. Całkowita sprzedaż aut importowanych w ciągu trzech kwartałów tego roku zamknęła się liczbą 145,4 tys. sztuk, była więc wyższa od sprzedaży producentów krajowych o prawie 20 procent. A jeszcze rok temu udział pojazdów z importu nie przekraczał 38 procent. Największy spadek sprzedaży odnotowały pojazdy, których cena nie przekracza 25 tys. zł. Rekordy sprzedaży biją natomiast samochody drogie, kosztujące od 70 do 100 tys. zł.

Obserwowany spadek sprzedaży samochodów znalazł bezpośrednie odzwierciedlenie nie tylko w pogarszającej się sytuacji producentów i dealerów, ale także w malejących dochodach budżetu państwa. Zgodnie z szacunkami przygotowanymi na podstawie detalicznych cen, w okresie styczeń-wrzesień 2001 roku w stosunku do porównywalnego okresu roku 2000 dochody te spadły - zdaniem spółki Samar - o około 19 procent czyli o 654 mln zł.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »