Już 150 dostaw LNG przypłynęło do Polski
Do świnoujskiego gazoportu przypłynęła właśnie 150. dostawa gazu skroplonego LNG. Ładunek pochodził ze Stanów Zjednoczonych. Od początku funkcjonowania terminalu PGNiG sprowadziło do Polski drogą morską ok. 17 mld m sześc. gazu.
W minionym roku import LNG wyniósł 3,94 mld m sześc. po regazyfikacji, podczas gdy rok wcześniej sprowadzono 3,76 mld m sześc.
Ładunek, który przypłynął we wtorek, ma wielkość ok. 70 tys. ton LNG, co odpowiada ok. 95 mln m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji. PGNiG kupiło go na rynku spot. Gazowiec transportujący surowiec był jednym z kilkudziesięciu, które pod koniec ubiegłego roku wyruszyły do Europy z amerykańskich terminali skraplających gaz. Wcześniej statki chętniej zawijały do Azji, gdzie oferowano wyższe ceny za LNG.
- Zawirowania na rynku gazu w żaden sposób nie wpłynęły na terminowość zakontraktowanych przez nas dostaw. Realizujemy odbiory w ramach umów długoterminowych, ale także zakupów spotowych. Import LNG jest jednym z filarów naszej misji zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polsce i Polakom - powiedział Paweł Majewski, prezes PGNiG. - Przekierowanie dostaw LNG znów do Europy dało rynkowi pewien oddech i nadzieję, choć gazu dostępnego do kupienia na rynku jest wciąż mało - dodał.
Wyjaśnił, że to jeden z przykładów czynników wpływających na cenę gazu na europejskich giełdach, które z kolei rzutują na ceny surowca na Towarowej Giełdzie Energii w Polsce. Już sama informacja o metanowcach z amerykańskim gazem płynącym do Europy przyczyniła się do obniżenia w tamtych dniach ceny gazu na rynku holenderskim o kilkadziesiąt procent.
Spośród 150 dostaw odebranych przez PGNiG od momentu uruchomienia terminalu w Świnoujściu 95 pochodziło z Kataru, 40 ze Stanów Zjednoczonych, 13 z Norwegii i po jednej z Trynidadu i Tobago oraz z Nigerii.
morb