Kataster już za rok

Pełne opodatkowanie nieruchomości od wartości rynkowej nastąpić ma w 2010 r. - poinformowało Ministerstwo Finansów. Już w 2006 r. możemy spodziewać się nowej ustawy, która wprowadzi opodatkowanie nieruchomości uzależnione od ich wartości, a nie jak dotychczas od powierzchni - poinformował Grzegorz Nowecki, dyrektor Departamentu Podatków Lokalnych i Katastru w Ministerstwie Finansów podczas V Ogólnopolskiego Kongresu Podatkowego Instytutu Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy. Poinformował on, że już za kilka tygodni zostanie podjętych kilka ważnych decyzji. Szykują się poważne zmiany.

Kilka podatków zastąpionych zostanie jednym podatkiem od nieruchomości, podstawą naliczania którego będzie wartość nieruchomości. Z systemu podatkowego zniknie podatek rolny i leśny. Nie będzie już ustawy o podatku od spadków i darowizn, a co za tym idzie - podatku od spadków. Natomiast podatek od darowizn znaleźć się ma w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Rozwiązana ma być również kontrowersyjna kwestia opodatkowania rolników.

Nie tylko w Polsce trwa budowa systemu katastralnego. Najbardziej proces ten zaawansowany jest w Czechach - poinformował Grzegorz Nowecki. Podkreślił, że problem wysokich obciążeń, związanych z tym podatkiem w kilku krajach, np. w USA, rozwiązany jest w taki sposób, że podatek ten jest kosztem uzyskania przychodu w podatku dochodowym. U nas rozważana będzie również taka możliwość - podkreślił Grzegorz Nowecki. Wówczas zapłacony przez osobę fizyczną podatek od wartości nieruchomości odliczany byłby od jego dochodu przy składaniu zeznania rocznego. Prowadzone są rozważania nad tzw. kwotami wolnymi na wzór ustawy o PIT. Osoby, które nie będą w stanie płacić podatku od nieruchomości, kredytowane będą przez państwo. Taka nieruchomość będzie wówczas obciążona i nowy jej nabywca będzie musiał spłacić zadłużenie.

Pierwszy etap wprowadzania podatku katastralnego nie będzie jeszcze oznaczał opodatkowania nieruchomości według wartości rynkowej. Nie będzie na razie indywidualnych wycen nieruchomości. Pełna wartość katastralna grozi nam dopiero około 2010 r. Najważniejsza jest podstawa opodatkowania i stawka. Jednak w tej sprawie nie zapadły jeszcze decyzje. Pierwszy etap oznacza opodatkowanie od tzw. wartości transakcyjnej. Wartość ta ma być ustalana na podstawie danych posiadanych przez urzędy skarbowe, wynikających z umów kupna-sprzedaży z danych rejonów.

Wiesława Moczydłowska

Naszym zdaniem
Kataster ma cel nie tylko fiskalny, ale również ogólnogospodarczy. I chwała mu za to. Kompleksowo uporządkowana ewidencja nieruchomości, w dodatku zinformatyzowana, z łatwym dostępem, wszystkim nam z pewnością przyniesie wiele korzyści. Jednak jego funkcja fiskalna - opodatkowanie nieruchomości podatkiem od ich wartości, budzi w naszych warunkach wiele emocji. Planując te rozwiązania, trzeba wielkiej rozwagi, żeby nie wylać przysłowiowego "dziecka z kąpielą". Już dziś wiele budynków straszy swoim wyglądem, odrapanymi, sypiącymi się i zagrażającymi bezpieczeństwu tynkami. Podatek ten ugodzi przecież w przedsiębiorczych i dbających o estetykę swoich nieruchomości. Trzeba zagwarantować takie rozwiązania, żeby wszyscy ci, którzy oszczędzali, żeby kupić lub zbudować dom i dbają o jego wygląd, nie zostali teraz ukarani. Przecież zapłacili oni raz już podatek dochodowy od zarobionych przez siebie pieniędzy. Wydaje się, że na uwagę zasługuje pomysł możliwości odliczenia zapłaconego podatku katastralnego przy rozliczeniu rocznym. Skoro za sprawą tego podatku ma się dokonać swoista rewolucja systemu podatkowego, może jednak nie warto się tak spieszyć z jego wprowadzaniem? Może lepiej byłoby dokładnie przemyśleć proponowane rozwiązania i zarazem ich ewentualne skutki?

Na pocieszenie warto dodać, że niektóre ugrupowania, m.in. Platforma Obywatelska, są przeciwne wprowadzeniu podatku katastralnego. Nie wiadomo więc, jakie będą tak naprawdę jego losy.